Przejdź do treści
Aktualności/Metalkas 2. Ekstraliga

Peter Kildemand głodny jazdy. W ostrych słowach o kontuzji

Peter Kildemand

Autor: Łukasz Kolski

Peter Kildemand głodny jazdy. W ostrych słowach o kontuzji

Peter Kildemand zawodnik Aforti Startu Gniezno, w trakcie pierwszego treningu po zimowej przerwie wznowiła się jemu kontuzja barku, wielu fanów Startu, którzy przyzwyczaili się do jego częstych kontuzji na torze. A co za tym idzie absencji podczas ważnych meczów. Jak wygląda sytuacja ze stanem zdrowia żużlowca tuż przed startem sezonu ligowego w Polsce. Kildemand odpowiada na temat jego stanu swojego zdrowia jak i przygotowania do inauguracji ligi.

Peter Kildemand

Duńczyk jest niezwykle podatny na kontuzje lewego barku, który ucierpiał już kilka lat temu i wydaje się być źle zaleczony w przeszłości, przez co każdy poważny upadek, powoduje odnowieniem się kontuzji i wykluczeniem go z jazdy na pewien okres czasu. Po raz kolejny z tego powodu musiał przerwać przygotowania do sezonu i do Gniezna przyleciał dopiero w ostatnią niedzielę. JW rozmowie z portalem sportowegniezno.pl opowiedział o tym, że ostatni miesiąc i całą zimę, spędził na intensywnych zabiegach.

Bardzo dużo pracowałem nad tym problemem w ciągu zimy, jednak kolejny kontakt z torem odnowił uraz. Tym razem miałem specjalną terapię w Danii i jest duża poprawa. Po pierwszych treningach w Gnieźnie stwierdzam, że jest w porządku.

Zawodnik do tej pory nie zdecydował się na zabieg operacyjny w celu usprawnienia barku oraz wyeliminowania przyszłych kontuzji lecz jak sam tłumaczy:

Niewiele by to dało. Bark jest skomplikowanym organem z mnóstwem mięśni i więzadeł, które w moim przypadku są dosyć zniszczone. Próbowaliśmy wielu rzeczy, ale to nie jest takie proste, gdy uprawia się speedway. A wszystkim mogę przy tej okazji powiedzieć szczerze: jestem ciągle głodny jazdy i gdyby było inaczej, nie pracowałbym tak ciężko nad powrotem do zdrowia. Jak wsiadam na motor, mówię sobie: pier…lę tą kontuzję, chcę wygrywać – kończy emocjonalnie Peter Kildemand.

Reklamy

fot. Emilia Hamerska-Lengas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nasi partnerzy