Lider formacji krajowej Wybrzeża Gdańsk chce powrotu do PGE Ekstraligi

Autor: Krzysztof Choroszy
Lider formacji krajowej Wybrzeża Gdańsk chce powrotu do PGE Ekstraligi
W nadchodzącej kampanii Krzysztof Kasprzak schodzi poziom rozgrywek niżej. Doświadczony żużlowiec będzie reprezentował barwy Wybrzeża Gdańsk, w którym ma być jednym z liderów, przywożących spore ilości punktowe. O przyszłym sezonie i nastawieniu, jakie mają w Gdańsku, opowiedział on w rozmowie z mediami klubowymi.
W ostatnim czasie przy okazji ogłoszenia nowego sponsora tytularnego klubu z Gdańska, jakim została Energa z grupy Orlen, poznaliśmy plan gdańskiego zespołu. Według niego w ciągu kilku lat mieli oni awansować do PGE Ekstraligi i włączyć się do walki o medale na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. O Ekstralidze mówił również Kasprzak, który przyszedł do Wybrzeża, by pomóc im w awansie.
– Nikt tutaj nie przyszedł odcinać tutaj kuponów, tylko zrobić wynik. Ja chcę pomóc Gdańskowi wrócić do Ekstraligi. – powiedział Krzysztof Kasprzak w rozmowie z klubowymi mediami.
Przyjście do Wybrzeża nowego sponsora tytularnego będącego ogromną firmą może wzbudzić ekscytację wśród osób związanych z żużlem w Gdańsku. Ostatnim tak wielkim sponsorem był Lotos, jednak od tamtego czasu minęło już trochę lat. Sam Krzysztof Kasprzak mówi, że może być to nowy początek dla gdańskiego speedwaya i sygnał do walki o najwyższe cele.
– Myślę, że tak. Cieszę się, że Energa Wybrzeże na mnie postawiło i zrobię wszystko, abyśmy wygrywali mecze. Od lat w Gdańsku nie było tak dużego sponsora tytularnego jak Energa z Grupy ORLEN, choć oczywiście pełen szacunek w tym zakresie dla Tadeusza Zdunka i Grupy Zdunek za wsparcie, którego udzielają od lat. Myślę, że to także znak dla nas wszystkich: zawodników, kibiców, pozostałych sponsorów i reszty środowiska, aby spiąć pośladki i zrobić coś fajnego – mówił.
W przyszłym roku prócz Kasparzaka skład gdańszczan stanowić będą Tom Brennan, Mateusz Tonder, Nicolai Klindt i Niels Kristian Iversen. Prócz seniorów dla Wybrzeża pojadą również juniorzy: Miłosz Wysocki, Eryk Kamiński i Bartosz Tyburski. Wśród ekspertów niektórzy wskazywali na to, że problemem ich może być wiek, Klindt, Kasprzak i Iversen nie należą bowiem do najmłodszych. Były wicemistrz świata dla klubowych mediów wskazał, że w ich drużynie pojadą również młodzi Tonder i Brenann, a o Brytyjczyku dodał, że ma on duży potencjał i jest niedoceniany jeszcze w naszym kraju.
– Jest doświadczenie i jest młodość, bo przecież pomijając juniorów, mamy w składzie Mateusza Tondera i Toma Brennana. Obaj cały czas podnoszą swoje umiejętności, a szczególnie Tom jest w Polsce jeszcze niedoceniany. Widziałem go w akcji i wcale nie jest wykluczone, że pójdzie w ślady Dana Bewleya. Na pewno ma do tego predyspozycje. Z Nicolaiem Klindtem jeździłem w tym roku w Anglii, mamy świetny kontakt. To bardzo dobry, pracowity i sumienny facet. Z Nielsem-Kristianem Iversenem jeździłem kilka lat w Gorzowie, tak jak ja jest medalistą Indywidualnych Mistrzostw Świata, bardzo dobry zawodnik. Granica wieku się przesunęła, a punkty wożą zawodnicy starsi od nas. – stwierdził.
Magazyn Żużlowy Best Speedway TV
- Żużel. Janusz Kołodziej nie próżnuje poza sezonem. Zajął miejsce na podium
- To może być hitowy odcinek. Znany kolejny gość “Mówi się żużel”
- Żużel. Z kim pościgałby się Dan Bewley? Odpowiedź zaskakuje
- Żużel. Ile pieniędzy otrzyma Motor? Radni wystosowali prośbę, jest odpowiedź z miasta
- Wiadomo, ilu kibiców na tę chwilę obejrzy żużel na Narodowym