Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/FIM Speedway Grand Prix - SGP / SEC / SON / SWC

Żużel. Kolejne zmiany w Speedway Grand Prix. Więcej miejscówek do wywalczenia na torze

Bartosz Zmarzlik
Fot. Taylor Lanning

Autor: Paweł Płóciniak

Żużel. Kolejne zmiany w Speedway Grand Prix. Więcej miejscówek do wywalczenia na torze

W Speedway Grand Prix w sezonie 2025 doszło do wielu zmian takich jak m.in. zawodnicy będą mieć mniej czasu na przygotowanie się do wyścigu pod taśmą, a także całego formatu pojedynczych turniejów, podczas których do wielkiego finału po rundzie zasadniczej awansuje już najlepsza dwójka, a zawodnicy z miejsc 3-10 będą rywalizować w półfinałach. Jest to system znany z polskich torów, używany podczas IMME im. Zenona Plecha.

Teraz doszło do kolejne znaczącej modyfikacji przepisów na nadchodzące zmagania o tytuł indywidualnego mistrza świata w sezonie 2025. W rywalizacji na kolejny sezon pozostanie najlepsza siódemka tegorocznego cyklu, a do rozdania będą trzy dzikie karty, a nie cztery tak jak to miało miejsce w ostatnich latach. Organizatorzy przyznają, że aż 12 z 15 miejsc w elitarnych zmaganiach będzie można wywalczyć na torze.

Przypomnijmy, że poza najlepszą siódemką tegorocznego cyklu przepustki na przyszły sezon otrzymają również czterej czołowi zawodnicy Speedway Grand Prix Challenge, które zostanie rozegrane w Holsted. Poza tym jedna nominacja przypadnie ponownie indywidualnemu mistrzowi Europy i pozostałe miejsca zajmą właśnie szczęśliwcy wybrani przez organizatorów.

Po sezonie 2024 i ogłoszeniu stałych dzikich kart na Grand Prix pojawiła się głośna dyskusja, szczególnie ze strony Polaków, ponieważ żaden z biało-czerwonych nie otrzymał przepustki na 2025 rok, więc nasz kraj będą reprezentować tylko Bartosz Zmarzlik i Dominik Kubera w tegorocznym cyklu, którego inauguracja zaplanowana jest na 3 maja w niemieckim Landshut.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Speedway Grand Prix
Fot. Łukasz Wilk
Żużel
Fot. Marta Astachow

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *