Tai Woffinden przekazał smutne wieści! Koniec sezonu Brytyjczyka
Autor: Krzysztof Choroszy
Tai Woffinden przekazał smutne wieści! Koniec sezonu Brytyjczyka
Betard Sparta Wrocław w niedzielę zwyciężyła mecz z ZOOleszcz GKM Grudziądz i pewnie awansowała do półfinałów. Na stadionie przy ulicy Hallera wrocławianie wygrali 49:41, dokonując tej sztuki pierwszy raz w tym sezonie na wyjeździe. Teraz przed nimi kolejne mecze, w których powalczą o medale. Już teraz wiemy, że zrobią to osłabieni, gdyż ich zawodnik zakończył sezon.
Tai Woffinden pod koniec czerwca doznał ciężkiej kontuzji. W upadku podczas Speedway Grand Prix w Gorzowie złamał on łokieć, który wymagał operacji. Uraz ten był bardzo poważny, a przy zbyt szybkim powrocie na tor Brytyjczykowi groziło nawet zakończenie kariery. 34-latek musi być więc ostrożny przy podejmowaniu decyzji dotyczących swojego powrotu do jazdy. Teraz wiadomo już, że w tym sezonie będzie to niemożliwe.
Dzisiaj trzykrotny mistrz świata miał kolejne badania i konsultacje z lekarzami. Po nich miał się dowiedzieć, czy będzie mógł wystąpić jeszcze w tym sezonie żużlowym w barwach Betard Sparty Wrocław. Jak się jednak okazało, będzie to niemożliwe i po kontroli Tai Woffinden ogłosił, że kończy swój sezon 2024. Informacja ta była bardzo bolesna dla Brytyjczyka, który okazał to we wpisie na Facebooku.
Na pewno fakt, że nie pojedzie on już w tym sezonie ma dla Brytyjczyka również inne znacznie. Po sezonie Woffinden ma rozstać się z Betard Spartą Wrocław po 12 latach pobytu w klubie ze stolicy Dolnego Śląska. Nie będzie mu jednak dane zrobić to podczas meczu PGE Ekstraligi, jadąc w barwach zespołu, w którym wszedł na poziom mistrzowski.
Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ
- Gala PGE Ekstraligi za nami! Do kogo powędrowały Szczakiele?
- Landshut Devils na dłużej z Włochem w składzie! Zawodnik zyskał zaufanie klubu
- Znamy pełną listę uczestników Turnieju o Łańcuch Herbowy! Na starcie wiele ciekawych nazwisk
- Stal Rzeszów wzmacnia sztab szkoleniowy! Nowy trener pomoże młodym zawodnikom
- Żużel. Spowodował tragedię, a teraz ma wrócić do ścigania?