Żużel - Best Speedway Tv

Nicki Pedersen o wypadku z Piotrem Pawlickim - "Przez całą moją karierę nikomu nie wyrządziłem takiej krzywdy" | Żużel - Best Speedway TV
Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

Nicki Pedersen o wypadku z Piotrem Pawlickim – “Przez całą moją karierę nikomu nie wyrządziłem takiej krzywdy”

Pedersen

Nicki Pedersen o wypadku z Piotrem Pawlickim – “Przez całą moją karierę nikomu nie wyrządziłem takiej krzywdy”

Wypadki na torach żużlowych to nie pierwszyzna, czasem drobne, a czasem bardzo groźne. Czarny sport, to niekiedy igranie ze śmiercią i wie o tym każdy zawodnik. Chociaż strach jest tematem tabu, każdy zdaje sobie z tego sprawę.

Nicki Pedersen, to jedna z żużlowych postaci, która zasłynęła niejednokrotnie z ostrej i ofensywnej jazdy. Na swoim koncie ma nie jeden wypadek, ale tegoroczna kraksa z Piotrem Pawlickim na prawdę poważnie dała mu się we znaki. Połamana miednica i uszkodzona noga, ból i próba jego kontroli, o tym wszystkim doświadczony Duńczyk opowiedział w serialu Tomasza Dryły “To jest żużel”.

Wypadek

Każdy fan czarnego sportu widział nie jeden wypadek na żużlowym torze. Takie sytuacje zawsze budzą wielkie emocje. Jednakże z perspektywy oglądających zawsze wygląda to inaczej, niż z perspektywy tych, którzy w kraksie uczestniczą. Nicki Pedersen dokładnie opowiedział o tym, co myśli i co czuje zawodnik w takiej sytuacji.

– Byłem gotowy do jazdy, pierwszy start poszedł mi świetnie, ale w powtórce nie wyszedłem już tak dobrze spod taśmy. Tam była walka o trzecie miejsce i Piotr Pawlicki nierozsądnie zaatakował mnie przy krawężniku. Wiedział, że to wąski tor i nie miał szans zawrócić. Jego hak wszedł w moje przednie koło i obaj pojechaliśmy prosto w bandę. Myślałem ok, będę miał wypadek. Zrobiłem wszystko, żeby wyskoczyć z motocykla, to mi się udało, ale motocykl odbił się od bandy prosto we mnie. Jego część utknęła w mojej lewej nodze, co gorsza noga poszła do góry i roztrzaskała miednicę. To był ekstremalny ból, największy, jaki czułem w życiu.

Kontrola bólu

Każdy ma inny próg bólu, jedni z nas łapią za środki przeciwbólowe, gdy tylko zaczyna ich coś ćmić, inni czekają aż do samego apogeum. Pedersen po okropnej kolizji chciał zrobić wszystko by zachować świadomość. Panowanie nad sobą i bólem było dla niego w tamtym momencie podstawą. To jeden z tych przykładów na to ile jest w stanie znieść człowiek, jeśli tylko zechce.

Ratownicy medyczni szybko pojawili się przy mnie na torze. Widzieli, że potwornie cierpię, chcieli dać mi zastrzyk, ale kategorycznie odmówiłem. Nie mogłem przyjąć żadnych środków przeciwbólowych, bo chciałem mieć kontrolę nad moim organizmem do czasu wykonania badań. Kiedy tak leżysz, to walczysz o przetrwanie, przenosisz się do piekła, zaczynasz się denerwować. Starałem się skupić, oswoić ten ból, bo wszystko, co czujesz, jest w twojej głowie. Nie w nodze, chociaż widzisz w niej dziurę, ale ból jest w głowie. Czułem, że jest źle, musiałem mieć wszystko pod kontrolą, bo to było jak balansowanie pomiędzy życiem, a śmiercią. Włączyłem tryb przetrwania i przetrwałem, ale niestety moja miednica była kompletnie roztrzaskana.

Reklamy
Mogło być różnie

Wypadki czarnego sportu nie jednemu zawodnikowi już odebrały zdrowie, a nawet życie. Początkowe prognozy dla 45-letniego Duńczyka również budziły grozę. Jednakże fachowa pomoc i zaangażowanie sprawiły, że Nicki Pedersen prawdopodobnie jeszcze nie raz zaprezentuje nam swoją nierzadko brawurową jazdę.

Lekarze w Dani tak ocenili mój stan po obejrzeniu zdjęć. Powiedzieli, że nogę trzeba jak najszybciej usunąć z miednicy. Przy takim położeniu noga może uszkodzić nerwy, zablokować układ krwionośny, a wtedy jest martwa. Sprawy nie miały się dobrze, ale lekarze od pierwszego dnia byli bardzo w porządku. Po nastawieniu nogi i operacji uspokajali, że jest szansa na powrót do ścigania, jeśli będę bardzo tego chciał.

ODWIEDŹ MAGAZYN BEST SPEEDWAY TV NA KANALE YouTube!

Wyjątkowe zacięcie

Żużel ma to do siebie, że oprócz silnych mięśni trzeba mieć również koniecznie silną głowę. Brak wystarczająco mocnego charakteru zakończył bez wątpienia więcej wschodzących karier, niż poważne kontuzje. Jednakże jeśli chodzi o Pedersena, to ból, cierpienie, poważny zabieg, a nawet nauka chodzenia praktycznie od zera. Żadna z powyższych rzeczy nie jest w stanie złamać ducha reprezentanta Danii, o czym sam jest bardzo przekonany.

– To był ekstremalnie trudny czas, jakbym był w piekle, więzieniu. Mogłem tylko leżeć w łóżku i czuć jak mięśnie stają się co raz słabsze. Dobrze, że nie mam dwudziestu lat, bo żeby wrócić po czymś takim, musisz być mentalnie silny, wyjątkowo silny. Na szczęście ja taki jestem.

Czyja wina?

Pomimo faktu, iż Nicki Pedersen określił atak Piotra Pawlickiego jako nierozsądny, to nie był on jednak zainteresowany kierowaniem jakiegokolwiek przekazu do młodszego kolegi po fachu. Krzywda wynikająca z nierozwagi została wyrządzona i obarczanie winą po takim czasie faktycznie nie zmieni niczego. Jednakże, znając temperament Duńczyka, można śmiało przypuszczać, że gdyby w tamtym momencie był w stanie się poruszać, to prawdopodobnie byłby również skłonny do “wyjaśnienia” młodszemu z braci Pawlickich, zasad, do których sam miewa dość labilny stosunek.

Nie mam nic do powiedzenia temu dzieciakowi. To jest żużel. Wiem, że jeżdżę twardo, ale przez całą moją karierę nikomu nie wyrządziłem takiej krzywdy. To dla mnie bardzo ważne, cóż jest jak jest. Nie będę nikogo obwiniał. Teraz muszę walczyć o powrót do rzeczywistości, życia i moich motocykli, za którymi bardzo tęsknię.

Wiele wskazuje na to, że w sezonie 2023 ponownie zobaczymy Nickiego Pedersena na ekstarligowych owalach. Czy przejścia, które ma za sobą, wpłyną na styl i charakterność jego jazdy? Możemy tylko mniemać, że nie, ale czas pokaże, jak będzie naprawdę.

fot. Natalia Gotter

Zostaw komentarz

  • redakcja@bestspeedwaytv.pl
  • tel. 571242003

Tytuł zarejestrowany w Sądzie Okręgowym w Gdańsku w rejestrze dzienników i czasopism pod numerem 2338

 2022 © Best Speedway TV | Wszelkie prawa autorskie wydawcy zastrzeżone. Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie materiałów w całości lub w części bez zgody redakcji jest zabronione.

×