Speedway Grand Prix. Bartosz Zmarzlik królem Manchesteru!

Bartosz Zmarzlik wygrywa Speedway Grand Prix w Manchesterze. Kapitalny bieg finałowy reprezentanta Polski!
Za nami druga runda Speedway Grand Prix w przeciągu kilkudziesięciu godzin. Najlepsi zawodnicy świata ponownie stanęli do rywalizacji na torze w Manchesterze. Kibice znów nie mogli narzekać na nudę. Najlepszy w zawodach był Bartosz Zmarzlik po kapitalnym występie.
Żużel. Gdzie oglądać grand prix 2025 w Manchesterze? Transmisja dwóch rund SGP
Motor Lublin szokuje! Nie Hampel, a Pawlicki na przyszły sezon?!
Piątkowe Speedway Grand Prix było kapitalnym widowiskiem dla wszystkich kibiców sportu żużlowego. Kapitalnie przygotowany tor pozwalał zawodnikom ścigać się ze sobą w kontakcie od startu do samej mety. Obfitowało to w wiele mijanek, a sama runda pod kątem emocji była jedną z najlepszych na przestrzeni ostatnich wielu lat. To z kolei oznaczało, że oczekiwania wobec zawodów odbywających się dzień później były jeszcze wyższe.
Sobotnie zawody w kapitalnym stylu rozpoczął Jan Kvech. Czech wykorzystał pierwsze pole i w kapitalnym stylu pomknął po zwycięstwo na otwarcie. Chwilę później pod taśmą doszło do ciekawego starcia. Na polach startowych ustawiło się dwóch reprezentantów miejscowego klubu. Zwyciężył Brady Kurtz, a nieco zaskakująco Daniel Bewley do mety dojechał na ostatnim miejscu. Trzeci z żużlowców, którzy w piątek stanęli na podium – Bartosz Zmarzlik – podobnie do Australijczyka triumfował na otwarcie. Druga z rund rozgrywanych w Manchesterze zapowiadała się lepiej dla Dominika Kubery. Drugi z biało-czerwonych wygrał swój pierwszy bieg.
Pierwsze cztery wyścigi nie dały kibicom jednak wielu emocji. Więcej mogło dziać się jednak w biegu piątym, gdzie spotkało się trzech zwycięzców z pierwszej serii: Kvech, Kubera i Kurtz. Na pierwszym łuku zawodnicy byli ze sobą w kontakcie. Później daleko do przodu odjechał jednak bardzo szybki Kurtz. W końcu jednak pojawiły się wyczekiwane emocje, a następna gonitwa przyniosła już walkę o pozycje na przestrzeni czterech okrążeń. Nie dotyczyła ona wprawdzie wygrywającego z dużą przewagą Huckenbecka. Chwilę później walkę o zwycięstwo stoczyli Zmarzlik i Lindgren. Skuteczniejszy był w tym starciu pięciokrotny mistrz świata. Trójkę w drugiej serii dopisał na swoje konto również Vaculik. Zawody zaczynały się powoli rozkręcać.
Po szybkiej kosmetyce toru na torze nie wydarzyło się wiele. Bartosz Zmarzlik zrobił to, z czego jest doskonale znany. Szybko poradził sobie z rywalami i pomknął do mety po pewne trzy „oczka”, powiększając tylko przewagę. Na wygraną ze strony Polaka próbował odpowiedzieć Brady Kurtz. Wściekłe ataki Australijczyka odparł jednak Robert Lambert, dla którego ta trójka była prawdziwym przełamaniem. Do swojej piątkowej dyspozycji w końcu zdołał nawiązać Max Fricke, wygrywając bieg i pnąc się w górę w klasyfikacji generalnej. Najwięcej emocji kibice mieli w ostatnim biegu trzeciej serii. Zawodnicy bardzo tasowali się ze sobą. Na metę pierwszy wjechał Martin Vaculik, a zanim działo się wiele ciekawych rzeczy.
Trzynasty wyścig nie dał wielu emocji na dystansie. Po świetnym starcie zwycięstwo zapewnił sobie Jack Holder, który kontrolował przebieg biegu. Goręcej było chwilę później. Zmarzlik wściekle atakował Kuberę i ostatecznie dał radę minąć swojego kolegę z Orlen Oil Motoru Lublin. Później bardzo groźnie na tor upadli Kurtz i Lindgren. Szwed od razu się podniósł, natomiast Australijczyk potrzebował chwili, aby wrócić do parku maszyn. Z powtórki wykluczony został 28-letni Kangur. Drugą odsłonę tej gonitwy zwyciężył poobijany Lindgren. Ostatnią gonitwę przed kosmetyką toru wygrał Max Fricke. Widać było, że w tej konkretnej części zawodów Fricke radził sobie znakomicie. Wartym odznaczenia było to, że już po 16 biegach Zmarzlik zapewnił sobie udział w finale.
W swoim ostatnim starcie o dalszy udział w turnieju zaciekle musiał walczyć Daniel Bewley. Słabo jadący w poprzednich wyścigach Brytyjczyk wygrał i musiał czekać na wyniki swoich rywali. Szansę na udział w wyścigach ostatniej szansy zachował również Anders Thomsen. Duńczyk nieoczekiwanie wyskoczył przed rywali. Z kolei rodak Bewleya Robert Lambert trzecim miejscem wypadł z czołowej dziesiątki. Świetnie zaprezentował się Michelsen i zapewnił sobie ostatecznie udział w dalszej fazie zmagań. Na drugim miejscu nadal plasował się Huckenbeck. O tym, kto jako drugi awansuje bezpośrednio do finału, zadecydował bieg dwudziesty. W nim zmierzyły się ze sobą Kurtz, Zmarzlik, Vaculik i Lebiediew. Wygrał poobijany, ale nadal szybki Australijczyk.
Tym samym Brady Kurtz obok Bartosza Zmarzlika zapewnił sobie bezpośredni awans do wielkiego finału. Powtórzył się więc scenariusz z piątku. Z kolei ciekawie zapowiadały się dwa biegi ostatniej szansy. W pierwszym z nich pod taśmą ustawili się Huckenbeck, Holder, Kubera i Vaculik. Fantastyczną walkę stoczyli Słowak z Australijczykiem. Jako trzeci w finale zameldował się Holder. Chwilę później o ostatnie miejsce w najważniejszej gonitwie dnia powalczyli Fricke, Lindgren, Bewley i Michelsen. Po zaciekłej walce całej czwórki zwyciężył najbardziej doświadczony Lindgren.
W finale spotkało się trzech zawodników, którzy mieli okazję jechać w najważniejszej gonitwie dnia również wczoraj. Jedynie Jack Holder nie walczył w piątek o najwyższe miejsca na torze w Manchesterze. Wyścig finałowy był pojedynkiem dwóch pierwszych zawodników klasyfikacji generalnej. Ostatecznie lepszy był Bartosz Zmarzlik, który w kapitalnym stylu wygrał ostatni bieg.
WYNIKI
- Bartosz Zmarzlik (3,3,3,3,1,3) 16
- Brady Kurtz (3,3,2,w,3,3,2) 13
- Fredrik Lindgren (2,2,2,3,1,1) 11+3
- Jack Holder (2,1,1,3,2,0) 9+3
- Max Fricke (1,2,3,3,0) 9+2
- Martin Vaculik (0,3,3,1,0) 7+2
- Kai Huckenbeck (2,3,2,2,2) 11+1
- Mikkel Michelsen (1,1,2,2,3) 9+1
- Dominik Kubera (3,1,0,2,0) 6+0
- Daniel Bewley (0,2,1,0,3) 6+0
- Anders Thomsen (2,0,0,1,3) 6
- Robert Lambert (1,0,3,1,1) 6
- Andrzej Lebiediew (0,2,0,2,2) 6
- Jan Kvech (3,0,1,1,d) 5
- Charles Wright (1,0,1,0,1) 3
- Jason Doyle (0,1,0,0,2) 3
- R1. Chris Harris
- R2. Adam Ellis



- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025