Przejdź do treści
Aktualności/SGP / SEC / SON / SWC

Michelsen zwycięzcą rundy SEC w Gdańsku. Walka o tytuł trwa!

Michelsen

Autor: Redakcja

Michelsen zwycięzcą rundy SEC w Gdańsku. Walka o tytuł trwa!

3. runda Indywidualnych Mistrzostw Europy 2021 w Gdańsku przyniosła sporo emocji i zwrotów akcji, a zwyciężył po fantastycznym finałowym wyścigu Mikkel Michelsem. Jednocześnie punkty stracił dotychczasowy lider cyklu, Piotr Pawlicki, i ostatnie zawody zapowiadają się fascynująco.

Doskonale zawody rozpoczęli należący do faworytów Michelsen, Smektała, Lambert i Pedersen (niestety został zmuszony z wycofania się z zawodów z powodu bolącego kolana). Słabiej niż można się było spodziewać Bewley (trzeci w 1. biegu, nie zdołał minąć Hansena) i Pawlicki (po dobrym starcie spadł na koniec trójosobowej stawki po wykluczeniu Dudka). Ciekawie pojechał Pieszczek, który po świetnym starcie spadł za Lamberta, a mimo walki na ostatniej prostej został jeszcze wyprzedzony przez Lebiediewa.

Lambert potwierdził swoją dyspozycję w dwóch kolejnych gonitwach, natomiast inni zawodnicy jechali o wiele bardziej nierówno. W swoich pierwszych trzech biegach pierwszą, drugą i trzecią pozycję (rzecz jasna w różnej kolejności) zajmowali MIchelsen, Pawlicki i Smektała. 6 punktów miał również Dudek, który po wykluczeniu w pierwszym biegu zwyciężył dwa swoje wyścigi. Zwycięstwo, drugie miejsce i zero mieli Madsen i Lebiediew, z tą samą ilością punktów co Bewley, Łogaczow i Milik. Czyli po trzech seriach startów wyraźny lider, a za nim spora grupa pościgowa z szansami na finał lub bieg barażowy.

Czwarta seria startów to być może ważne w kontekście walki o tytuł zwycięstwo Bewleya nad Pawlickim i ważny w sensie indywidualnych ambicji triumf Pieszczka nad Lahtim. Następnie zwyciężył coraz szybszy Michelsen i Madsen, w słabo jednak obsadzonym wyścigu. Wreszcie w biegu 16. wydawało się, że wreszcie niespodziewanego pogromcę w postaci Hansena znajdzie Lambert, ale Brytyjczyk naciskał tak długo, że w końcu  – i dosłownie pod koniec gonitwy – wyprzedził młodego Duńczyka. Czyli po czterech rundach Lambert zdecydowanie na czele (12 pkt), ale drugi już tylko Michelsen (9 pkt), za nim Madsen, Pawlicki i Bewley (8 pkt) i Smektała, Dudek, Łogaczow (7 pkt) – znamy zatem jednego finalistę i nieco krótszą listę pretendentów.

Ostatnia seria rundy zasadniczej rozpoczęła się od wygranej Smektały, który udanie obronił się przed szaleńczymi atakami Bewleya, dzięki czemu zrównał się z nim punktami i wyprzedził w klasyfikacji. Następnie Lambert wreszcie znalazł pogromcę, a nawet dwóch – Michelsen zwyciężył w dobrym stylu i zameldował się w finale, a Pawlicki był drugi, co pozwoliło mu jeszcze myśleć o barażu, pod warunkiem jednak, że Madsen zdobędzie nie więcej niż 1 punkt. Lebiediew starał się pomóc Polakowi, ale Madsen wyprzedził go na ostatnim kółku, a Lahti nie myślał o Madsenie ani Pawlickim, a skupił się na walce z Hansenem o swój pierwszy i ostatni punkt tego dnia. Zatem Madsen z 11 pkt. awansował do barażu, wraz z Dudkiem, Smektałą i Bewleyem, którzy tak jak Pawlicki zdobyli 10 pkt, jednak to dotychczasowy lider odpadł z dalszej rywalizacji. Czego zabrakło? Może lepszej obrony po wygranym starcie w biegach nr 2 i 13? Może walki z Lebiediewem w biegu 7?

