Żużel. Kluby obiecują wiele, a zawodnicy zostają z niczym

Żużel. Kluby obiecują wiele, a zawodnicy zostają z niczym
W ostatnich latach kilkukrotnie mieliśmy w sporcie żużlowym do czynienia z upadkami klubów jeżdżących w polskiej lidze. Przez problemy prezesa wycofał się Kolejarz Rawicz, wcześniej zakończyła swoją działalność Wanda Kraków, a dokładnie 10 lat temu problemy finansowe miały kluby z Ekstraligi — Włókniarz Częstochowa oraz Wybrzeże Gdańsk i oba kluby musiały od nowa zaczynać od najniższego poziomu rozgrywkowego. Rok później Stal Rzeszów pomimo zajęcia siódmego miejsca w PGE Ekstralidze, nie wystartowała w niej w następnym sezonie, bowiem ogłosiła upadłość.
Na problemach finansowych klubów najwięcej tracą zawodnicy, którzy nie otrzymują zaległych pieniędzy i nawet nie mogą się ich domagać, gdyż spółka ogłosiła upadłość. Tak może się wydarzyć w tym roku w Unii Tarnów. Żużlowcy w takich ośrodkach przejeżdżają sezon za darmo, pomimo tego że nadal muszą inwestować w sprzęt, ale tym razem z własnej kieszeni. O takich sytuacjach wypowiedzieli się w programie Kolegium Żużlowe Łukasz Benz oraz Patryk Malitowski.
– Kiedy nie było audytów, to też kluby hulały, szalały i ci zawodnicy po wielu latach np. Robert Miśkowiak mistrz świata juniorów jeździł w Atlasie Wrocław i był znakomity, a potem wpadł w jakiś trans klubów, które mu z roku na rok nie płaciły i to nie była wina tego chłopaka, nie znał środowisk, zawsze mu coś ktoś obiecał, aż w końcu musiał skończyć karierę, żeby nie przedłużać tej agonii. Te audyty muszą być, ale dzisiaj wciąż są kluby, gdzie to trwa, mimo że są kary, można wykluczać, nie dopuszczać do startu, wciąż zawodnicy łapią się na słodkie słowa. – przyznał Łukasz Benz.
– Zawodnicy biorą, to co jest. Jeżeli kluby to dają, a wiedzą, że nie będzie pokrycia tego po sezonie, to same nakręcają sobie te spirale, a zawodnicy z tego korzystają. Ten wyścig szczurów, jaki się zrobił po medale, po awans. Jeśli kluby przestaną oferować takie sumy, co oczywiście się nie stanie, to jest tylko rola prezesów, którzy się prześcigają w tym, żeby mieć lepszych zawodników. Zawodnicy korzystają z tego i nie zejdą z cen, jeśli ktoś im tyle daje. – stwierdził Patryk Malitowski.



Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ
- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”