Artiom Łaguta przeprosił Fajfera. Zdradził też datę powrotu Woffindena
Autor: Jakub Bielak
Artiom Łaguta przeprosił Fajfera. Zdradził też datę powrotu Woffindena
Betard Sparta Wrocław wyraźnie poległa w niedzielny wieczór w Gorzowie. Stal wygrała mecz aż 55:35. Swojego dnia nie miała tak naprawdę cała drużyna gości. Nawet Artiom Łaguta męczył się na gorzowskim owalu. Był to kolejny nie najlepszy wyjazdowy mecz w wykonaniu mistrza świata z 2021 roku.
Łaguta zapisał przy swoim nazwisku jedenaście punktów i bonus, ale potrzebował do tego sześciu startów. Jego średnia domowa jest aż o 0,7 punktu lepsza od tej wyjazdowej. Zawodnik po meczu wytłumaczył, że faktycznie tegoroczne wyjazdy nie zawsze układają się po jego myśli.
– Niektóre mecze miałem po prostu swoje problemy. W Zielonej Górze miałem po prostu słaby dzień, w Grudziądzu problemy sprzętowe, w Lesznie miałem upadek, dzisiaj pojechałem nie na tyle, jakbym chciał. Chciałem oczywiście dużo więcej punktów zrobić — mówił Rosjanin w mixzone podczas Magazynu PGE Ekstraligi na antenie Canal+Sport.
W jednym z wyścigów lider Sparty dość ostro podjechał pod Oskara Fajfera, który próbował ominąć go pod samą bandą. Łagutę nieco pociągnęło, co stworzyło bardzo groźną sytuację, ponieważ Fajfer został niemal przyciśnięty do bandy. Ostatecznie obaj panowie utrzymali się na motocyklu. Mistrz świata z 2021 roku przyznał, że przeprosił swojego rywala, chociaż jednocześnie zauważa, że on sam również ostro poczyna sobie z rywalami i przeprosiny nie przychodzą mu z taką łatwością.
– Nie, na razie nie rozmawialiśmy na temat tej sytuacji. Jak było widać, Oskar też ostatnio pojechał zbyt agresywnie, mówię o biegu z Andrzejem Lebiediewem i z tego, co wiem, nie przeprosił Andrzeja. Ja przeprosiłem, bo wiedziałem, że za ostro pojechałem, za blisko bandy, a widziałem, że on jeszcze tam jest. W środku łuku mnie pociągnęło i stanąłem w miejscu. Tam jest przyczepnie, potem ślisko i przez to dojechałem do bandy. Przeprosiłem go — przyznał szczerze Artiom Łaguta.
Rosjanin został dopytany, czy zwraca uwagę na to, z kim jedzie w danym biegu właśnie w kontekście tego, jak ostro można rywalizować na torze.
– Nie zwracam tak mocno uwagi. Tylko wiem, że niektórzy zawodnicy pojadą ostro, typu Bartek Zmarzlik, Martin Vaculik, wiem, że pojadą mocno, ale fair — powiedział.
Betard Sparta Wrocław bardzo męczy się na wyjazdach. Wystarczy powiedzieć, że w tym sezonie ani razu nie udało im się wygrać „w delegacji”. Lider zespołu jest jednak dobrej myśli i mówi, że w play-offach forma będzie na odpowiednim poziomie i wtedy zacznie sie poważne ściganie. Łaguta zdradził również, kiedy, wedle jego wiedzy, do drużyny wróci Tai Woffinden.
– Spokojnie, przyjdą play-offy, wszystko wygramy […] Przynajmniej u siebie jeździmy dobrze, musimy popracować, żeby na wyjazdach wygrać spotkania. Z tego co wiem, za niedługo Tai Woffinden wraca i będziemy kompletną drużyną na play-offach i będziemy zupełnie inaczej wyglądać i zupełnie inaczej podchodzić na mecze […] Z tego co wiem Tai Woffinden wraca w połowie sierpnia — dowiedzieliśmy się podczas pomeczowej mixzone.
Wiele zatem wskazuje, że Betard Sparta Wrocław przystąpi do play-offów już w pełnym zestawieniu. Wiele wskazuje na to, że rywalem w ćwierćfinale będzie KS Apator Toruń. Na ostateczne potwierdzenie układu par musimy jednak poczekać do końca rundy zasadniczej. Wrocławian na jej zakończenie czeka domowy mecz z Orlen Oil Motorem Lublin.
Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ
- Kolejarz Opole przedłuża współprace ze swoim trenerem. Klub zabiera głos
- Stal Gorzów przedstawiła plan naprawczy. Optymistyczne prognozy finansowe
- Oskar Fajfer przedłuża kontrakt ze swoim zespołem! Pojedzie kolejny sezon w tych barwach
- Żużel. Zawodnicy Motoru przeszli z toru na parkiet. Celem pomoc dla domów dziecka
- Ambitne plany sparingów Speedway Kraków. Mają podjąć mistrza Polski