Czy szkolenie przy zagranicznym juniorze w PGE Ekstralidze ma sens?

Czy szkolenie przy zagranicznym juniorze w PGE Ekstralidze ma sens?
Wiele mówi się, że wprowadzenie zagranicznego juniora spowoduje, że polskie kluby przestaną szkolić i będą korzystać z usług młodzieżowców z zagranicy. Czy tak faktycznie będzie? Ten temat został poruszony w ostatnim „Kolegium Żużlowym” stacji Canal+.
Władze PGE Ekstraligi planują wprowadzenie przepisu o zagranicznym młodzieżowcu i wywołuje to ogromną dyskusję. Wśród przytaczanych argumentów są te mówiące, że kluby przestaną szkolić polskich juniorów, gdy trafi im się jeden na dobrym poziomie, a jako drugiego wezmą zagranicznego i tym samym nie będą wydawać pieniędzy na szkolenie reszty. Takiego zdania jest Mateusz Puka, z WP Sportowych Faktów.
– Dla mnie fajne ze kluby muszą szklic tych zawodników. Odkąd jestem dziennikarzem, to mówi się, ze starta nie szkoli. w końcu zaczęli szkolić, a przez wprowadzenie zagranicznego juniora teraz nie musi szkolić. I w takim razie połowa zawodników dobrze rokujących, a do tego zaraz może dojść Radosław kowalski, brat Bartka i prezes Rusko może dojść do wniosku, ze nie wato wydawać 300 tys. złotych na takiego Polaka, który nie pojedzie nawet w meczu skoro można ściągnąć Mikkela Andersena, który będzie punktował już w debiucie. – uważa.
Podobnego jest były trener reprezentacji Polski, Marek Cieślak. W jego opinii nie po to wydawane są ogromne sumy na szkolenie, aby w miejsce polskich zawodników startowali zagraniczni juniorzy. – „Organizujemy szkolenie i to jest bardzo kontrolowane przez władze żużla, na każdym stadionie są kamery, muszą być zdjęcia z treningów, widać zdjęcia adeptów. Drużyna U24, to kosztuje co najmniej dwa miliony rocznie. Na początku wszyscy powietrza, że szkolimy, ale to będzie przez chwile. Pokażą się zagranica chłopak, który jeździ lepiej i kluby będą nim zainteresowane. Oni będą mocno rozchwytywani i będą po jakimś czasie stawiali coraz wyższe oczekiwania finansowe.” – mówi.
Mateusz Puka zauważa, że koszt wyszkolenia juniora jest znacznie większy, niż ściągnięcia sobie zagranicznego juniora i jego zdaniem nigdy w takiej sytuacji postawienie na Polaka nie będzie korzystniejsze. – „Nigdy Polak się nie okaże tańszy, bo przyjdzie do kluby w wieku 13 lat, a nie 16. rok jazdy nastolatka kosztuje setki tysięcy złotych. Do momentu debiutu w lidze taki zawodnik kosztuje klub 600 tysięcy złotych, a i nie mamy pewności czy on dotrwa do tego momentu. Dzwonisz po zawodnika z Danii, dajesz mu 3 tysiące za punkt i on jedzie.” – kontynuuje
Jednak do zachęcenia klubów do szkolenia musi dojść do zmiany w regulaminie. Obecnie kluby muszą wyszkolić kilku zawodników co sezon w każdej klasie i czasem dochodzi do dziwnych sytuacji, w których bardzo dobrze szkolące klubu z Leszna, Ostrowa, czy Grudziądza muszą zapłacić kary za szkolenie, a Wybrzeże Gdańsk mające zaledwie dwóch wychowanków w swojej kadrze, którzy zdobyli zaledwie 4 punkty w tym roku w lidze, otrzymuje nagrodę za dobre szkolenie. – „Bo kluby nie powinny być karane i nie powinny mieć narzucane ilu zawodników muszą wyszkolić tylko powinny być nagradzane za wyszkolenie dobrych zawodników” – takiego zdania jest legendarny szkoleniowiec.


Dołącz do nas na Facebooku – KLIKNIJ TUTAJ
- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”