Szymon Woźniak nie krył wzruszenia. Grand Prix na Stadionie Narodowym było dla niego szczególne


Szymon Woźniak nie krył wzruszenia. Grand Prix na Stadionie Narodowym było dla niego szczególne
Sobotnie Grand Prix na Stadionie Narodowym było pierwszym w karierze dla Szymona Woźniaka. Polak zadebiutował w bardzo dobrym stylu, do końca bijąc się o awans do wielkiego finału. Sam turniej był szczególnym momentem dla krajowego lidera Ebut.pl Stali Gorzów, gdyż jego ojciec był świadkiem występu 31-latka na największej polskiej arenie. Woźniak nie krył wzruszenia, opowiadając o tym w wywiadzie na antenie Eurosportu Extra.
W tym sezonie Szymon Woźniak pierwszy raz pojawił się w roli stałego uczestnika cyklu Grand Prix. Tym samym był on pewny tego, że będzie miał okazję występu podczas rundy zmagań o Indywidualne Mistrzostwo Świata na Stadionie Narodowym. Dla Woźniaka zawody w Warszawie były bardzo emocjonalne ze względu na obecność bliskich na trybunach razem z jego ojcem mającym chorobę wzroku. Żużlowiec w wywiadzie po pierwszej serii startów wspominał obietnicę złożoną ojcu.
– Dawno temu, jak pierwsze Grand Prix miało być na Narodowym, wtedy tata jeszcze dużo lepiej widział i mówię: chodź tata, zobaczysz sobie Grand Prix, żebyś zapamiętał, jak to jest, a tata mówi: nie ja wolę obejrzeć w telewizji, ale jak ty kiedyś pojedziesz, to wtedy obiecuje, że pojedziemy razem na Narodowy. Długo to trwało, wiele lat mi to zajęło, ale dotrzymałem słowa, wywalczyłem sobie to miejsce na Narodowym i tata jest wraz z mamą, są moje córeczki i żona, także coś niesamowitego – nie krył wzruszenia Szymon Woźniak dla Eurosportu Extra.
Jak się później okazało, całe zawody były bardzo dobre dla Szymona Woźniaka. Na oczach swoich bliskich pochodzącemu z Tucholi zawodnikowi udało się po raz pierwszy w życiu awansować do półfinałów. 31-latek mógł pokusić się nawet o awans do finału, gdyż podczas wyścigu o awans jechał w pewnym momencie nawet na pierwszej pozycji. Ostatecznie skończył go jednak na ostatniej pozycji. Woźniak może być jednak zadowolony ze swojego występu.
Żużlowiec gorzowskiej Stali zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej i jeśli utrzyma on dyspozycję z rundy na Stadionie Narodowym, to na pewno poprawi jeszcze swoją pozycję. Już za kilka dni będzie miał okazje do poprawienia swojego wyniku. W sobotę 18 maja odbędzie się bowiem trzeci turniej tegorocznego Grand Prix, a zmagania o mistrzostwo świata przeniosą się do Niemiec, a konkretnie na arenę w Landshut.


Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025