Żużel. GKM odpala z przytupem! Demolka w Częstochowie to dopiero początek? „Jesteśmy silną drużyną”

Żużel. GKM odpala z przytupem! Demolka w Częstochowie to dopiero początek? „Jesteśmy silną drużyną”
Bayersystem GKM Grudziądz fantastycznie rozpoczął sezon 2025. O tym, że drużynę stać na zwycięstwo w Częstochowie, wiedzieliśmy wszyscy. Ale wygranej w takich rozmiarach nie zakładali nawet najwięksi optymiści. Pokonali oni bowiem Krono-Plast Włókniarz Częstochowa wynikiem 51:39.
Swoje zasługi ma tutaj oczywiście trener, Robert Kościecha. Jego ustawienie par zagrało od samego początku, co pozwoliło zbudować im bezpieczną przewagę. Później, ekipa „Gołębi” mądrze rozkładała siły, skutecznie odpierając ataki Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Także te taktyczne, z których nie omieszkał korzystać trener rywali, Mariusz Staszewski. Co o samym spotkaniu myśli więc „Kostek”?
„Wiadomo, to jest mój drugi sezon pracy jako menadżera pierwszego zespołu. To jest moje pierwsze wyjazdowe zwycięstwo dla zespołu z Grudziądza, więc z tego bardzo się cieszę. Jesteśmy dobrze przygotowani na wiosnę. Było dużo treningów, sparingów, bardzo fajny okres w marcu i na początku kwietnia. Dzisiaj pokazaliśmy, że jesteśmy silną drużyną.” Powiedział Kościecha w pomeczowej rozmowie dla klubowych mediów.
To właśnie początek meczu wzbudził największe emocje. Ciężko bowiem wytłumaczyć to, jak fantastycznie spasowani byli zawodnicy z Grudziądza. Mimo tego, że mecz odbywał się w Częstochowie, to zawodnicy gospodarzy wyglądali jak dzieci we mgle. Jedynym, który próbował się im postawić, był Jason Doyle. Mimo tego nawet on nie był w stanie zatrzymać Michaela Jepsena Jensena, który zagrał nam piękny koncert. Czy można więc powiedzieć, że tor był dla nich przewidywalny?
„Ciężko powiedzieć czy był przewidywalny. Przyjechaliśmy tutaj, wiadomo no, przeważnie jako Grudziądz jeździliśmy tutaj zawsze dobre zawody i dzisiaj udało się nam to wygrać. Od początku postawiliśmy trudne warunki, po pierwszej serii mieliśmy osiem punktów przewagi, więc to było bardzo dużo dla nas i trzymaliśmy ten wynik do końca zawodów.” Zakończył trener.
Wydaje się więc, że przed podopiecznymi Roberta Kościechy udany okres. W następnej kolejce zmierzą się oni u siebie z Innpro ROW-em Rybnik. Problemów ze zwycięstwem nie powinno być więc żadnych. Następny wyjazd to zaś starcie z Stelmet Falubazem Zielona Góra, który także ma swoje problemy. Będzie interesująco.



- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta