Dwa grzybki w barszczu? Hans Nielsen sugeruje, że nie będzie łatwo
W karierze każdego zawodnika żużlowego przychodzi czas rozstania z motocyklem i ściganiem. Jednakże wielu bardziej i mniej utytułowanych zawodników decyduje się na pozostanie blisko ukochanej dyscypliny. Jak się jednak okazuje doświadczenie nie zawsze pozawala na sprawdzenie się w każdej nowej roli żużlowego świata.
Tego typu sytuacja dotyczy chociażby Hansa Nielsena. Były żużlowiec, chociaż utytułowany, nie podołał jednak efektywnemu prowadzeniu reprezentacji Danii. W tym roku, decyzją federacji, jego miejsce zajmie Nicki Pedersen. Jednakże były zawodnik nie jest do końca przekonany o trafności tego wyboru. Swoimi wątpliwościami podzielił się on na łomach Speedway Star.
Hans Nielsen w wątpliwość poddaje przede wszystkim możliwość pogodzenia wciąż aktywnej kariery żużlowej Pedersena i obowiązków jakie niesie za sobą rola selekcjonera kadry narodowej.
– Wiem, jak bardzo zajęty byłem oraz, że to była praca w pełnym wymiarze. Trudno mi pojąć, jak on znajdzie czas, by robić to, jednocześnie samemu jeżdżąc. Jednakże to wybór federacji. Mają przeczucie, że to może zadziałać.
Były duński zawodnik widzi jedną konkretną zaletę w połączeniu tych dwóch ról. Mianowicie, bycie jednocześnie czynnym zawodnikiem i selekcjonerem, jest równoznaczne z byciem na bieżąco z żużlowym sprzętem i jego ustawieniami.
– Na pewno to, że wciąż jeździ daje mu przewagę w kwestii sprzętu. Mam zatem nadzieję, że ten atut pomoże zespołowi.
Kolejnym plusem dla Nickiego Pedersena ma być obecność i wsparcie byłego asystenta Hansa Nielsena – Henrika Mollera. Nielsen nie ukrywa jednak, że dwie role Pedersena, w efekcie będą oznaczały znacznie więcej pracy dla Mollera.
– Ważne, że będzie miał go przy sobie. Bez wątpienia, teraz Henrik będzie miał więcej spraw na głowie i będzie bardziej zajęty.
Wniosek byłego żużlowca jest prosty. Łatwo nie będzie, a Pedersen musi po prostu znaleźć swój własny sposób na pogodzenie tego wszystkiego, czego postanowił się podjąć.
– Gdy podejmowałem się tej pracy, to nie sądziłem, że będzie to za trudne. Na pewno jednak wymagało więcej pracy, niż zakładałem. Sądzę, że Nicki musi znaleźć na to sposób.
Czy subtelna niechęć Hansa Nielsena ma swoje podłoże w konflikcie w jaki wszedł z Nickim na poziomie selekcjoner – zawodnik? Czy może jest to faktycznie oparte na własnych doświadczeniach? A może pół na pół? Na to pytanie odpowiedź zna tylko główny zainteresowany. Jednakże z czasem wszyscy przekonamy się czy jego obawy były słuszne, czy też Nicki Pedersen zaskoczy i podoła nowemu wyzwaniu.
MAGAZYN BEST SPEEDWAY TV ONLINE!
fot. Paweł Wilczyński
- Smektała z wygraną w Memoriale Alfreda Smoczyka w Lesznie
- Oświadczenie w sprawie relacji z 49. Memoriału Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego w Częstochowie
- W Częstochowie przegrali z pogodą. Sparing odwołany po jednym wyścigu
- „Wygraliśmy sprawę w sądzie” – gorzowski radny apeluje do władz Motoru o wypłacenie pieniędzy
- Daniel King zwycięża na wyspach