Żużel. Czy legenda światowego żużla poradzi sobie w starciu z najlepszymi? „W dwa miesiące zgubił sześć kilo”

Żużel. Czy legenda światowego żużla poradzi sobie w starciu z najlepszymi? „W dwa miesiące zgubił sześć kilo”
Pomimo 47 lat na karku, Pedersen dostał kolejną szansę na zaprezentowanie się w PGE Ekstralidze. Tym razem w swojej kadrze widzieli go działacze INNPRO ROW-u Rybnik. Szczególnie dużą wiarę w dobre występy duńskiego mistrza w rozmowie z klubowymi mediami wykazuje trener rybnickiego zespołu, Piotr Żyto, który wraca do czasów, kiedy to miał okazję współpracować z Duńczykiem.
Żużel. Ma 42 lata, ale wciąż może być prawdziwym liderem! „Silniki są praktycznie gotowe”
Nicki Pedersen to bez wątpienia legenda duńskiego speedway’a. 47-latek miał w swojej jakże bogatej karierze wiele wzlotów i upadków, jednak niezmiennie od 25 lat jest w stanie nawiązywać rywalizację z najlepszymi na świecie. Ostatnie dwie kampanie nie były dla niego specjalnie udane – w 2023 roku zakończył sezon ze średnią poniżej 2.0 pkt/ bieg po raz pierwszy od 2017 roku, kiedy to występował jako zawodnik leszczyńskiej Unii, natomiast poprzednie 12 miesięcy spędził w Metalkas 2. Ekstralidze, gdzie ścigał się w barwach Texom Stali Rzeszów. Zejście o poziom niżej było dla Pedersena sporym ciosem, ponieważ Duńczyk, już jako trzykrotny mistrz świata, pierwszy raz od naprawdę długiego czasu musiał udowodnić swoją wartość.
Jego właściwie nie trzeba przedstawiać. Trzykrotny mistrz świata, prawdziwa legenda tego sportu. Miałem przyjemność współpracować z nim we Włókniarzu Częstochowa (…) Wtedy był poza zasięgiem, bo to był rok, w którym zdobył trzeci tytuł mistrza świata. We Włókniarzu jeździł razem z Hancockiem, którego bardzo szanował. Jak jechali ostatni bieg, to umawiali się, kto, jakie pole startowe weźmie. Patrzyli na siebie na torze, bo Nicki umie jeździć parą.
Jego entuzjazmu nie podzielają jednak eksperci, którzy podkreślają, że Pedersen może być dobrym rozwiązaniem wyłącznie na rybnicki tor, natomiast potyczki wyjazdowe będą stanowić dużo większe problemy w walce z innymi zawodnikami. Żyto ma za to swoje zdanie, odpowiadając krótko na opinie krążące w środowisku żużlowym.
Tak ludzie mówią, ale co mnie to interesuje. Jeszcze nie wiem, co zrobimy, ale to będzie moja decyzja i na mnie będą psy wieszać, jeśli się nie spodoba. Mało mnie to jednak obchodzi. Ja muszę zrobić wszystko tak, żeby było dobrze dla rybnickiej drużyny – tłumaczy.
Co więcej, szkoleniowiec tegorocznego beniaminka PGE Ekstraligi zauważa, że 47-latek włożył ogrom pracy w przygotowania do sezonu, oraz że przez minione 17 lat Duńczyk zmienił swoje podejście, dzięki czemu współpraca powinna układać się pomyślnie.
W dwa miesiące zgubił sześć kilo, a wszystko po to, żeby komfortowo czuć się na motocyklu (…) On nie był trudny w prowadzeniu wtedy, w 2008, a teraz jest pod tym względem jeszcze lepiej. Pamiętajmy, że Nicki jest nie tylko zawodnikiem, ale i menedżerem reprezentacji Danii i jako taki zmienił podejście. Już nie koncentruje się na sobie, ale myśli szerzej. Myślę, że się świetnie dogadamy – kończy swoją wypowiedź trener INNPRO ROW-u Rybnik.
Minione rozgrywki Nicki Pedersen zakończył ze średnią 2,132 pkt/bieg. Trzykrotny mistrz świata był 7 najlepszym zawodnikiem Metalkas 2. Ekstraligi, kończąc 27 z 68 wyścigów na pierwszej pozycji. Teraz doświadczonego duńskiego żużlowca czeka powrót do walki na najwyższym szczeblu, jednak zadanie nie będzie proste. Zarówno INNPRO ROW Rybnik, jak i Pedersen, będą walczyć o pozostanie w elicie na kolejny rok. W przypadku niepowodzenia być może będziemy świadkami ostatniego sezonu Duńczyka na najwyższym poziomie rozgrywkowym.



- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta