Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Jarosław Hampel wraca do zdrowia po kontuzji. Ambitne plany jego zespołu na przyszły sezon

Jarosław Hampel
Fot. Marta Astachow

Autor: Krzysztof Choroszy

Jarosław Hampel wraca do zdrowia po kontuzji. Ambitne jego zespołu plany na przyszły sezon

Jarosław Hampel przed sezonem 2024 powrócił do NovyHotel Falubazu Zielona Góra, by wspomóc beniaminka w kampanii zaraz po awansie do najlepszej żużlowej ligi świata. Rozgrywki dla doświadczonego zawodnika były naprawdę udane, ale niestety z powodu kontuzji zakończył on je przedwcześnie. O obecnym stanie zdrowia i wynikach zespołu w minionej kampanii Hampel opowiedział w rozmowie z mediami klubowymi Falubazu.

W przedostatnim meczu zielonogórskiego klubu żużlowego w ramach ćwierćfinałów PGE Ekstraligi podejmowali u siebie Orlen Oil Motor Lublin. To właśnie wtedy reprezentant Falubazu zaliczył fatalnie wyglądający upadek, który skutkował złamaniem ręki i zakończeniem sezonu w wykonaniu Jarosława Hampela. Od tamtych wydarzeń minął już ponad miesiąc, a obecnie z ręką doświadczonego żużlowca jest już dobrze.

– Czuję się bardzo dobrze. Wszystko jest też w porządku z moją ręką tak naprawdę. Minęło 5 tygodni od momentu operacji tej lewej ręki i tak naprawdę to już jest ten okres, gdzie można powiedzieć, że powoli ta ręka wróciła do stuprocentowej sprawności – powiedział 42-latek.

Upadek Jarosława Hampela wyglądał bardzo groźnie. Nie chodzi tutaj o sam moment po kontakcie z Bartoszem Zmarzlikiem, ale o to, co stało się dosłownie sekundy później. Jadący za swoim kolegą z drużyny Piotr Pawlicki próbował go ominąć, upadając, ale motocyklem uderzył w rękę Hampela. To skutkowało kontuzją, ale jak sam żużlowiec o tym mówi, wypadek mógł mieć zdecydowanie większe konsekwencje.

– Też oglądałem później powtórki tego biegu, tego upadku i to nie wyglądało dobrze. Tam gdzieś się mocno skotłowało zwłaszcza przy tym kontakcie z motocyklem Piotrka Pawlickiego, ale uważam, że w konsekwencjach nie było tak wcale źle, bo biorąc pod uwagę, jak to wyglądało, tylko to, że złamana jedna kość tej ręki, to można powiedzieć, że mogło to się skończyć gorzej, ale też z drugiej strony można powiedzieć, że gdyby gdzieś tam motocykl Pitera byłby pół metra do wewnętrznej, to być może w ogóle by mnie ta sytuacja zupełnie ominęła i nic by się nie stało – przyznał Jarosław Hampel dla falubaz.com.

Sezon żużlowy 2024 był dla NovyHotel Falubazu Zielona Góra udaną kampanią. Zielonogórzanie na tegoroczne rozgrywki mieli jasne cele. Chcieli utrzymać się w PGE Ekstralidze, a także zawalczyć o awans do play-off. Oba plany zostały zrealizowane, a Moto Myszy dały się poznać, jako bardzo waleczna drużyna i nawet kiedy przegrywali, to rywale mieli się czego obawiać. Tak 2024 rok w wykonaniu Falubazu podsumował lider drużyny:

– Nie da się ukryć, że to był bardzo trudny sezon, bardzo wymagający. Bardzo dużo trudnych meczów czy u siebie, czy wyjazdowych nie ważne, bo wszystkie były naprawdę trudne. Wielokrotnie osiągaliśmy bardzo dobre rezultaty bez efektu w postaci zwycięstwa czy dopisania do tabeli 2 punktów, ale walczyliśmy naprawdę, jak równy z równym. Byliśmy bardzo konkurencyjną, uważam, drużyną. Nie byliśmy drużyną, o której ktoś mógł powiedzieć, że będzie łatwo wygrać i to chcieliśmy udowodnić. Chcieliśmy pokazać, że jesteśmy w stanie powalczyć o Ekstraligę i o play-offy, co finalnie gdzieś tam się faktycznie udało – skomentował.

W przyszłym roku natomiast zielonogórzanie chcą jeszcze mocniej zaznaczyć swoją obecność w najlepszej żużlowej lidze świata. NovyHotel Falubaz Zielona Góra postanowił zdecydowanie wzmocnić drużynę, czego dowodem jest sprowadzenie trzeciego najlepszego zawodnika całej ligi, Leona Madsena. Duńczyk ma stać się liderem drużyny z Winnego Grodu i pomóc tym samym w walce o medale. Kontrakt na przyszły sezon przedłużył również Jarosław Hampel. Na taką decyzję złożyło się kilka czynników.

– Zdecydowałem się pozostać w zespole na przyszły sezon. Wiedząc, jaka jest wizja tego zespołu. Wiedząc, jak ambitne plany są na ten sezon. To są bardzo ambitne cele i to zawsze też powoduje, że my zawodnicy chcemy w tym uczestniczyć, więc to wszystko miało ogromne znaczenie. Wróciłem do tego środowiska, które już wcześniej znałem, i czuję się tutaj dobrze i swobodnie – odpowiedział.

W minionym sezonie Jarosław Hampel był najlepszym zawodnikiem NovyHotel Falubazu Zielona Góra. 42-latek wykręcił średnią biegową na poziomie 2,080, co było jego najlepszą kampanią od 2017 roku.

Jarosław Hampel
Fot. Marta Astachow
Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *