Przejdź do treści
Aktualności/PGE EKSTRALIGA

Martin Vaculik: „Jestem gotowy i nie mogę doczekać się sezonu”

Martin Vaculik
Fot. Paweł Wilczyński

Autor: Paweł Płóciniak

Martin Vaculik: „Jestem gotowy i nie mogę doczekać się sezonu”

Lider oraz kapitan Stali Martin Vaculik opowiedział o swoim pierwszym wyjeździe na tor w tym roku i przygotowaniu do zbliżającego się sezonu.

Unia zwycięska w sparingowym rewanżu [relacja]

Uczestnik cyklu Grand Prix oraz kilkukrotny zwycięzca jednej z rund cyklu powrócił do Stali Gorzów w 2021 roku. Vaculik w latach 2017-2018 oraz 2021-2022 w żółto-niebieskich barwach zdobył 2 srebrne oraz 2 brązowe medale o powiększenie dorobku medalowego będzie niezwykle ciężko bez Bartosza Zmarzlika. Słowak wywiadzie dla portalu gorzowskie.pl opowiedział o treningach razem z drużyną Stali, które miały miejsce w Żarnowicy.

Cieszę się, że mogłem gościć moich kolegów i sztab szkoleniowy u siebie w swoim rodzinnym mieście w Żarnowicy. Mogliśmy potrenować wspólnie, bo pogoda w Polsce na razie na to nie pozwala. Tor, na którym trenowaliśmy, bardzo różni się od tego w Gorzowie. Jednak idealnie nadaje się do tych pierwszych jazd, rozjeżdżenia i pod tym względem ten tor jest idealny – powiedział Martin Vaculik dla Gorzowskie.pl

Jak wiemy, tor w Gorzowie na ten moment nie nadaje się do jazdy i trwają prace, by mógł się odbyć zaplanowany na sobotę sparing z Unią Leszno. Gorzowianie zmierzą się w meczu testowym jeszcze ze Spartą Wrocław. Natomiast rozgrywki PGE Ekstraligi zainaugurują w Toruniu.

Już od dłuższego czasu mogłem trenować. Mam szczęście, że Żarnowica jest lepiej położona geograficznie. Warunki pogodowe do jazdy są dobre i tam można trenować znacznie wcześniej niż w Polsce. Tych treningów za sobą mam mnóstwo. Jestem praktycznie gotowy do sezonu. Pozostają jedynie kwestie sparingów, na których będziemy testować sprzęt i wybierać odpowiednie silniki. Mam nowe silniki do sprawdzenia. Te ostatnie przygotowania będą pod kątem bardziej testowym. Jestem gotowy i nie mogę doczekać się sezonu – zakończył na łamach Gorzowskie.pl Martin Vaculik.

Fot. Paweł Wilczyński

MAGAZYN ŻUŻLOWY. Kliknij TUTAJ.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *