Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Żużel. Zawodnik Falubazu zabrał głos po słabych meczach! Na to zwrócił szczególną uwagę

Fot. Paweł Mruk
📅 25 kwietnia 2025    🕒 02:31    ⏱ 5 min czytania

Żużel. Zawodnik Falubazu zabrał głos po słabych meczach! Na to zwrócił szczególną uwagę

Damian Ratajczak pierwszego dnia świąt, na pewno nie będzie dobrze wspominał. W spotkaniu wyjazdowym ze Spartą Wrocław w czterech startach zdobył jedynie jeden punkt. Jak czuł się na torze? Jakie ma relacje z kibicami? Czego mu brakuje do optymalnej formy?

Ratajczak niedzielne zawody rozpoczął od defektu. Drugi bieg w jego wykonaniu również nie był za bardzo udany, ponieważ w 6 starcie meczu ze Spartą Wrocław, miał dwie spartańskie armaty w postaci Artioma Laguty oraz Bradego Kurtza. Dodatkowo wspomniał, że widzi pozytywną zmianę, ponieważ w 14 biegu po wprowadzeniu zmian w motocyklu był w stanie nawiązać walkę z Danielem Bewleyem, ale jednak zaznacza, że dużo pracy jest jeszcze przed nim i nie zamierza się oszukiwać:

– Jak mi w drugim biegu stanął silnik i zaczynam  zawody od 6 biegów z Lagutą i Kurtzem. Nie byłem w stanie im odebrać punktów niestety, ale się trochę z nimi po ścigałem. Moja dyspozycja nie była dzisiaj super, ale też ciężko jest walczyć z pretendentem do mistrzostwa zaczynając jazdę od 6 biegu. Nie tłumaczę się tym, ale ciężko jest w połowie zawodów wchodzić. Gdzieś ten 14 bieg mnie zadowala, bo wprowadziłem diametralne zmiany w motocyklu i wyglądało to fajnie. Powalczyłem trochę z Bewleyem, który był dobrze dysponowany, ale niestety punktu nie dowiozłem. Jest, jak jest, nie będę się oszukiwał. Wiem, że dużo pracy przede mną.

Liga angielska. Świetny Jack Holder prowadzi swoją drużynę do wygranej! [RELACJA]

Woffinden wróci na Stadion Olimpijski już w tę niedzielę? Są na to wielkie szanse!

Po dwóch wysokich porażkach na rozpoczęcie sezonu atmosfera w zielonogórskim klubie na pewno nie jest idealna. Ekipa Piotra Protasiewicza została zweryfikowana przez mistrzów oraz wicemistrzów Polski. Ratajczak na temat atmosfery panującej obecnie mówi tak:

– Na pewno każdy sobie życzył lepszych wyników, jesteśmy sportowcami i nikt z nas nie chce przegrywać. Lublin i Wrocław mocno nas zweryfikowali. Nikt nie chowa głowy w piasek. Każdy z nas wie, co ma robić. Jedni mają więcej do poprawy inni mniej. Po prostu trzeba spiąć te poślady i mecz z Grudziądzem przechylić na swoją korzyść.

Często mówi się w środowisku żużlowym, że młodzieżowcy potrzebujecie więcej czasu do tego, aby tak w pełni wejść na optymalny swój poziom. Zapytaliśmy Damiana Ratajczaka, ile jeszcze według jego oceny brakuje mu do swojej optymalnej formy:

– Nie wiem, ile do tego mi brakuje. Na pewno mankament to są moje starty. Nie wiem, ile mnie to zajmie. Robię wszystko, żeby jak najszybciej wszystko poprawić, ale nikt nie ma też magicznej różdżki, od tak tego nie zmieni. Mam nadzieję, że będzie tych startów lepszych nie jeden, jak dzisiaj w 14 biegu, tylko 3 biegi 2.

Do tego dążę, żeby każdy start był taki sam jak ten w 14 biegu, żebym po prostu mógł zdobywać więcej punktów, ale rzeczywistość jest teraz taka, że czeka mnie ciężka praca. Nie chowam głowy w piasek i nie będę gdzieś uciekać przed wywiadami. Po prostu mi nie idzie. To jest sport, raz jesteś pod wozem, a raz jesteś na wozie. Krytyka na pewno jest duża, ale takie życie.

Sam zawodnik odniósł się do krytyki, jaka spotyka zawodników po słabszych występach. Jakie ma na to sposoby, aby odciąć się od słów krytyki? Jak spędza wolny czas? Dodatkowo sam zawodnik jest wdzięczny kibicom za to, że pomimo świąt Wielkanocnych stawili się w tak licznej grupie, zapełniając sektor gości we Wrocławiu:

– Powiem tak, jak zaczyna się sezon, to Facebooka usuwam, gdzieś na Instagramie ci ludzie są trochę jakby spokojniejsi, milsi. Oczywiście tutaj nie mam do nikogo pretensji, ale no zawsze gdzieś tam na Facebooku ktoś się trafi, tak to jest. Artykułów staram się nie czytać. Skupiam się na tym, co robię, więc oglądam, śledzę jakieś różne mecze. Cały czas jest we pierwiastek kibica.

Wczoraj, gdzieś praktycznie pół dnia przesiedziałem przed telewizorem i oglądałem te zawody odpoczywając sobie i poćwiczyłem refleks, ale też jestem kibicem i lubię po prostu pooglądać sobie przeanalizować sobie gdzieś podpatrywać tych zawodników podobnego wzrostu co ja, jak startują, żeby uczyć się, uczyć się i jeszcze raz się uczyć i poprawiać.

Szczerze? Drugi raz mam przyjemność wyjść do kibiców z Zielonej Góry, niestety jest to po bardzo dużych porażkach.  Zachowali się z kulturą. Każdy gdzieś tam ma swoje do powiedzenia, ale też nie ma co się dziwić, bo dzisiaj każdy odszedł od wielkanocnego stołu i przyjechał do Wrocławia, aby zapełnić cały sektor gości. Szanuję bardzo za to i dziękuję, że wspierają nas. Na pewno dla nas to nie jest łatwe. Nie mam też żadnych pretensji. Dzisiaj cieszę się, że przyjechali za nami i  mam nadzieję, że też licznie pojawią się na spotkaniu z Grudziądzem.

Sam zawodnik twierdzi, że wie, co jest jego największym mankamentem, nad którym musi popracować, a mianowicie są to starty: – Tak i żeby też nie zatracić tej mojej trasy, bo ona nie jest najgorsza. Będzie też można coś poprawić w moich motocyklach. Może to po punktach nie widać, ale gdzieś na razie nie mam problemu z silnikami. Mam nadzieję, że tak będzie do końca sezonu.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Falubazu
Finał
fot. Marta Astachow
Avatar Patryk Skrzydłowski

Autor tekstu:

Patryk Skrzydłowski

Na codzień kierowca taxi. Od kilku lat miłośnik i pasjonat żużla, na każdym szczeblu rozgrywkowy. Od małego interesuje się piłka nożną.

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *