Żużel. Tym skandalem żyła żużlowa Polska. Starcie zawodników Włókniarza Częstochowa
Żużel. Tym skandalem żyła żużlowa Polska. Starcie zawodników Włókniarza Częstochowa
W minionym sezonie emocji przysparzały nie tylko wyścigi żużlowe, ale również wydarzenia poza torowe, których mieliśmy naprawdę sporo. Jedno z nich miało miejsce zaraz po zakończeniu jednego ze spotkań i dotyczyło dwóch zawodników Krono-Plast Włókniarza Częstochowa i ich teamów. Atmosfera w zespole była napięta, a to zdarzenie jeszcze ją podgrzało i spotkało się z różnymi konsekwencjami.
28 lipca na Motoarenie KS Apator Toruń podejmował zespół z Częstochowy. Sam mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 49:41, ale najbardziej zapamiętane prawdopodobnie zostaną wydarzenia, które miały miejsce po zakończeniu spotkania. Wtedy to w parku maszyn zawrzało, a emocje z ostatniej gonitwy dnia miały swój dalszy ciąg w boksach żużlowców. W pewnym momencie kibice na antenie Canal+ Sport zauważyli spore zamieszanie. Jego dwoma głównymi bohaterami byli Leon Madsen i Mikkel Michelsen. Obaj panowie wyraźnie chcieli ze sobą coś wyjaśnić i byli rozdzielani przez obecnych tam ludzi.
Długo nie trzeba było czekać na relacje znajdującego się w parkingu Łukasza Benza. Reporter Canal+ przekazał zaskakujące informacje, że pomiędzy żużlowcami miało dojść do bójki, co od razu stało się naczelnym tematem w środowisku żużlowym. W kolejnych dniach pojawiło się natomiast więcej szczegółów dotyczących tej sprawy i jak się potem okazało, przekaz ten był nie do końca zgodny z prawdą. Swoje oświadczenie na temat tego, co wydarzyło się zaraz po zakończeniu meczu, opublikował Włókniarz, który zaprzeczył, aby między Michelsenem a Madsenem miało dojść do „regularnej bójki”.
Od razu jednak przedstawiono w komunikacie, że agresorem w tym przypadku był jeden z członków teamu żużlowego Mikkela Michelsena. Był nim jego menadżer, Marcin Momot, który miał uderzyć Madsena w kask. Wobec niego zostały wyciągnięte odpowiednie konsekwencje. Komisja Orzekająca Ligi postanowiła zawiesić go na trzy miesiące i w tym okresie nie mógł pojawiać się w parku maszyn podczas meczów polskiej ligi żużlowej. Sam Michelsen wydał oświadczenie i przeprosił za zachowanie członka swojego teamu. Całe zajście przez kilka dni było szeroko komentowane w wielu programach na temat żużla, a także w mediach społecznościowych.
Co ciekawe działania w związku z całym zamieszaniem podjął również Leon Madsen. Starszy z Duńczyków zgłosił całą sprawę na policję, o czym kilka dni później w „Kolegium Żużlowym” mówił Łukasz Benz. Zaraz po spotkaniu żużlowym razem z mechanikami pojechał na komisariat, ale ze względu na późną porę i brak biegłego tłumacza tego nie zrobił. Polecono mu zgłosić zawiadomienie w Częstochowie, ale nie wiemy, czy faktycznie postanowił wkroczyć na drogę prawną.
Awantura między dwoma Duńczykami i ich mechanikami była jednym z kolejnych problemów częstochowskiej drużyny w minionym sezonie żużlowym. Można przypuszczać, że miała ona wpływ na atmosferę w zespole, która nie była przedstawiana jako najlepsza. To z kolei mogło mieć wpływ na wyniki sportowe całego zespołu, gdyż Lwy prezentowały się naprawdę poniżej oczekiwań. W pewnym momencie Włókniarz nie był pewny utrzymania, a na sam koniec w fatalnych dla siebie okolicznościach wypadł z fazy play-off. Na koniec żużlowej rundy zasadniczej przegrali 30:60 w Grudziądzu i zakończyli tym samym sezon.
Warto wspomnieć, że zarówno Leon Madsen jak i Mikkel Michelsen w przyszłym sezonie będą ścigali się w innych zespołach. Żadnego z nich nie zobaczymy natomiast w Krono-Plast Włókniarzu Częstochowa. Trzeci najlepszy żużlowiec minionego sezonu PGE Ekstraligi wybrał NovyHotel Falubaz Zielona Góra i z nimi powalczy w przyszłości o awans do fazy play-off. Być może spotkają się tam z KS Apatorem Toruń, dla którego startować będzie Michelsen. Młodszy z Duńczyków postanowił o przeniesieniu się na Motoarenę i w barwach Aniołów pojedzie o medale najlepszej żużlowej ligi świata.
Wydarzenia, które miały miejsce pomiędzy Leonem Madsenem a Mikkelem Michelsenem oraz ich mechanikami z pewnością są rzeczą, jaką na długo zapamiętamy z minionego sezonu żużlowego. Całe zajście wygenerowało wiele emocji i było jednym z głośniejszych momentów minionej kampanii PGE Ekstraligi. Miejmy nadzieję, że w przyszłości czeka nas jak najmniej takich starć na torze i poza nim.



- Żużel. Przemysław Pawlicki bezbłędny w Kalifornii! Pokonał Łagutę i Janowskiego
- Żużel. Prezes Włókniarz Częstochowa z dużą szczerością! Nie obiecuje cudów
- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”
- Żużel. Włókniarz Częstochowa zatrzymuje Duńczyka! Zostaje mimo plotek o odejściu
- Żużel. Miał być gwiazdą turnieju w USA! Poważny upadek i operacja za oceanem!