Żużel - Najnowsze Aktualności

Przejdź do treści
Aktualności żużlowe/Metalkas 2. Ekstraliga

Przyszłość Abramczyk Polonii Bydgoszcz nabiera kształtów

Abramczyk Polonii Bydgoszcz
fot. Sonia Kaps

Autor: Edyta Wojdeł

Przyszłość Abramczyk Polonii Bydgoszcz nabiera kształtów

Abramczyk Polonii Bydgoszcz nie udało się osiągnąć zakładanego celu. Mianowicie awans do PGE Ekstraligi ponownie wymkną się bydgoskim Gryfom spod skrzydeł. W ostatnim spotkaniu nie zdołali nawet wyszarpać wejścia do finału. Najwyższy czas zatem by zacząć planować kolejny sezon.

Chociaż Jerzy Kanclerz przejmując zespół Abramczyk Polonii Bydgoszcz w 2018 roku, założył iż do końca sezonu 2023 Gryfy wywalczą awans do PGE Ekstraligi, celu nie udało się jednak zrealizować. Pokonani w półfinałach, przez ROW Rybnik, bydgoszczanie, musieli pogodzić się z pozostaniem w 1. Lidze Żużlowej na kolejny sezon. Pomimo faktu, iż nie wszystko poszło zgodnie z planem w Bydgoszczy nikt nie próżnuje. O prężnie podejmowanych działaniach na rok 2024 opowiedział na łamach pomorska.pl sam prezes drużyny.

Coś się kończy, coś się zaczyna

Drużynę Abramczyk Polonii Bydgoszcz po zakończeniu tegorocznych rozgrywek, bez wątpienia czeka szereg zmian. Do tych najbardziej dotkliwych, z pewnością należy rozstanie z juniorem – Wiktorem Przyjemskim. Młodziutki, a jednak filar bydgoskich Gryfów, szykuje się, w przeciwieństwie do samej drużyny, do startów w najwyższej klasie polskich rozgrywek żużlowych. Nic w tym dziwnego, bo młode talenty potrzebują szans na rozwój, a Wiktor w rzeczy samej do utalentowanych należy. Chociaż z powodu kontuzji junior nie mógł wyjeżdżać na tor i wspierać pozostałych bydgoskich żużlowców, to ostatniemu meczu w Bydgoszczy towarzyszyło bardzo wzruszające pożegnanie. Pomimo przykrej sytuacji, Jerzy Kanclerz nie szczędził pochwał wobec Przyjemskiego.

To był bardzo smutny moment dla nas wszystkich w klubie, dla kibiców na trybunach. Liczyliśmy się z takim obrotem spraw, bo deklaracje Wiktora były jasne; awansu nie będzie, musimy się rozstać. Z punktu widzenia prezesa mogę powiedzieć, że Wiktor jako jedyny zawodnik w drużynie spełnił wszystkie oczekiwania, a nawet wykonał pracę dużo ponad plan. Zostawił serce dla tej drużyny, zawsze był zaangażowany, przeżywał wszystkie mecze i wyniki, swoje i innych. Wiele razy żartował ze mną, że potrzebuje bata na starszych kolegów. To pokazuje, jak zależało mu na Polonii. Jestem mu wdzięczny za jego postawę.

W żużlowych kuluarach krążyło sporo plotek również o innym rozstaniu z drużyną Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Mianowicie sporo wspominało się o odejściu samego prezesa. Jednakże główny zainteresowany, postanowił całkowicie zdementować krążące pogłoski. Jerzy Kanclerz, póki co zostaje tu gdzie był, a na dodatek już kreuje i wdraża w życie plany na kolejny żużlowy sezon.

Nie mam na razie takich planów. Prowadzimy rozmowy ze sponsorami, składamy budżet. Zobaczymy oczywiście, co życie przyniesie. Ja dziękuję tym, którzy cały czas wspierają klub, są z nami na dobre i na złe, sponsorom, partnerom, kibicom. Rozumieją, że w sporcie raz się wygrywa, a częściej przegrywa i pracuje się dalej.

Wstępne podejmowanie działań, to bardzo subtelne określenie. Prezes Abramczyk Polonii Bydgoszcz zdradził bowiem, iż znaczna część rozmów dotyczących przyszłorocznych kontraktów jest już praktycznie domknięta.

– Mogę zdradzić, że w 90 procentach są już domknięte. Są prekontrakty, więc możemy być spokojni. Została mi jedna rozmowa i jeśli pójdzie dobrze, będę zadowolony.

Mimo wszystko na oficjalne ogłoszenie składu trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. W Abramczyk Polonii Bydgoszcz zanosi się na spore zmiany, ale chyba jednak nie całkowite.

– Na razie za wcześnie jednak, by zdradzać nazwiska i to, z kim z obecnego składu chcemy dalej pracować. Kibice muszą uzbroić się w jeszcze trochę cierpliwości.

Chociaż działania idą prężnie, to nic nie przychodzi łatwo, a już w szczególności na tak prężnym rynku, jak ten żużlowy. Jerzy Kanclerz zwrócił również uwagę na fakt, że budżet odgrywa w tej kwestii bardzo istotne znaczenie.

– Nie składam na razie żadnych deklaracji, zobaczymy jaki będzie ostateczny kształt drużyny, co zrobią inne kluby. Rynek jest trudny, a konkurencja duża. Nie mamy też wielkiego budżetu, nie na wszystko możemy sobie pozwolić, a zadłużać spółki nie będę. Mam jednak wiarę w to, że będzie dobrze. Jak każdy ambitny człowiek chcę walczyć o najwyższe cele, a nie o środek tabeli czy utrzymanie.

Kto wiem, może zatem ambicje prezesa w końcu pozwolą Abramczyk Polonii Bydgoszcz na wymarzony awans do PGE Ekstraligi. Na to jednak żużlowi fani Gryfów zmuszeni będą poczekać co najmniej jeszcze jeden sezon.

MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *