Andrzej Lebiediew zaskakuje. Łotysz niepokonany po trzech seriach w Gnieźnie

Andrzej Lebiediew zaskakuje. Łotysz niepokonany po trzech seriach w Gnieźnie

Niedziela, choć zimna, to przynosi kibicom sportu żużlowego emocje. Wcześniej rozegrany został Memoriał im. Alfreda Smoczyka w Lesznie. Teraz natomiast w tym samym województwie odbywa się towarzyski turniej w doborowej obsadzie. W Gnieźnie bowiem rozgrywany jest Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego.

Zawody już wcześniej zapowiadały się bardzo emocjonująco. Na liście startowej znalazło się bowiem wielu znakomitych zawodników. Do Gniezna przyjechała bowiem prawdziwa światowa czołówka. W stawce znaleźli się bowiem Bartosz Zmarzlik, Artiom Łaguta, Fredrik Lindgren, Patryk Dudek czy Jack Holder. Pierwsza część zawodów nie rozczarowała, a na torze działo się naprawdę wiele.

Zmagania, dzięki emocjom na torze, mogły rozgrzać gnieźnieńskich kibiców, gdyż temperatura podczas turnieju nie należała do najwyższych. Po pierwszych trzech seriach, które obfitowały w wiele mijanek, w klasyfikacji zawodów jest spory ścisk. Najlepszy jest póki co Andrzej Lebiediew. Łotysz ma za sobą trzy starty, w których trzykrotnie przyjeżdżał na pierwszym miejscu. Na drugim miejscu z siedmioma punktami plasuje się natomiast Bartosz Zmarzlik.

Interesująco jest jednak za plecami obu żużlowców. Tam aż ośmiu zawodników ma zbliżoną do siebie punktacje. Artiom Łaguta, Robert Chmiel i Kevin Fajfer na swoim koncie zapisali po 6 „oczek”. Z kolei Jack Holder, Jason Doyle, Wadim Tarasienko, Fredrik Lindgren i Casper Henriksson mają zaledwie jeden punkt mniej. To zwiastuje ogromne emocje w dalszej rywalizacji na torze w Gnieźnie.

Zachęcamy do tego, aby Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego śledzić za pośrednictwem relacji live na naszym portalu. Dzięki temu będzie można na bieżąco śledzić rywalizację w towarzyskich zawodach.

• Żużel. Pomoc Stanisława Chomskiego nie przyniosła skutków
• Żużel. Były mistrz świata wierzy w sukces beniaminka? „Możemy wprowadzić tutaj team spirit”
• Żużel. Paweł Przedpełski po debiucie w barwach Stali Rzeszów. Nowe doświadczenia dla Polaka
• Żużel. Historia, która wraca, jak bumerang „Nie chciałbym dostać w gębę za to, że zmieniłem barwy klubowe”
• Żużel. Triumfowali na inaugurację. Czy zdołają sprawić kolejną niespodziankę?