Żużel. Vaclav Milik wyczekuje początku rozgrywek! „Nie mogę się doczekać sezonu”

Żużel. Vaclav Milik wyczekuje początku rozgrywek! „Nie mogę się doczekać sezonu”
Vaclav Milik ma przed sobą kolejny rok startów w Metalkas 2. Ekstralidze. Czech po kilku latach startów dla Cellfast Wilków Krosno zamienił barwy klubowe i teraz ścigać będzie się w dla KŻ Orła Łódź. Czech w bardzo pechowy dla siebie sposób zakończył poprzedni sezon, co przełożyło się również na przygotowania do nadchodzącym sezonie. Jak sam wspomina, stęsknił się już za jazdą na żużlu.
W ubiegłym roku Milik był jednym z liderów Cellfast Wilków Krosno, a na zapleczu najlepszej żużlowej ligi świata radził sobie naprawdę dobrze. Wiele razy potrafił notować wysokie zdobycze punktowe, co również chce kontynuować w trakcie tegorocznych rozgrywek Metalkas 2. Ekstraligi. 31-latek ma już konkretny cel na rozpoczynające się za kilka tygodni zmagania.
– Nie nakładam na siebie jakiejś wielkiej presji, ale osobisty cel oczywiście mam – chciałbym osiągnąć wyższą średnią biegową niż w mijającym roku. Mam co poprawiać i nad czym pracować, bo chciałbym zdobywać średnio 10 punktów w meczu. Taki wynik już byłby dla mnie ok – mówił Milik na łamach mediów klubowych Orła Łódź.
Zima dla każdego żużlowca przebiega pod znakiem przygotowań do kolejnych wyzwań w zbliżającym się sezonie żużlowym. Vaclav Milik poważnie traktuje przygotowania do rozgrywek i ciężko pracuje, aby osiągnąć jak najlepszą dyspozycję. Jego plany uległy jednak małej zmianie, ponieważ musiał w przygotowaniach uwzględnić kontuzje odniesione pod koniec ubiegłorocznych zmagań.
– W tym roku zmieniłem kilka rzeczy w ćwiczeniach, ale to ze względu na kontuzję. Musiałem skupić się na ćwiczeniach wzmacniających ramię, które miałem uszkodzone. Sporo czasu poświęciłem też na rehabilitację śledziony i brzucha. Teraz już jestem w pełni sił, więc mój trening wygląda podobnie do lat poprzednich – przyznał czeski żużlowiec.
Przygotowania do kolejnego sezonu na żużlowych torach przebiegają nie tylko pod znakiem treningów fizycznych, ale również zadbania o jak najlepszy sprzęt. Wydaje się, że Vaclav Milik każdy element ma bardzo dobrze przygotowany, a jak sam wspomina, już chciałby wyjechać na tor i nie może doczekać się kolejnych startów.
– Najważniejsze, żebym był przygotowany dobrze fizycznie, bo to gwarantuje, że czuję się też silny mentalnie. Ale bardzo istotny jest też sprzęt. Najważniejsze są dla mnie silniki i sprzęgła, które muszą być najwyższej jakości. Muszę przyznać, że przez tę kontuzję bardzo stęskniłem się za żużlem. Nie mogę się doczekać sezonu – stwierdził Milik.
Vaclav Milik ubiegłoroczne rozgrywki zakończył ze średnią biegową na poziomie 1,921. Teraz w barwach łódzkiego Orła będzie chciał jeszcze poprawić ten wynik. Jak spisze się w nowej ekipie? Przekonamy się za kilka miesięcy.



- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”