Przejdź do treści
Aktualności/Krajowa Liga Żużlowa

Tomasz Bajerski w sprawie Antonio Lindbäcka – „Będzie mógł normalnie szykować się do sezonu”

Antonio

Autor: Edyta Wojdeł

Tomasz Bajerski w sprawie Antonio Lindbäcka – „Będzie mógł normalnie szykować się do sezonu”

Temat prywatnych wybryków Antonio Lindbäcka jest dobrze znany większości fanów czarnego sportu. Zawodnik, chociaż nie należy do najmłodszych i nie można ująć mu żużlowego doświadczenia, posiada swego rodzaju skłonności do wchodzenia w konflikty z prawem.

W lutym bieżącego roku Antonio Lindbäck powtórzył swój wyskok z prowadzeniem pojazdu pod wpływem alkoholu. W związku, z czym dużo mówiło się o czekającej go z tego tytułu odsiadce. Jak jednak się okazuje kara nie będzie tak surowa, jak spodziewała się tego większość zainteresowanych sprawą.

Lindbäckowi nie raz wróżono świetlistą karierę i stawiano go w roli następcy Tonego Rickardssona jednakże problem alkoholowy, którego główny zainteresowany jest w pełni świadom, rzucił spory cień na powszechny odbiór tego szwedzkiego zawodnika.

Jak pokazują nam wybryki Antonio przystąpienie do Anonimowych Alkoholików i poddanie się terapii nie przyniosły, póki co oczekiwanych efektów. Przed rozpoczęciem sezonu 2022 świat ponownie opłynęły wieści o kolejnym nieroztropnym działaniu żużlowca. Oczekiwania na wyrok za ponowną jazdę pod wpływem alkoholu trwały dość długo.

Bartosz Zmarzlik i Mateusz Cierniak odebrali medale za mistrzostwo świata na gali 2022 FIM Awards

Dopiero w połowie listopada, w myśl informacji przekazywanych przez szwedzkie media, dowiedzieliśmy się, że Lindbäcka czekać będzie miesiąc pozbawienia wolności. Jednakże jak dowiadujemy się z rozmowy przeprowadzonej przez polskizuzel.pl z trenerem SpecHouse PSŻu Poznania ostatecznie nowy nabytek tego klubu do więzienia nie trafi.

Tomasz Bajerski zapewnił, iż Antonio Lindbäck będzie mógł normalnie przygotowywać się do sezonu, jako iż jego kara po raz kolejny zostanie odbyta w domu przy użyciu Systemu Dozoru Elektronicznego – popularnie zwanego „bransoletką”.

To kolejny raz, kiedy 37-letniemu już Szwedowi udało się uniknąć podziwiania świata spoza krat i chociaż SpecHouse PSŻ Poznań był w pełni świadom problemów Lindbäcka kontraktując go na sezon 2023, to jeśli ten nie przystopuje, faktyczny koniec jego kariery (a przerabialiśmy już tak owych kilka) może być naprawdę opłakany.

fot. Antonio Lindbäck – Facebook

ODWIEDŹ MAGAZYN ŻUŻLOWY ONLINE – BEST SPEEDWAY TV NA KANALE YouTube

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *