Junior Włókniarza niezadowolony z własnych występów w wyścigach ligowych
Ostatnie tygodnie nie są szczególnie udane dla młodzieżowca Włókniarza Częstochowa, Franciszka Karczewskiego. Zawodnik nie jest obecnie w dobrej formie, co doprowadziło do tego, że w ćwierćfinałowym meczu w Gorzowie zastąpił go Kacper Halkiewicz. Z powodu kontuzji Halkiewicza, Karczewski jednak powrócił do składu, ale w jego jeździe brakowało dużo do jego dyspozycji z początku sezonu.
Żużel. Efekt lepszego sprzętu i jest! Wygrana z Bartoszem Zmarzlikiem!
Po meczu Ekstraligi U24 we Wrocławiu, gdzie Włókniarz przegrał dwoma punktami z najsłabszą w tych rozgrywkach Spartą, dla której było to pierwsze zwycięstwo, wywiadu dla nas udzielił właśnie 17-latek. Karczewski na początku został zapytany o poniedziałkowe spotkanie, na co odpowiedział, że zawody były na styku, a on sam pogubił trochę punktów, co sprawia, że nie jest zadowolony z siebie. Dodał, że nie był w stanie w ogóle spasować się do wrocławskiego toru i złapać przyczepności na wyjściach z łuków, podobnie do swoich kolegów z drużyny, którzy zmagali się z podobnymi problemami.
“Mecz był zacięty, gdzieś ze swojej strony, zerówkę i jakieś dwie dwójki połapałem, nie do końca jestem zadowolony, nie mogłem w ogóle się dopasować do tego toru, nie mogłem złapać przyczepności w ogóle z tych wyjść z zakrętów, myślę, że z tym był największy problem ogólnie u nas w drużynie, bo jak z chłopakami rozmawiałem, to wszyscy mieli podobny problem i gdzieś potraciliśmy, pogubiliśmy te punkty, więc będziemy wyciągać wnioski” – mówił w wywiadzie dla nas Franciszek Karczewski.
Następnie poruszona została kwestia słabszej dyspozycji młodzieżowca, po którym spodziewano się więcej, szczególnie po jego świetnym pierwszym meczu w Grudziądzu. Karczewski powiedział, że na początku sezonu dyspozycja była lepsza i teraz nie prezentuje się nigdzie najlepiej, ale stara się wyeliminować brak prędkości, który mu doskwiera, ponieważ teraz jedzie po prostu słabo i zrobi wszystko, żeby naprawić swoje błędy i pojechać jeszcze dobre zawody na zakończenie sezonu.
“Myślę, że gdzieś wcześniej, na początku tego sezonu, ta forma trochę była lepsza, teraz jadę gorszę te wyścigi jednak w tej lidze, gdzieś brakuje u mnie tej prędkości, staram się po prostu to wyeliminować, żeby poprawić swoją prędkość na motocyklu, tą moją jazdę, bo jadę ogólnie słabo te wyścigi ligowe, U24, czy w innych młodzieżówkach też nie jest najlepiej, są takie gorsze i lepsze mecze przeplatane, więc będę się starał, żeby to po prostu jak najszybciej naprawić, tak naprawdę i jeszcze pod koniec tego sezonu wjechać dobre mecze” – odpowiedział 17-latek.
Na koniec spytaliśmy młodego zawodnika Włókniarza Częstochowa o nastawienie, jakie panuje w jego drużynie przed najbliższym meczem półfinałowym z Motorem Lublin. Franek odpowiedział, że cały zespół powalczy o wygraną i awans do upragnionego finału i są w stanie tego dokonać, bo wszyscy jadą coraz lepiej i wyciągnęli już wnioski po przegranych i zremisowanym u siebie meczu z GKM-em Grudziądz, dlatego mogą oni bez problemu o ten awans zawalczyć.
“Myślę, że na pewno będziemy walczyć o wygraną i wejście do finału. Myślę, że jesteśmy w stanie to zrobić, ponieważ cała drużyna jedzie dobrze, jedzie coraz lepiej, te wnioski po tych przegranych czy też po zremisowanym meczu z Grudziądzem, gdzieś staramy się wyciągnąć i myślę, że możemy bez problemu powalczyć o finał”
MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ
- Czy wrocławianie wyszarpią złoty medal przed własną publicznością? Betard Sparta Wrocław – Platinum Motor Lublin [ZAPOWIEDŹ]
- Gdzie oglądać finał Ekstraligi? Żużlowe transmisje w niedzielę, 24 września
- Dla kogo miano drugiego wicemistrza Polski? [ZAPOWIEDŹ]
- Mateusz Cierniak: „Jeśli chodzi o rozgrywki indywidualne, swoją juniorską przygodę zakończyłem tak jak chciałem”
- Daniel Klima najlepszy przed własną publicznością. Ratajczak na podium. 49. edycja Zlatej Stuhy [RELACJA]