Rafał Okoniewski: Zawsze jest lepiej u siebie w domu
Autor: Bartosz Glapiak
Rafał Okoniewski: Zawsze jest lepiej u siebie w domu
Fogo Unia Leszno doznała dotkliwej porażki w ubiegły piątek w meczu z KS Apatorem Toruń. Osłabieni brakiem Janusz Kołodzieja leszczynianie ulegli ekipie Piotra Barona 59:31. Przebieg tego spotkania do połowy nie wskazywał, że dojdzie do pogromu. Wydarzenia na torze skomentował na gorąco szkoleniowiec Byków, Rafał Okoniewski.
Biało-niebiescy bez Janusz Kołodzieja raczej nie mogli liczyć na zwycięstwo w rywalizacji, jednak ci pokazali, że potrafią walczyć w osłabieniu. Niestety tylko do połowy meczu. Po ósmej gonitwie rozpoczął się istny armagedon Byków. Z wyniku 26:22 dla gospodarzy nagle zrobiło się 39:27 po biegu nr 11. KS Apator do końca już wygrał wszystkie wyścigi podwójnie. Ostatecznie torunianie zwyciężyli 59:31.
Po meczu na temat zaistniałej sytuacji wypowiedział się szkoleniowiec Fogo Unii, Rafał Okoniewski – Początek mieliśmy bardzo fajny, później rywal odjechał. Dzisiaj żużel tkwi także w ustawieniu sprzętu i myślę, że my ten sprzęt mieliśmy, tylko nie trafiliśmy z ustawieniami. Toruń wiadomo, jechał u siebie i przez to lepiej im było się spasować i dlatego nam odjechali – menedżer leszczynian.
Sztab szkoleniowy oraz kibice z pewnością liczyli na lepszą postawę pary juniorskiej gości. Damian Ratajczak i Antoni Mencel zdobyli w pojedynku zaledwie dwa punkty i nie pokonali żadnego rywala. Strasznie blado wypadli na tle młodzieżowców z Grodu Kopernika, którzy m.in. pewnie pokonali ich w biegu nr 2.
– Zawsze jest lepiej u siebie w domu. Było też widać, co juniorzy z Torunia zrobili na meczu wyjazdowym i u nas po prostu stało się to samo. Nie trafiliśmy w ustawienia i tak wygląda żużel dziś. Albo trafiasz i jedziesz z przodu, albo nie trafiasz i jedziesz z tyłu. Tak było w przypadku naszych juniorów. Nie wychodziliśmy w ogóle spod startu. Nie było punktu zaczepienia i z momentu rywal odjeżdżał. Później ciężko było mijać. Sam jeździłem na żużlu i wiem jak to jest, jak masz motor niedopasowany i masz minąć kogoś po trasie. Ten motor nie jedzie po prostu – podsumował Rafał Okoniewski.
Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ
- Koniec spekulacji! Arged Malesa Ostrów na dłużej ze swoim wychowankiem
- Sport żużlowy. W Bydgoszczy trwa zbieranie podpisów pod petycją w sprawie dalszej rozbudowy stadionu
- Sport żużlowy. Pogoda ponownie stanęła na przeszkodzie, kolejne zawody odwołane
- Powódź na południu Polski. Rusza zbiórka z pomocą, nie czekamy i dołączamy!
- Michelsen już po operacji kontuzjowanego barku. Czeka go długa rehabilitacja