Junior Sparty Wrocław odpowiada Thomsenowi! „Nic mu nie zrobiłem”
Autor: Krzysztof Choroszy
Junior Sparty Wrocław odpowiada Thomsenowi! „Nic mu nie zrobiłem”
W środę odbył się rewanż drugiego starcia półfinałowego PGE Ekstraligi. Na Stadionie Olimpijskim Betard Sparta Wrocław podejmowała ebut.pl Stal Gorzów. Wrocławianie przypieczętowali awans do wielkiego finału, pokonując swoich rywali 50:40. Po zawodach mieliśmy okazję porozmawiać z Jakubem Krawczykiem. Junior pojechał bardzo dobre zawody, a także został uderzony przez jednego z zawodników Stali.
Spotkanie z gorzowskim zespołem było najlepsze dla młodzieżowca w całej jego przygodzie z wrocławską Spartą. Jakub Krawczyk na swoim koncie zapisał 7 punktów z dwoma bonusami, a więc walnie przyczynił się do wygranej swojej drużyny. Przez dłuższą część sezonu sam zawodnik mówił, że brakuje jeszcze czegoś w jego jeździe, ale teraz wydaje się być już odblokowany.
– Myślę, że tak. Na pewno było to widać po dzisiejszej jeździe, że jestem odblokowany, jestem w pełni sił i potrafię wykorzystać, to co umiem i potrafię jechać na dobrym poziomie, bo dzisiaj to byłem taki ja z zeszłego sezonu, gdzie cały czas jechałem w kontakcie, walczyłem. Przemyślane ataki i wszystko zagrało, więc jestem zadowolony, że przed najważniejszą częścią sezonu ta moja jazda wygląda bardzo dobrze i cieszę się z tego – mówił nam po meczu Krawczyk.
Junior na motocyklu prezentował się znakomicie. Nie bał się jazdy w kontakcie i odważnie walczył ze swoimi rywalami. Swoją ofensywną jazdą udało mu się zdobyć kilka punktów, czym zrobił wrażenie na wrocławskich kibicach. Jak przyznał w rozmowie z nami, zaczął on mocniej podpatrywać Artioma Łagutę i to właśnie od mistrza świata z 2021 roku chce czerpać wzorce, jak być jeszcze lepszym zawodnikiem.
– Zacząłem troszeczkę mocniej podpatrywać Artioma Łagutę i gdzieś staramy się razem trenować, jak mamy chwile. Byłem tam nawet u niego w zeszłym tygodniu, w sobotę razem trenowaliśmy, więc cały czas gdzieś go podpytuje, bo jakby nie patrzeć, to jest z kogo brać przykład i staram się powtarzać wszystko po nim – przyznał.
W wyścigu dziesiątym Jakub Krawczyk razem z Bartłomiejem Kowalskim pokonali podwójnie Andersa Thomsena i Oskara Palucha. Najwięcej w tym przypadku działo się jednak po biegu, gdyż Duńczyk podjechał do juniora Sparty i wyraził swoje niezadowolenie, gdyż według niego pojechał on zbyt mocno. Ponadto Thomsen uderzył Krawczyka również w gogle, za co został ukarany żółtą kartką. Tak junior komentował całą sytuację.
– Nie, nic mu nie zrobiłem. Nie przeszkodziłem mu w jeździe, nie wybiłem go z rytmu jazdy. Co to była za sytuacja na przeciwległej prostej, to nie wiem. Być może mu się gdzieś tam sporty pomyliły. Nie miał o co mieć pretensji, pojechałem po żużlowemu. Taki jest żużel, taki jest sport. Ścigania było dzisiaj dosyć dużo, więc fajnie – opowiadał Jakub Krawczyk.
Wrocław w ostatnim czasie był zagrożony powodzią z racji na warunki hydrologiczne i sytuację panującą między innymi na południu Dolnego Śląska. Pomimo tego i niektórych doniesień dotyczących toru na Stadionie Olimpijskim, zawodnicy Sparty nie próżnowali i trenowali przed bardzo ważnym meczem przeciwko Stali. Na owalu pojawił się również Jakub Krawczyk i jak było widać, przyniosło to bardzo dobry efekt.
– Cały czas byłem na wszystkich treningach, które były. Nawet mieliśmy trening teraz w poniedziałek, więc czułem się gotowy. Czułem się na motocyklu bardzo dobrze – powiedział nam młodzieżowiec.
- Gala PGE Ekstraligi za nami! Do kogo powędrowały Szczakiele?
- Landshut Devils na dłużej z Włochem w składzie! Zawodnik zyskał zaufanie klubu
- Znamy pełną listę uczestników Turnieju o Łańcuch Herbowy! Na starcie wiele ciekawych nazwisk
- Stal Rzeszów wzmacnia sztab szkoleniowy! Nowy trener pomoże młodym zawodnikom
- Żużel. Spowodował tragedię, a teraz ma wrócić do ścigania?