Jason Doyle kończy sezon! Australijczyk przekazał fatalne wiadomości

Jason Doyle kończy sezon! Australijczyk przekazał fatalne wiadomości
Jason Doyle ucierpiał w ostatnim czasie podczas wypadku w Wielkiej Brytanii. Nikt jednak nie spodziewał się, że jego przerwa w startach potrwa długo. Ba, sam Australijczyk początkowo walczył, by wystąpić w Grand Prix Czech w Pradze. Teraz jednak wiemy, że nie wystąpi już podczas żadnych zawodów w tym roku.
Zawodnik ZOOleszcz GKM-u Grudziądz po upadku w Anglii ma złamane cztery żebra i stłuczenie płuc. Potem jednak okazało się, że najbardziej dokucza mu bark, w którym lekarze z początku nie dostrzegli żadnych złamań. Jak sam napisał w opublikowanej wiadomości, z czasem okazało się, że zerwane są dwa ścięgna,a ponadto również „poszedł” pierścień rotatorów w barku, co wymaga natychmiastowego leczenia.
Mistrz świata z 2017 roku opublikował łamiącą wiele serc wiadomość na swoim Instagramie. Przekazał on w niej, że kontuzje, z którymi się zmaga, są niezwykle bolesne i musi on natychmiast zająć się dojściem do zdrowia, tak żeby w przyszłości być w pełni sprawnym człowiekiem.
– Normalnie jeździłbym ze złamanymi kośćmi i kontuzjami, ale w przypadku tej nie jestem w stanie. Nie mam siły i nie mogę czekać do końca sezonu, by to wszystko ponaprawiać. Muszę to szybko naprawić, w innym przypadku będę miał duże konsekwencje tego w przyszłości. Nie będę mógł podnieść piwa, gdy skończę karierę — przekazał Australijczyk w wiadomości do kibiców.
– Przykro mi, że muszę przekazać wam te gówniane informacje. Jestem zdruzgotany. Ale życie toczy się dalej. Jestem bezpieczny i zdrowy i są dużo gorsze rzeczy, które dzieją się aktualnie na świecie. Jestem szczęśliwy, że mogę spędzać czas z rodziną, moją małą córeczką i żoną.
Jason Doyle nie pozostawił żadnych wątpliwości w końcówce swojej wiadomości. Napisał on, że przerwa w startach potrwa między cztery aż sześć miesięcy, co jest równoznaczne z końcem sezonu dla doświadczonego zawodnika.
– Moja operacja jest zaplanowana na wtorek, żeby poskładać bark i mam nadzieję, że to zatrzyma ból, który odczuwam. Specjalista powiedział mi, że wykluczy mnie to ze sportu na cztery-sześć miesięcy. Dziękuję moim klubom Ipswich Witches, GKM Grudziądz i Outrup, a także Speedway Grand Prix za tą krótką przygodę w tym sezonie. To nie koniec. Nadal mam dużo do zrobienia, potrzebuję tylko czasu, by się wyleczyć i znowu walczyć o najwyższe cele. Będzie mi brakowało emocji i dopingu kibiców, ale wrócę. Dziękuję! Do zobaczenia na torach, kiedy przyjadę oglądać sport, który kocham!
ZOOleszcz GKM Grudziądz nie będzie mógł więc korzystać z usług Doyla do końca sezonu 2024. Czas pokaże, czy grudziądzanie dokonają w jego miejsce transferu. Australijczyk póki co zawodził w rozgrywkach ligowych w Polsce, ale w cyklu Grand Prix jeździł świetnie i wysyłał sygnały, że to może być kolejny wielki sezon w jego wykonaniu. Niestety, aby ponownie zobaczyć go na torze, będziemy musieli poczekać do przyszłego roku.


MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025