Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Kompletny Sajfutdinow na „6”, Unia bez szału – oceny pomeczowe

Sajfutdinow
Fot. Jakub Schwarz

Autor: Bartosz Glapiak

Kompletny Sajfutdinow na „6”, Unia bez szału – oceny pomeczowe

W piątkowym spotkaniu 11. rundy PGE Ekstraligi For Nature Solutions KS Apator Toruń pewnie pokonał Fogo Unię Leszno 53:37. Tym samym zespół z Grodu Kopernika zwyciężył za trzy punkty. Gospodarze wykorzystali niemoc Byków, którzy nie zaliczą tego meczu do udanych. Komplet punktów zdobył Emil Sajfutdinow.

Janusz Kołodziej o swoim powrocie “Na punkty przyjdzie jeszcze czas”

Skala ocen: 1-6

For Nature Solutions KS Apator Toruń:

Robert Lambert: 4+

Brytyjczyk świetnie rozpoczął spotkanie. Pewnie wygrywał z przeciwnikami, prezentował szybką i skuteczną jazdę na dystansie. Popisał się również waleczną postawą w wyścigu nr 9, gdzie przez cztery okrążenia gonił Bartosza Smektałę, aby ostatecznie minąć go na ostatniej prostej. W dwóch kolejnych biegach jednak kiepsko wystartował, przez co musiał gonić rywali. W ten sposób przegrał z Jaimonem Lidseyem oraz przyjechał na końcu stawki w biegu piętnastym.

Paweł Przedpełski: 4

Wychowanek toruńskiego zespołu odkuł się po blamażu w rywalizacji z Tauron Włókniarzem Częstochowa. Po dwóch seriach startów był niepokonany, lecz później do mety dojeżdżał tylko na trzeciej pozycji. Co prawda udało mu się przywieźć za plecami Janusza Kołodzieja, jednak w dwóch ostatnich startach nie nawiązywał walki i zdobył punkty jedynie na młodzieżowcach Fogo Unii. Ogólnie jednak zawodnik zaliczył udane zawody.

Patryk Dudek: 5

W końcu kibice na Motoarenie oglądali Patryka Dudka, jakiego by chcieli. Poza „jedynką” w pierwszym starcie później przekraczał linię mety na pierwszej lub drugiej pozycji, co przełożyło się na drugi wynik w zespole. W biegu czternastym wykonał swoje zadanie i przypieczętował punkt bonusowy dla For Nature Solutions KS Apatora Toruń.

Emil Portner: 3

Dla Duńczyka był to debiut w PGE Ekstralidze i patrzymy głównie przez ten pryzmat. W pierwszym biegu popełnił błąd, przez co upadł i został wykluczony z biegu. Tym samym prawdopodobnie pozbawił drużynę zwycięstwa biegowego. Później na tor wyjechał jeszcze raz i pokonał Damiana Ratajczaka, czym zadośćuczynił zespołowi. Na torze nie prezentował się źle jak na pierwsze spotkanie w najlepszej żużlowej lidze świata.

Emil Sajfutdinow: 6

Bezbłędny występ lidera torunian. Szybki na dystansie i skuteczny na starcie. Sajfutdinow nie pozostawiał złudzeń rywalom i rządził Motoareną tego dnia. Zdobywając czysty komplet 15 punktów w znacznym stopniu przyczynił się do zdobycia punktu bonusowego przez swój zespół. Perfekcyjny mecz.

Krzysztof Lewandowski: 3

Junior miejscowych swoje zrobił. Co prawda nie wygrał biegu juniorskiego, jednak w biegu czwartym zrewanżował się i pokonał Damiana Ratajczaka, przez co torunianie zwyciężyli 4:2. Później oglądał plecy Huberta Jabłońskiego, jednak dla wyniku całego starcia nie miało to większego znaczenia.

Mateusz Affelt: 3

Ocena podobna jak u jego kolegi z formacji juniorskiej. Z wyścigu młodzieżowego wyciągnął tzw. „maksa”. W czwartej serii startów wygrał pojedynek z Hubertem Jabłońskim. Występ bez szału, jednak liczą się wywalczone punkty na rówieśnikach z przeciwnego obozu.

Nicolai Heiselberg: 3

Zawodnik ten również zadebiutował w PGE Ekstralidze. W dwóch biegach zdobył jeden punkt po ładnym ataku długą prostą. Biorąc pod uwagę liczbę startów, swoje zrobił.

Fogo Unia Leszno:

Bartosz Smektała: 4-

Ogólnie dobry występ popularnego „Smyka”, jednak zdecydowanie mógł z niego wycisnąć więcej. Na pewno szkoda wyścigu z Robertem Lambertem, który minął go na ostatniej prostej. Kto wie, jak by się on skończył, gdyby wychowanek Fogo Unii wyniósł się nieco szerzej. Smektała nie wygrał także indywidualnie żadnego biegu, lecz nie przywiózł też żadnego zera. Gdyby nie drobne błędy, wynik mógłby być lepszy.

Janusz Kołodziej: 4

Kapitan Byków powrócił do jazdy po kontuzji i widać było, że nie zapomniał o swoich wyczynach sprzed urazu. Na dystansie walczył, próbował ścigać Emila Sajfutdinowa, co wyglądało obiecująco. Kołodziej nie wykręcił najlepszego wyniku w zespole. Zdarzyła się się też jedna wpadka, gdzie przyjechał na ostatniej pozycji. Zdecydowanie jednak dobrze, że lider biało-niebieskich znów pojawił się na torze.

Nazar Parnitskyi: 1

Ciężko cokolwiek oceniać u młodego zawodnika, który również powrócił po kontuzji, dlatego taka ocena. Ukrainiec nie pokazał nic w tym meczu, co by mogło zadziałać na korzyść zespołu. Trzy razy pojawiał się na torze i trzy razy przyjeżdżał daleko za plecami rywali. Na lepsze występy młodzieżowca musimy jeszcze poczekać.

Jaimon Lidsey: 4+

Takiego Jaimona Lidseya kibice w Lesznie chcieliby oglądać zawsze. Szczególnie w obliczu plagi kontuzji, która trapi ich zespół. Patrząc na wynik Fogo Unii, Australijczyk zrobił dużo, lecz przegrywał biegi, w tym raz na 5:1. Lepiej wyglądała w jego wykonaniu druga część zawodów, gdzie dwukrotnie udało mu się pokonać Roberta Lamberta.

Adrian Miedziński: 1

Do walki o punkt bonusowy potrzebne były punkty zawodnika, który zna toruński owal. Tymczasem już po pierwszych przejechanych metrach kibice mogli poczuć, że nic z tego nie będzie. Gdyby nie upadek Emila Portnera, Miedziński nie zdobyłby punktu. Więcej szans od trenera Piotra Barona już nie otrzymał.

Damian Ratajczak: 3

Poza biegiem juniorskim nie wywalczył punktów. Na pewno nie takiego występu spodziewali się kibice oraz sam zawodnik. Zdecydowanie było pole do poprawy, jednak błędy na dystansie pozbawiły uczestnika cyklu SGP 2 szans na jakąkolwiek walkę.

Antoni Mencel: 1

Podobnie jak przypadku Nazara Parnitskyiego. Młodzieżowiec Fogo Unii Leszno nie pokazał zbyt wiele na torze. Zepsuł bieg młodzieżowy, gdzie przegrał na najniżej sklasyfikowanego zawodnika PGE Ekstraligi. Tym samym wyjechał z Motoareny z zerowym dorobkiem punktowym.

Hubert Jabłoński: 2

Zastąpił w środku zawodów jednego z zawodników na pozycji seniorskiej i pokonał Krzysztofa Lewandowskiego, czym uratował biegowy remis. W późniejszym starcie jednak zabrakło mu dystansu do dogonienia Mateusza Affelta.

Fot. Jakub Schwarz/Czarny Productions

MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *