Bartłomiej Kowalski nie przegrał z żadnym rywalem: „Czułem prędkość i dobrą zabawę cały mecz”
Autor: Jagoda Burka
Bartłomiej Kowalski nie przegrał z żadnym rywalem: „Czułem prędkość i dobrą zabawę cały mecz”
Betard Sparta Wrocław zwycięża spotkanie przeciwko Fogo Unii Leszno, budując zaliczkę dwudziestu czterech punktów przed meczem rewanżowym. Tuż po spotkaniu porozmawiał z nami świetnie wyglądający na wrocławskim owalu Bartłomiej Kowalski.
Bartłomiej Kowalski uległ ostatnio dość nieprzyjemnie wyglądającemu upadkowi podczas meczu ligi szwedzkiej, dwa dni przed spotkaniem z Fogo Unią Leszno. Jak sam zainteresowany potwierdził za pomocą swoich mediów społecznościowych, czuje się dobrze, ale czy odczuwa on jakieś większe skutki kilka dni po wydarzeniu?
Czuję się bardzo dobrze i nie odczuwam żadnych skutków już dzisiaj [tj. 17.05.2024 przyp.red.], tak naprawdę nawet od wczoraj, więc jest wszystko okej.
Jak na maj przystało, amplitudy temperaturowe są dość wysokie. W piątek we Wrocławiu tuż przed meczem dokuczał także deszcz. Na torze jeszcze dwadzieścia minut przed startem zawodów leżała plandeka. Wiadomo także, że takie zmiany w pogodzie nie wpływają pozytywnie na motocykle. Zawodnik Betard Sparty przyznał, jak wygląda to ze strony zawodnika.
Powiem szczerze, że właśnie takie sytuacje są dość ciężkie, bo naprawdę trzeba kontrolować wszystko. Począwszy od, załóżmy ostatnich jazd na danym torze, trzeba się cofnąć do tego i zobaczyć, jaka była pogoda, żeby wziąć jakąś poprawkę na to i tak na przykład dzisiaj było w trakcie meczu. Na pewno jak się wszystko krok po kroku pilnuje, to łatwiej jest złapać te odpowiednie ustawienia.
Indywidualnie Kowalski świetnie zaprezentował się w meczu przeciwko Fogo Unii Leszno, zdobywając dziesięć punktów z dwoma bonusami. 22-latek oddał także swój bieg nominowany dla Francisa Gustsa. Czy po słabszych występach w końcu znalazł odpowiednie ustawienia?
Czułem prędkość i dobrą zabawę cały mecz i naprawdę potrzebowałem takiego meczu. Pokropiło trochę przed meczem i też mamy tutaj fajny przykład, że często pogoda robi najlepszy tor i dzisiaj mi się wydaje, że tak było.
Betard Sparta zwyciężyła Bykami 57:33. Leszczynianie przyjechali do Wrocławia bardzo osłabieni, gdyż zaprezentowali się bez Janusza Kołodzieja i Damiana Ratajczaka. Początek zawodów był jednakże potocznie mówiąc “na styku”. Drużyna ze stolicy Dolnego Śląska zapisała natomiast dwa punkty do ligowej tabeli.
Leszno przyjechało mega osłabione i też pozdrawiam Janusza i Damiana, bo bardzo mi przykro, że muszą odpoczywać i Leszno nie było dzisiaj w pełnym składzie. Mam nadzieję, że szybko chłopaki wrócą na tor i życzę im dużo zdrowia.
Kilka tygodni wstecz na mediach społecznościowych Bartłomieja Kowalskiego i Artema Łaguty widzieliśmy dość humorystyczne obrazki, w którym to młodszy z zawodników zablokował Łagutę. W piątkowym spotkaniu widać było, że odnaleźli oni “wspólny język”, a ich parowa jazda była niemal idealna.
Dzisiaj dogadywaliśmy się, ostatnio w tym jednym biegu niekoniecznie i to jeszcze z mojej winy, bo tam mnie po prostu tak pociągnęło, że Artema domknąłem do płotu, ale to było niespecjalnie, on to wie i dzisiaj już tego nie było.
Magazyn Żużlowy Best Speedway TV
- Żużel. Doświadczony zawodnik wraca na Wyspy Brytyjskie. Pojedzie w klubie z Janowskim
- Plan naprawczy Stali Gorzów przekona komisję? Wiemy kiedy ostateczna decyzja!
- Mikołajkowy prezent dla kibiców Apatora Toruń! Gwiazda drużyny zostaje na dłużej
- Żużel. Były zawodnik Apatora o pracy w roli trenera „Przy młodzieży trzeba dodać cztery razy więcej wkładu”
- Żużel. Dlaczego Jasiński podpisał kontrakt warszawski? „Nie znalazłem żadnej korzystnej oferty”