Landshut Devils nie wystartuje w przyszłym sezonie 1. Ligi Żużlowej! Klub musi spełnić wymagania nowych władz rozgrywek

Landshut Devils nie wystartuje w przyszłym sezonie 1. Ligi Żużlowej! Klub musi spełnić wymagania nowych władz rozgrywek
W ostatnim tygodniu pojawiły się doniesienia, że do przyszłorocznych rozgrywek 1. Ligi Żużlowej może nie zostać dopuszczona drużyna Arged Malesy Ostrowa. Wszystko przez nie zapłacenie kary nałożonej na nich przez GKSŻ. Jak się okazuje, kłopoty może mieć również inny zespół ekstraligowego zaplecza, jednak wynikają one z innych przyczyn.
Drużyna Landshut Devils zakończyła już swój sezon i może rozpocząć już przygotowania do przyszłorocznych rozgrywek, jednak mogą oni w nich nawet nie wystąpić. W związku z przejęciem 1. Ligi przez spółkę PGE Ekstraligi, powstanie druga w pełni zawodowa liga w Polsce, a kluby uczestniczące w kampanii będą musiały spełnić warunki postawione przez nowego zarządcę.
Jednym z nich jest między innymi posiadanie spółki akcyjnej lub z ograniczoną odpowiedzialnością. Ekipa z Landshut, aby móc jechać w przyszłym sezonie 1. Ligi Żużlowej, będzie musiała założyć spółkę na terenie Polski, co nie będzie łatwe dla niemieckiego podmiotu. Devils mogą jednak korzystać ze swojego stadionu, jeśli tylko spełnią warunki narzucone przez spółkę PGE Ekstraligi.
Na domiar złego dla klubu zza naszej zachodniej granicy ich szeregi opuszczą kluczowi zawodnicy. Dimitri Berge, który ogłosił już swoje odejście, i Norick Blodorn, będący już w zasadzie pewnym transferu do ROW-u Rybnik. Odejść może również Kai Huckenbeck, zainteresowane nim są Polonia Bydgoszcz i Stal Rzeszów. Co będzie z przyszłością Landshut Devils? Przekonamy się w najbliższych tygodniach.
Magazyn Żużlowy – kliknij TUTAJ
- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”