Żużel - Najnowsze Aktualności

Przejdź do treści
Aktualności żużlowe/Metalkas 2. Ekstraliga

Witold Skrzydlewski nie gryzie się w język. Skomentował postawę zawodników i zachowanie kibiców

Witold Skrzydlewski
Fot. Roman Biliński

Autor: Krzysztof Choroszy

Witold Skrzydlewski nie gryzie się w język. Skomentował postawę zawodników i zachowanie kibiców

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź zdołał awansować do fazy play-off Metalkas 2. Ekstraligi. W niedzielę na swoim torze podejmowali Arged Malesę Ostrów Wielkopolski i jak można było przewidywać ulegli. Drużyna gości będąca jednym z faworytów do awansu pokonała łodzian, rozpoczynając swój marsz w najważniejszej fazie sezonu. Po meczu głos zabrał sternik klubu żużlowego z Łodzi.

Łodzianie początkowo mogli być zadowoleni z tego, jak wygląda ten mecz. Od początku wyszli oni na prowadzenie i z każdym biegiem stawało się jasne, że chcą sięgnąć po końcowe zwycięstwo. Ostatecznie jednak w drugiej połowie zawodów ostrowianie wyglądali lepiej i wyszarpali zwycięstwo. Witold Skrzydlewski tak komentował postawę swoich zawodników. Skupił się na Danielu Kaczmarku, który nie zdobył żadnego punktu i Benjaminie Basso mającemu takowych 2.

– Mecz był ładny, tyle że okazaliśmy się mało przewidywalni i w końcówce żeśmy oddali zwycięstwo. Myślę, że Pan Kaczmarek dzisiaj przeszedł sam siebie. Jego punktów wyjątkowo brakowało. Pan Basso też nie okazał się lwem, więc po prostu nie byliśmy orłami, tylko skowronkami – mówił na antenie Canal+ Sport 5 Witold Skrzydlewski.

Za tydzień drużynę z Łodzi czeka mecz w Ostrowie Wielkopolskim. Pojadą oni na teren zwycięzcy rundy zasadniczej i wszyscy wiedzą, że nie będą mieli dużych szans na zwycięstwo. Ciekawą rzecz na temat ćwierćfinałowego meczu rewanżowego powiedział Witold Skrzydlewski. Jak przyznał sternik klubu, przy wysokiej porażce u siebie w planach mieli oni postawić na znacznie osłabiony skład.

– Ustaliłem z zawodnikami, że jak przegrają do 8 punktów tutaj, to pojadą w najsilniejszym składzie. Gdyby dzisiaj tutaj dostali bańki do 15, to by pojechało 5 juniorów i taki Kaczmarek na wakacje razem z nimi i dlatego cieszę się, że jest taki wynik. Na pewno poniesiemy odpowiednie koszty też, ale oprócz tego słyszał Pan, jak każą mi tu wy… nie będę mówił, więc ja myślę, że tu świetlana przyszłość jest przed tym klubem, jak mnie to już nie będzie – wspomniał Skrzydlewski.

Już jakiś czas temu stało się jasne, że człowiek zarządzający Orłem po sezonie odda klub w inne ręce. Drużyna oficjalnie została wystawiona na sprzedaż za symboliczną złotówkę. Mimo to niektórzy kibice nadal wierzą, że Witold Skrzydlewski pozostanie w żużlu i nadal będzie kierował łódzkim klubem. Ta decyzja nie ulegnie jednak zmianie, a po zachowaniu sympatyków Orła Skrzydlewski jest przekonany co do jej słuszności.

– Tak jak na początku był ten cień szansy, ale ci Państwo, co krzyczą, żebym wy… i inne teksty, co robią. To mnie przekonali w stu procentach, żeby tu moja noga więcej nie stanęła – przyznał działacz.

Witold Skrzydlewski
Fot. Łukasz Wilk
Żużel. Orzeł Łódź - Arged Malesa Ostrów
Fot. Jakub Malec

Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *