Kapitan Orła Łódź zdradził kulisy pozostania w zespole

Autor: Krzysztof Choroszy
Kapitan Orła Łódź zdradził kulisy pozostania w zespole
Parę dni temu Orzeł Łódź rozpoczął ogłaszanie trenera i zawodników, którzy będą w drużynie podczas sezonu 2024. Nowym szkoleniowcem łodzian został Maciej Jąder, a pierwszym żużlowcem zaprezentowanym przez klub był Tomasz Gapiński. Dla wielu kibiców pozostanie Gapińskiego, mogło być niespodzianką.
Doświadczony zawodnik, pełniący również funkcje kapitana Orła, praktycznie cały poprzedni sezon stracił z powodu złamania obu rąk. Przed tym feralnym zdarzeniem udało mu się przejechać jedynie kilka meczów. Nie miał więc szansy na pokazanie się w pełni. Mimo to prezes Skrzydlewski postanowił dać mu szansę, a kulisy przedłużenia kontraktu Gapiński wyjawił w rozmowie z mediami klubowymi.
W trakcie sezonu powiedziałem prezesowi, że chcę jeździć w przyszłym roku, bo mam pewien dług do spłacenia wobec niego, kibiców i wobec klubu. Ten zakończony sezon nie potoczył się zbyt dobrze. Pozostał niedosyt – powiedział popularny “Gapa”.
Tomaszowi Gapińskiemu nie udało się powrócić na ostateczne mecze sezonu i musiał liczyć na swoich kolegów z zespołu, którzy ostatecznie utrzymali się w lidze. Jak sam zdradził 41-latek pochodzący z Piły, szykował się on już na ostatni mecz sezonu z Polonią Bydgoszcz, jednak po dłuższych namysłach postanowił odpuścić.
Te ostatnie cztery miesiące były dla mnie bardzo ciężkie. Myśleliśmy, że rehabilitacja przebiegnie szybciej. Był cień szansy, że uda się już wystąpić w ostatnim meczu ligowym z Bydgoszczą, ale podjęliśmy ostatecznie decyzję, by jednak nie startować. Najważniejsze, że jestem już po treningach i zawodach w Ostrowie Wielkopolskim – powiedział.
W przyszłym sezonie Gapiński, który rozważał jeszcze nie tak dawno zakończenie kariery będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony, aby być może zejść ze sceny w lepszym stylu, niż jakby zrobił to po sezonie, kiedy tak naprawdę nie został nawet sklasyfikowany.
Magazyn Żużlowy Best Speedway TV
- Żużel. Sławomir Kryjom wrócił to wydarzeń sprzed 12 lat: “Jeśli ktoś czuł się urażony, to z tego miejsca przepraszam”
- Żużel. Janusz Kołodziej nie próżnuje poza sezonem. Zajął miejsce na podium
- To może być hitowy odcinek. Znany kolejny gość “Mówi się żużel”
- Żużel. Z kim pościgałby się Dan Bewley? Odpowiedź zaskakuje
- Żużel. Ile pieniędzy otrzyma Motor? Radni wystosowali prośbę, jest odpowiedź z miasta