Włókniarz Częstochowa pozyskuje nowego dyrektora sportowego. Nowy członek sztabu zdradził, jak wyglądały negocjacje z klubem
Autor: Jan Kamiński
Włókniarz Częstochowa pozyskuje nowego dyrektora sportowego. Nowy członek sztabu zdradził, jak wyglądały negocjacje z klubem
Zespół Włókniarza Częstochowa miniony sezon ligowy zakończył bez medalu Drużynowych Mistrzostw Polski, pomimo walki o brąz do samego końca. W obliczu rozpoczętego niedawno okresu transferowego w klubie zaszło kilka zmian, co ciekawe nie tylko na torze, ponieważ drużyna Lwów może się pochwalić nowym dyrektorem sportowym, jakim jest Piotr Mikołajczak.
Piotr Mikołajczak w środowisku żużlowym nie jest postacią anonimową. W 2021 roku jako menadżer poprowadził drużynę Kolejarza Opole, gdzie co prawda nie wywalczył awansu do 1. Ligi Żużlowej, natomiast przez cały sezon jego zespół prezentował bardzo dobry poziom. Następnie udał się do Betard Sparty Wrocław, gdzie przez 2 lata pełnił rolę dyrektora sportowego. Teraz podobne zadanie czeka go w Częstochowie. Zdradził on, jak wyglądały rozmowy dotyczące tego stanowiska.
Po złożeniu rezygnacji we Wrocławiu otrzymałem trzy propozycje pracy, lecz nie było w tamtym momencie oferty z Częstochowy. Mogę powiedzieć, że byłem bardzo blisko jednego z klubów pierwszoligowych. Oferta z Częstochowy pojawiła się w drugiej połowie września. Spotkałem się z prezesem klubu dwukrotnie, a także mieliśmy w międzyczasie kilka rozmów telefonicznych. Rozmowy były bardzo rzeczowe i konkretne, a ostateczną decyzję podjąłem po ostatniej rozmowie pod koniec października. Muszę też zaznaczyć, że w dużej mierze do pozytywnej mojej decyzji przyłożyła się rodzina, a także namowy i chęć współpracy z moją osobą przez przyszłego trenera – powiedział w rozmowie dla Gazety Częstochowskiej.
Nowy dyrektor sportowy częstochowian podzielił się także oczekiwaniami i nadziejami, z jakimi ma zamiar wejść w środowisko drużyny Włókniarza. Tłumaczy także co dzieje się z domowym torem, którym zajął się od razu po dołączeniu do klubu.
Przychodzę do Częstochowy z wielkimi nadziejami, z dużą wolą zrobienia czegoś dobrego dla tego klubu w zakresie kwestii sportowych. W pierwszych dniach od razu rozpoczęliśmy pracę na częstochowskim torze, przygotowując go do okresu zimowego, ale także poprawiając jego stan. Mam nadzieję, że stanie się wielkim atutem dla naszych chłopaków, a przy okazji będzie on dostarczał wiele emocji i walki – tłumaczy.
Kadra, jaka w następnym sezonie ma reprezentować Włókniarz Częstochowa na ekstraligowych torach, jest już najprawdopodobniej skompletowana. Jakuba Miśkowiaka na pozycji do lat 24 zastąpił Mads Hansen a na wypożyczenie do Polonii Bydgoszcz udał się Franciszek Karczewski. Piotr Mikołajczak ocenił skład, jakim będą dysponować w następnym sezonie.
Chcemy razem z trenerem wszystko fajnie poukładać i stworzyć świetnie ze sobą współpracującą „maszynę”. Jeśli wszystko nam zagra i uda się wcielić wszystkie założenia, które z trenerem mamy, wówczas wynik przyjdzie sam. A nasi chłopcy potrafią naprawdę jechać i stać ich na wszystko. Oczywiście nie chcę się bawić w typowanie, bo staram się tego nigdy nie robić, ale jak zaznaczyłem wcześniej, tych zawodników stać na bardzo dużo i w zasadzie na wszystko. Jednak to jest tylko sport i wiele może się zdarzyć. Chciałbym tylko, abyśmy cały sezon przejechali bez żadnej kontuzji, a wówczas wynik może być bardzo dobry – dodał w dalszej części rozmowy.
Na koniec odpowiedział na pytanie o walkę w fazie play-off i wynik, który sprawiłby, że uzna sezon za udany.
Odpowiem krótko. Każdy medal zdobyty z Włókniarzem w pełni mnie usatysfakcjonuje – zakończył.