Żużel. Antoni Kawczyński o wsparciu Lamberta „Zdziwiłem się, że jestem przed Robertem”

Żużel. Antoni Kawczyński o wsparciu Lamberta „Zdziwiłem się, że jestem przed Robertem”
W niedzielny wieczór drużyna Pres Grupa Deweloperska Toruń podejmowała na swoim stadionie przy ulicy Pera Jonssona wicemistrza poprzednich rozgrywek, drużynę Betard Sparty Wrocław. Inauguracja Aniołom przebiegła pomyślnie i po emocjonującym meczu, zwyciężyli nad przyjezdnymi w stosunku 49:41. Sympatyków drużyny z grodu Kopernika cieszyć może postawa ich najmłodszego zawodnika, który podczas tego spotkania przy swoim nazwisku zapisał 4 punkty plus bonus.
Ważnym momentem okazał się wyścig czwarty, w którym 16-latek przez większość czasu prowadził, by na końcu przyjechać za swoim kolegą z drużyny Robertem Lambertem. Antoni Kawczyński w tym wyścigu pokonał Dana Bewleya oraz Jakuba Krawczyka, który w tym spotkaniu również błyszczał, o czym świadczy jego zdobycz 7 punktów z bonusem. Podczas czwartej gonitwy było widać, iż kapitan toruńskich Aniołów „opiekował” się młodzieżowcem, my w rozmowie z zawodnikiem zapytaliśmy, jak ocenia swój wynik oraz czy czuł wsparcie Roberta Lamberta, na co odpowiedział.
„Jestem jak najbardziej zadowolony z dzisiejszego występu. Uważam, że zawody na plus. W tym czwartym wyścigu czułem wsparcie od Roberta Lamberta, nawet się zdziwiłem, że jestem przed Robertem, ale tam kątem oka widziałem, że tam mnie chroni, więc bardzo fajnie.„
Żużel. Iskrzy już na początku sezonu w ROW Rybnik! Pedersen z pretensjami do Tungatea [WIDEO]
Żużel. Włókniarz Częstochowa bezradny. Woryna szczerze po blamażu „znowu wszystko zweryfikował tor”
Podczas trzech biegów najmłodszego zawodnika Aniołów było widać spore różnice w prędkości. Podczas drugiego wyścigu nie był w stanie nawiązać walki z Jakubem Krawczykiem, by chwilę później pokonać go i Dana Bewleya. Natomiast w ósmym wyścigu Kawczyński przyjechał czwarty, lecz nie dawał on spokoju Brytyjczykowi. Postanowiliśmy się zapytać, czy dokonał on sporych korekt w swoim sprzęcie między gonitwami, oraz co uważa, że zawiodło w jego ostatnim starcie.
„To były raczej lekkie korekty, które pomogły mi tylko przy starcie, no i tak jakoś wyszło, przede wszystkim skupienie i dobra jazda. Natomiast w ósmym wyścigu uważam, że pole, z którego startowałem, było dosyć ciężkie, no i trochę też zepsułem, bo nie zamknąłem Danowi Bewleyowi płotu i tak wyszło.” – powiedział Antoni Kawczyński w rozmowie z naszą redakcją
Przed Pres Grupą Deweloperską Toruń teraz dwa spotkania wyjazdowe, najpierw drużyna uda się do Gorzowa, by tydzień później mierzyć się w Rybniku. Kolejny mecz na Motoarenie zaplanowany jest na drugi dzień maja, wtedy to bowiem drużyna z Torunia zmierzy się z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa.



- Liga szwedzka żużel. Kosmiczny mecz Toma Brennana! Sensacja w finale Bauhaus-Ligan! [RELACJA]
- Żużel. Unia Leszno znów z Keynanem Rew? Wszystko na to wskazuje!
- U24 Ekstraliga znów dla Sparty! Wrocławianie rozgromili „Anioły” w rewanżu
- Liga szwedzka żużel. Kto przybliży się do złota? Vastervik w końcu zrealizuje cel?
- Orzeł Łódź wykonał swój plan! „Każda zaliczka jest dobrą zaliczką”