Stanisław Chomski o problemach na dystansie i „zagotowaniu” się przez Oskara Palucha w 12 wyścigu spotkania

Stanisław Chomski o problemach na dystansie i „zagotowaniu” się przez Oskara Palucha w 12 wyścigu spotkania
W niedzielnym spotkaniu w ramach 9. rundy PGE Ekstraligi gorzowska Stal pokonała zespół z Wrocławia 52:38. Dzięki tej wygranej drużyna z miasta nad Wartą wskoczyła na drugie miejsce w ekstraligowej tabeli.
Trener Stanisław Chomski po spotkaniu był zadowolony z postawy swojej ekipy. Mimo trudnych, warunków pogodowych, tor był dobrze przygotowany, a kibice na stadionie byli świadkami kilku emocjonujących biegów. – Przy tej temperaturze tropikalnej nastawialiśmy się na taki tor, ale w piątek trening, który był odbył się w zupełnie innych warunkach. Było o ponad 10 stopni mniej, to jakbyśmy byli na wyjeździe. Komunikacja w zespole była dobra. Wyciągaliśmy na bieżąco wnioski. Widzieliśmy, że zawodnicy mieli problem na dystansie – stwierdził szkoleniowiec gorzowskiej Stali.
Wrocławianie byli osłabieni brakiem Gleba Chugunova, który zmaga się z kontuzją barku. Mimo to wrocławska drużyna nie poddała się bez walki –W zespole z Wrocławia jeżdżą klasowi zawodnicy. Dariusz Śledź fajnie manewrował składem, bo każdy z seniorów odjechał 7 biegów. Bartłomiej Kowalski odjechał 6 wyścigów. W czterech zawodników można było trochę po szachować- powiedział Stanisław Chomski w rozmowie z naszym portalem.
W ekipie miejscowych zabrakło Mateusza Bartkowiaka. Anders Thomsen zaliczył w Danii nieprzyjemny upadek, a jego występ w meczu nie był pewny. Na całe szczęście żużlowiec z kraju Hamleta, pojechał dobre zawody i po upadku nie było śladu. Oskar Paluch zadebiutował na stadionie Edwarda Jancarza.
– Jeśli chodzi o mój zespół, to mimo wszystko nie był w 100 procentach kondycyjnie przygotowany do tego meczu Anders Thomsen, ale fajnie, że pojechał, bo wytrzymał w tych zawodach i jednak te ważne punkty przywiózł. Oskar Paluch na własnym torze zaliczył fajny debiut. Oskar Hurysz uważam, że też dobrze pojechał, nawet jak przegrywał, to nie jechał daleko. Szkoda biegu 12, w którym Oskar Paluch trochę się zagotował. Na starcie postawiło go w poprzek, za szybko ścinał do krawężnika. Na całe szczęście zawody odjechał cało i zdrowo, a to jest najważniejsze – zakończył Stanisław Chomski.
fot. Stal Gorzów
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?