Wielkie szczęście ROW Rybnik? Unikną bardzo ciężkiego sezonu na zapleczu
Autor: Kuba Majer
Wielkie szczęście ROW Rybnik? Unikną bardzo ciężkiego sezonu na zapleczu
Sezon Metalkas 2. Ekstraligi się zakończył. Całe rozgrywki wygrał zespół ROW Rybnik, pokonując w finale ligi bydgoską Polonię wynikiem 91-89. Walka o awans była niezwykle interesująca i na poznanie beniaminka najlepszej ligi świata musieliśmy poczekać do 30. wyścigu dwumeczu finałowego. Ostatecznie awans rybnickiej drużyny przypieczętował Australijczyk Rohan Tungate.
Obecny sezon zbliża się ku końcowi i coraz częściej się mówi o składach drużyn na przyszły sezon, nie da się ukryć, że na zapleczu ekstraligi szykuje się ostra batalia o awans.
Unia Leszno, czyli tegoroczny spadkowicz PGE Ekstraligi nie zamierza zostać na dłużej niż na sezon na zapleczu i od razu po zakończeniu sezonu przedłużyli kontrakty ze swoimi liderami Januszem Kołodziejem, Grzegorzem Zengotą i Benjaminem Cookiem, bardzo mocne drużyny zamierzają stworzyć kluby z Bydgoszczy i z Rzeszowa które chcą zakontraktować bardzo dobrych zawodników i spróbować zniszczyć plany Unii o szybkim powrocie. Pozostałe drużyny na pewno nie złożą broni w walce o Ekstraligę, a więc można śmiało stwierdzić, że szykuje się nam jeszcze lepszy sezon niż obecny, w którym jeszcze większa ilość drużyn będzie się starała awansować ligę wyżej.
Awans w tym sezonie drużyny z województwa śląskiego pozwolił im uniknąć bardzo ciężkiej walki, jaka czeka pozostałe drużyny 2. Ekstraligi w przyszłym sezonie. Klub z Rybnika będzie jeździł w najlepszej lidze świata i jeżeli zbudują porządny skład, to mogą zagościć w tej lidze na dłużej.
Świeżo upieczony beniaminek zamierza zbudować skład na utrzymanie, a w gronie zawodników, którzy mogą wzmocnić klub są m.in. Maksym Drabik i Andrzej Lebiediew.
- Menadżer Stali Gorzów zabiera głos! „Zostawiliśmy serducho na torze”
- GKM Grudziądz zachwyca formą juniorów! Jest dobrze, ale chcą więcej!
- Żużel. Stadion w Pile znów otwarty. Drugi etap modernizacji zakończony
- Żużel. Rekord toru i wymagające warunki w Krośnie „Nie spodziewałem się tego”
- Żużel. Artur Mroczka odpiera zarzuty „Klub otrzymał ode mnie informację”