Oficjalnie Leon Madsen w nowym zespole PGE Ekstraligi. I to na dwa lata!
Autor: Redakcja
Oficjalnie Leon Madsen w nowym zespole PGE Ekstraligi. I to na dwa lata!
Duńczyk dołącza do drużyny NovyHotel Falubaz Zielona Góra i będzie reprezentował jej barwy przez kolejne dwa sezony. To ważne wzmocnienie dla zespołu, który zyska jednego z najlepszych zawodników na świecie.
To, co mówiło się od dawna, stało się faktem. Leon Madsen przeniósł się z Włókniarza Częstochowa do Falubazu Zielona Góra i to aż na dwa lata, co powoli budować silny zespół drużynie z Zielonej góry na lata. Po turbulencjach w Częstochowie i słabej atmosferze w zespole Duńczyk postanowił zmienić zespół, z którym zamierza walczyć o medale.
Falubaz Zielona Góra z pewnością liczy, że obecność Leona Madsena w składzie znacząco wzmocni drużynę i pozwoli na skuteczną walkę o najwyższe cele w nadchodzącym sezonie. Decyzja Madsena o odejściu z Włókniarza Częstochowa z pewnością wpłynie na układ sił w lidze. Duńczyk przez wiele sezonów był kluczową postacią w częstochowskiej ekipie, zdobywając dla niej mnóstwo punktów.
Leon Madsen to jeden z czołowych zawodników, co potwierdzają jego imponujące statystyki. W tym sezonie wystąpił w 14 meczach, zdobywając łącznie 179 punktów, co daje mu średnią biegową na poziomie 2.416 – to znakomity wynik. W łącznej liczbie 186 wyścigów zdobył aż 77 bonusów. Dodatkowo Madsen zaliczył 40 pierwszych miejsc, 24 drugie, a także 11 trzecich pozycji, co pokazuje jego zdolność do regularnego zdobywania punktów dla drużyny. Jego doświadczenie na torze czynią go jednym z najbardziej wartościowych zawodników, a jego wyniki z pewnością będą dużym atutem dla NovyHotel Falubazu Zielona Góra w nadchodzących sezonach.
- Gala PGE Ekstraligi za nami! Do kogo powędrowały Szczakiele?
- Landshut Devils na dłużej z Włochem w składzie! Zawodnik zyskał zaufanie klubu
- Znamy pełną listę uczestników Turnieju o Łańcuch Herbowy! Na starcie wiele ciekawych nazwisk
- Stal Rzeszów wzmacnia sztab szkoleniowy! Nowy trener pomoże młodym zawodnikom
- Żużel. Spowodował tragedię, a teraz ma wrócić do ścigania?