Bez Pawlickiego w półfinale, bez Polaka w finale! Madsen szybko wysunął się na prowadzenie, tuż za nim Bewley, Smektała kilka centymetrów na mecie przed Dudkiem, co oznacza jeszcze większe straty zawodnika Falubazu do czołówki cyklu.

Finał to mecz Dania – Anglia, jednak nie był to wyścig parami. Michelsen i Madsen mijali się kilkukrotnie, jednak to ten pierwszy ostatecznie zwyciężył. Bewley chyba zadowolony z trzeciego miejsca, a naprawdę zastanawia jazda Lamberta. Po czterech zwycięstwach, przyszło miejsca trzecie i praktycznie oddany bez walki finał. Może to zmęczenie, a może brak motywacji obrońcy tytułu?

Przed ostatnią, rybnicką rundą SEC, sytuacja jest bardzo ciekawa. Pawlicki i Michelsen 39 pkt, Madsen 37 pkt, nieco na nimi Dudek 33 pkt i  Bewley 31 pkt. A wśród stałych uczestników cyklu na szarym końcu Nicki Pedersen z 6 punktami, któremu najwyraźniej ten cykl się nie układa. Tuż za nim… Krystian Pieszczek, który pokazał, że jest walecznym zawodnikiem o sporych umiejętnościach.

707EF001 3B36 4BF6 A083 381EC4341233
3499F880 1D1A 4003 B066 CB866EBB778C

1 Mikkel Michelsen 15 (3, 1, 2, 3, 3,  3)
2 Leon Madsen  13 (2, 0, 3, 3, 3, 2)
3 Daniel Bewley 11 (1, 2, 2, 3, 2, 1)
4 Robert Lambert 13 (3, 3, 3, 3, 1, 0)
5 Patryk Dudek  10 (w, 3, 3, 1, 3)
6 Bartosz Smektała 10 ( 3, 1, 2, 1, 3)
7 Piotr Pawlicki 10 (1, 2, 3, 2, 2)
8 Siergiej Łogaczow 9 (2, 1, 2, 2, 2)
9 Andrzej Lebiediew 7 (2, 3, 0, w, 2)
10 Kai Huckenbeck 6 (0, 2, 1, 2 ,1)
11 Vaclav Milik  5 (1, 3, 1, 0, 0)
12 Krystian Pieszczek 5 (1, 2, 1, 1, 0)
13 Patrick Hansen 4 (2, d, 0, 2, 0)
14 Jacob Thorssell 4 (0, 1, 1, 1, 1)
15 Nicki Pedersen 3 (3,-,-,-,-)
16 Timo Lahti 1 (0, 0, 0, 0, 1)
17 Alan Szczotka 0 (0, 0)
18 Piotr Gryszpiński 0 (0, 0)

Bieg po biegu:
1. Michelsen, Hansen, Bewley, Thorssell
2.Smektała, Madsen, Pawlicki, Dudek (w)
3. Lambert, Lebiediew, Pieszczek, Huckenbeck
4. Pedersen, Łogaczow, Milik, Lahti
5. Lambert, Bewley, Łogaczow, Madsen
6. Dudek, Huckenbeck, Michelsen, Lahti
7. Lebiediew, Pawlicki, Thorssell, Szczotka
8. Milik, Pieszczek, Smektała, Hansen (d)
9. Dudek, Bewley, Milik, Lebiediew
10. Madsen, Michelsen, Pieszczek, Gryszpiński
11. Lambert, Smektała, Thorssell, Lahti
12. Pawlicki, Łogaczow, Huckenbeck, Hansen
13. Bewley, Pawlicki, Pieszczek, Lahti
14. Michelsen, Łogaczow, Smektała, Lebiediew (w)
15. Madsen, Huckenbeck, Thorssell, Milik
16. Lambert, Hansen, Dudek, Szczotka
17. Smektała, Bewley, Huckenbeck, Gryszpiński
18. Michelsen, Pawlicki, Lambert, Milik
19. Dudek, Łogaczow, Thorssell, Pieszczek
20. Madsen, Lebiediew, Lahti, Hansen
Baraż. Madsen, Bewley, Smektała, Dudek
Finał. Michelsen, Madsen, Bewley, Lambert

fot. własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *