Żużel. Były mistrz świata wierzy w sukces beniaminka? „Możemy wprowadzić tutaj team spirit”

Żużel. Były mistrz świata wierzy w sukces beniaminka? „Możemy wprowadzić tutaj team spirit”
Nicki Pedersen ma za sobą udany powrót do ścigania w PGE Ekstralidze. Duńczyk był jednym z liderów Innpro ROW-u Rybnik, walnie przyczyniając się do zwycięstwa swojego zespołu nad Gezet Stalą Gorzów. Wiele osób skazywało byłego mistrza świata na porażkę, natomiast on postanowił utrzeć niedowiarkom nosa i pokazać, że wciąż liczy się w walce z najlepszymi, i to pomimo 48 lat na karku.
Lokalny bohater z dziką kartą na starcie Speedway Grand Prix
Żużel. „Mówili, że będzie źle”. Junior ROW-u zamknął usta krytykom po sensacyjnej wygranej
W minioną niedzielę Pedersen zanotował 11 punktów i bonus, pokazując, że jest w bardzo dobrej formie. Nicki jeszcze przed startem rozgrywek był bardzo zadowolony z jego obecnej sytuacji, nie ukrywając ekscytacji tym, co czeka go w tym sezonie. Oto, jak na ten temat w materiale Speedway Ekstraligi wypowiedział się 48-latek: – Jestem bardzo podekscytowany nowym rokiem. 2025 z Innpro ROW-em Rybnik w PGE Ekstralidze jest czymś wyjątkowym. Ten klub jest klubem doskonale przeze mnie zapamiętanym. Wiele lat temu ścigałem się tutaj, w 2003 roku. Obecnie wróciłem i chcemy wspólnie się dobrze prezentować (…) Innpro ROW Rybnik to bardzo znany i profesjonalny klub, który obecnie jest w PGE Ekstralidze, więc ja osobiście chcę robić to jak najlepiej i mam nadzieję, że z całym zespołem możemy wspólnie odnieść sukces.
Dużo mówiło się o atmosferze w rybnickim zespole, bowiem w minionym okienku transferowym do klubu trafiło kilka dość trudnych i specyficznych charakterów. Co sądzi o tym były indywidualny mistrz świata? – My możemy wprowadzić tutaj team spirit i wnieść nasz poziom na jeszcze wyższy. Nigdy nie wydzwaniam do nikogo z problemami, a jedynie motywuję do walki (…) Dzielę się swoim doświadczeniem z kolegami z zespołu. Musimy mieć poczucie, że jesteśmy jedną drużyną, która dobrze ze sobą współpracuje. Powinniśmy działać według naszego planu, a to, tak naprawdę dość proste.
48 lat to już nie przelewki. Duńczyk nie przejmuje się jednak swoim wiekiem, skupiając uwagę na tym, co musi robić, aby pozostawać w optymalnej formie: – Aktualnie mamy 2025 rok i ja chcę w nim utrzymywać dobrą kondycję fizyczną, bo jak wiesz w poprzednich latach sporo pracowałem zimą i trochę tego czasu zleciało (…) Chciałbym kontynuować moje treningi cardio, ale także na siłowni, bo myślę, że muszę być wysportowany, co jest oczywiste w moim przypadku, po tylu przebytych kontuzjach. To jest moja praca, dlatego regularnie chodzę na siłownię w tym roku. To nie jest moje wymarzone miejsce na ziemi, ale robię to, ponieważ to moja praca. Wiadomo, jeżeli chcesz być w formie, musisz być sprawnym żużlowcem, ścigając się w PGE Ekstralidze.
Póki co, Innpro ROW Rybnik ma za sobą udaną inaugurację po powrocie do najlepszej żużlowej ligi świata. Przed nimi jednak jeszcze naprawdę dużo pracy, aby móc utrzymać się w elicie i pozostać w niej na kolejne lata. Następne spotkanie podopieczni trenera Piotra Żyto odjadą już w najbliższą sobotę, kiedy to ich rywalem będzie Bayersystem GKM Grudziądz.



- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta