Przejdź do treści
Aktualności/Artykuły/PGE EKSTRALIGA

Problemy GKM-u Grudziądz. Czy uda się z nich wyjść?

Problemy GKM-u Grudziądz. Czy uda się z nich wyjść?

Autor: Redakcja

Problemy GKM-u Grudziądz. Czy uda się z nich wyjść?

Sytuacja MrGarden GKM Grudziądz nie wygląda dobrze. Do tej pory klub wygrał tylko jeden mecz na sześć odjechanych. Nie są to zadowalające statystyki. Należy postawić pytanie w czym tkwi problem?

Zdecydowanie zawodzą juniorzy. Marcin Turowski od początku sezonu jechał w 16 biegach i zdobył 11 punktów, natomiast Denis Zieliński w 9 startach do mety dowiózł 2 „oczka”. Dobry skład juniorski jest oczywiście ważny, ale nie aż tak jak postawa seniorów. To doświadczeni zawodnicy powinni prowadzić młodzież do zwycięstwa – tutaj niestety ich postawa rozczarowuje.

Szczególnie chodzi tu o starszego z braci Pawlickich – Przemysława oraz Krzysztofa Buczkowskiego. Pierwszy z nich już w trzeciej i czwartej kolejce pokazywał, że jeździć potrafi i może dołożyć kilka punktów dla drużyny. Jednak ta lepsza passa dla wychowanka Unii Leszno chyba się skończyła. Podczas ostatniego meczu w Lublinie nie zdobył ani jednego punktu.

Jeżeli chodzi o Krzysztofa Buczkowskiego to tylko w jednym meczu pokazał się z lepszej strony. Mowa tu właśnie o jedynych wygranych zawodach GKM-u. Wtedy Buczkowski dołożył do zwycięstwa 10 „oczek”.

Zakontraktowanie Nickiego Pedersena też się na niewiele zdało. Duńczyk miał pomóc w awansie do play-off, a póki co jego motocykl „zawodzi”. W meczu z Motorem Lublin przydarzyły mu się dwa defekty i wiele osób ma wątpliwości czy Pedersen po prostu nie chce oglądać zer w swoich statystykach. Ale póki co, zostawmy to jego sumieniu.

Niestety szkoleniowiec Grudziądza, Robert Kempiński nie ma łatwego zadania przed nadchodzącą kolejką. Wygranie meczu ze Stalą Gorzów jest ostatnią szansą, jeżeli ekipa chce jeszcze walczyć o fazę play- off. Czy zdarzy się cud i MrGarden GKM Grudziądz powstanie z kolan i zacznie wygrywać tak jak oczekują tego działacze i kibice?

źródło. gkm.grudziadz.net

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *