Żużel. Zawodnik Włókniarza o swojej wcześniejszej dyspozycji „ja i mój mechanik, namieszaliśmy”
Autor: Paweł Płóciniak
Żużel. Zawodnik Włókniarza o swojej wcześniejszej dyspozycji „ja i mój mechanik, namieszaliśmy”
W przeciągu kilku dni Mikkel Michelsen na domowym torze w Częstochowie odjechał dwa odmienne wynikiem od siebie spotkania. Co było powodem tej słabszej dyspozycji w jednym z nich? Odpowiedział sam zawodnik.
Mikkel Michelsen był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny podczas spotkania siódmej rundy PGE Ekstraligi przeciwko ZOOleszcz GKM-owi Grudziądz. Duńczyk na swoim koncie zapisał 12 punktów, a Włókniarz pokonał osłabionych brakiem Jasona Doyle’a rywali 51:39. Kilka dni wcześniej „Lwy” zwyciężyły 50:40 z toruńskim Apatorem, ale rezultat Michelsena nie był tak okazały, tylko 4 oczka.
–Nie tylko zadowolony, byłem absolutnie zadowolony, porównując do wtorku, kiedy miałem żałosny występ. Byłem bardzo zawiedziony, sfrustrowany po tym wszystkim. Miło było wyjść i pokazać teraz, co potrafię. Ale jest to kolejny dzień, kiedy każdy zdobywa punkty i my, jako zespół, wygrywamy. To jest to, co się liczy. To, co wydarzyło się we wtorek, nie powinno było z mojej strony się zdarzyć. – powiedział Michelsen dla ekstraliga.pl
Pomimo odstępu zaledwie kilku dni między spotkaniem z Toruniem, a Grudziądzem na pewno różnił się tor przy Olsztyńskiej. Pogoda ostatnimi czasy nie była łaskawa dla żużlowców i pełno zawodów zostawało odwołanych lub odjechanych w cięższych niż zazwyczaj warunkach, więc ciężko było przygotować dwukrotnie taką samą nawierzchnię. Czy to było powodem takiej różnicy w dyspozycji Duńczyka?
–Tak, trochę był, ale tego można było się spodziewać po tylu dniach złej pogody. Generalnie tor był w porządku, nie można narzekać. We wtorek też. Po prostu zawiedliśmy, ja i mój mechanik, namieszaliśmy. Cieszę się, że deszcz przestał padać i nie musieliśmy odwołać spotkania. – przyznał.
Przed Duńczykiem i jego drużyną Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa kolejne i już piąte z rzędu domowe spotkanie, tym razem zmierzą się z Fogo Unią Leszno i powalczą już także o punkt bonusowy do ligowej tabeli. Byki na swoim torze triumfowały w stosunku 47:43. Dzień później Michelsena czeka pierwsza runda cyklu SEC w Debreczynie, gdzie będzie bronił tytułu wywalczonego przed rokiem
Dołącz do nas na facebooku – kliknij TUTAJ
- Żużel. Musiał vs Dryła, czyli jedna z ciekawszych konfrontacji poprzedniego sezonu!
- Żużel. Koniec spekulacji! Były wielokrotny uczestnik Grand Prix zmienia barwy narodowe!
- Falubaz bez prezesa! Protasiewicz komentuje „Na pewno nie jest to komfortowe”
- Żużel. Doświadczony zawodnik wraca na Wyspy Brytyjskie. Pojedzie w klubie z Janowskim
- Plan naprawczy Stali Gorzów przekona komisję? Wiemy kiedy ostateczna decyzja!