Przejdź do treści
Aktualności/Liga Szwedzka/PGE EKSTRALIGA

Lindgren odpuszcza ligę szwedzką! Czy kibice Motoru mogą się cieszyć?

Lindgren

Autor: Jakub Bielak

Lindgren odpuszcza ligę szwedzką! Czy kibice Motoru mogą się cieszyć?

Fredrik Lindgren nie będzie w sezonie 2023 reprezentował żadnej drużyny w szwedzkiej Bauhaus-Ligan. To zaskakująca decyzja największej szwedzkiej gwiazdy. Lokalni kibice nie będą oglądali swojego najlepszego rodaka na rodzimych torach. Jak ta decyzja wpłynie na wyniki 37-latka w barwach Motoru Lublin?

Fredrik Lindgren to na dobrą sprawę jedyny Szwed, którego można zaliczać do światowej czołówki „czarnego sportu”. Jeszcze parę lat temu reprezentacja Trzech Koron liczyła kilka ciekawych i uznanych nazwisk w osobach Antonio Lindbaecka czy Andreasa Jonssona, jednak z tej wielkiej trójki ostał się już tylko Lindgren. 37-latek mimo dość zaawansowanego wieku od kilku lat utrzymuje się w ścisłej czołówce Grand Prix – od pięciu lat nie wypadł poza czołową piątkę cyklu, a dwukrotnie kończył zmagania z brązowym medalem. 

W PGE Ekstralidze Lindgren nie nawiązywał jednak do świetnych wyników z cyklu GP. Reprezentujący przez minione pięć lat barwy Włókniarza Częstochowa Szwed wielokrotnie zawodził kibiców oraz działaczy spod Jasnej Góry. Miniony rok zakończył ze średnią 1,955 punktu na bieg, co dało mu czternaste miejsce w klasyfikacji indywidualnej.

MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ

Nieco gorzej prezentował się w latach 2019-2020 (odpowiednio 16. i 18. miejsce), natomiast w sezonie 2021 zawalił na całej linii, legitymując się średnią 1,652 i zajmując 28. pozycję w klasyfikacji całej ligi. Częstochowianie mieli dosyć nierównych występów Szweda, zwłaszcza na wyjazdach. Lindgren wielokrotnie zawodził na obcych torach, często nie potrafiąc wygrać ani jednego wyścigu. Nie tego oczekuje się od lidera drużyny. A trudno nie mieć takich oczekiwań w stosunku do jednego z najlepszych zawodników cyklu GP ostatnich lat. 

Po kilku latach spędzonych w Częstochowie cierpliwość do Szweda w końcu się skończyła. Włókniarz sięgnął po Mikkela Michelsena, natomiast w wolne miejsce po Duńczyku do Lublina powędrował właśnie Lindgren. Kibice Motoru mają nadzieję, że 37-latek nawiąże w lidze do swoich wyników z cyklu indywidualnych mistrzostw świata i będzie liderem z prawdziwego zdarzenia. Pomóc w tym ma ograniczenie startów w przyszłym sezonie.

Fredrik Lindgren podjął bowiem decyzję o odpuszczeniu startów w swojej rodzimej Bauhaus-Ligan. Nie jest tajemnicą, że Szwed nie czuje się najlepiej pod względem fizycznym i walczy ze swoim organizmem. Sam zainteresowany mówi, że odczuwa dość poważne długoterminowe skutki wirusa COVID-19. W tym roku musiał nawet przez kilka tygodni odpocząć od żużla. 37-latek narzeka na duże zmęczenie, a niekiedy także na problemy ze spokojnym oddychaniem. Można więc zakładać, że to był właśnie kluczowy powód decyzji o ograniczeniu startów w przyszłym sezonie. Fredrik Lindgren postanowił dać swojemu organizmowi nieco więcej wytchnienia i odpoczynku, a całą swoją siłę skupi na walce o medale w Grand Prix oraz PGE Ekstralidze.

Gwiazda we Wrocławiu! Sparta ogłosiła umowę

Czy można spodziewać się poprawy dyspozycji Szweda na polskich torach? Może to właśnie jest klucz do tego, abyśmy zobaczyli w PGE Ekstralidze dokładnie taką samą twarz Lindgrena, jaką widzimy w cyklu GP. Kibice Motoru z pewnością mają nadzieję, że decyzja ta pozwoli uwolnić cały potencjał drzemiący w doświadczonym, acz nadal jeżdżącym na bardzo wysokim poziomie zawodniku.

Żużlowcy z reguły wolą jeździć regularnie. Niektórzy nawet prowadzą swoją karierę w imię zasady „im więcej jazdy, tym lepiej”. W przypadku 37-latka możemy jednak mieć do czynienia z odwrotną sytuacją. W przypadku problemów zdrowotnych, których najwyraźniej nie da się trwale pozbyć, Szwed powinien być w stanie dać z siebie więcej wtedy, gdy będzie miał mniej imprez do odjechania. 

fot. Taylor Lanning

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *