Przejdź do treści
Aktualności/Metalkas 2. Ekstraliga

Menedżer Wybrzeża zapowiada pracowity czas: Ruszamy do pracy nad sezonem 2024

Menedżer wybrzeża
Fot. Wybrzeże Gdańsk

Autor: Jakub Bielak

Menedżer Wybrzeża zapowiada pracowity czas: Ruszamy do pracy nad sezonem 2024

Zdunek Wybrzeże Gdańsk zakończyło sezon zasadniczy na szóstym miejscu w tabeli, co oznacza, że gdańszczanom nie tylko udało się bez problemu uratować ligowy byt, ale również awansowali oni do fazy play-off. W niej o sukces będzie jednak niezwykle ciężko, ponieważ Wybrzeże jako szósta siła ligi trafiło na niepokonany Enea Falubaz Zielona Góra.

Żużel. Nierówne Koziołki pokonały toruńskie Anioły, czyli oceny po meczu Apator – Motor

O aktualnej sytuacji klubu po ostatnim meczu rundy zasadniczej powiedział Eryk Jóźwiak, menedżer gdańskiej drużyny. W rozmowie z lokalnym portalem trojmiasto.pl podkreślił on, że wraz z oficjalnym zapewnieniem sobie utrzymania w 1. Lidze Żużlowej, rozpocznie się proces budowy składu na przyszły sezon.

Wiemy już, na czym stoimy. Wiemy, że w przyszłym roku pojedziemy w 1. Lidze, a teraz mamy jeszcze play-offy. Od poniedziałku (14.08. – dop.red.) ruszamy do pracy nad sezonem 2024. Najpierw rozmawiać będziemy z naszymi zawodnikami, by wiedzieć, na czym stoimy. To trochę zwariowane, że tak szybko ta karuzela transferowa się zaczyna, ale trzeba sobie radzić w tej rzeczywistości, którą mamy. – powiedział Jóźwiak.

W rywalizacji z Enea Falubazem Zielona Góra Wybrzeże stoi na straconej pozycji. Nie dość, że zielonogórzanie wygrywają ze wszystkimi w lidze i to zazwyczaj bez problemów, to na dodatek gdańszczanie stracili Nicolaia Klindta, który nie pojawi się już w tym sezonie na ligowych torach. Eryk Jóźwiak przyznaje jednak, że jego podopieczni nic nie muszą, a do tego nadal pozostaje możliwość wejścia do półfinałów z pozycji „szczęśliwego przegranego”.

Trafiliśmy na najsilniejszą drużynę, czyli Falubaz Zielona Góra. Możemy tylko pozytywnie zaskoczyć. Pojedziemy bez presji, bo my tylko możemy, a Falubaz musi. Będziemy chcieli jednak u siebie pojechać jak najlepsze spotkanie, bo wciąż jest szansa zostać lucky loserem. To, co wydarzyło się w rundzie zasadniczej, nie będzie miało znaczenia. Będzie to nowy dzień, nowe rozdanie.

Mamy tydzień, by przygotować się do tego starcia. Będziemy chcieli też pojechać tak, by godnie zaprezentować się przed naszymi kibicami, bo może być to nasz ostatni mecz domowy w tym sezonie. – zakończył Jóźwiak w rozmowie z trojmiasto.pl.

MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *