Bartosz Zmarzlik mistrzem świata w sezonie 2025! Brady Kurtz wygrywa Grand Prix Danii [Relacja]

Bartosz Zmarzlik zwycięża w cyklu Speedway Grand Prix w sezonie 2025! Polak po raz 6. mistrzem świata! Brady Kurtz najlepszy w finale!

Na ten wieczór czekał cały żużlowy świat. W duńskim Vojens rozegrana została 10. i ostania zarazem runda tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix. Clou wieczoru była walka o mistrzostwo świata. W przeciwieństwie do lat poprzednich, w sprawie złotego medalu jeszcze wszystko mogą się wydarzyć. Bartosz Zmarzlik miał przed turniejem zaledwie 3 punkty przewagi nad Brady’m Kurtzem. Polak stanął przed szansą zdobycia historycznego 6. mistrzostwa świata, a Australijczyk mógł jako pierwszy w historii zawodnik zgarnąć tytuł mistrzowski w swoim pierwszym sezonie startów w Grand Prix. Za ich plecami bój o brązowy medal stoczyli Dan Bewley i Fredrik Lindgren, a o utrzymanie w cyklu walczyli Max Fricke i Robert Lambert.

W pierwszym biegu wieczora pod taśmą stanęli: Dominik Kubera, Michael Jepsen Jensen, jadący w zawodach jako dzika karta, Jason Doyle i Martin Vaculik. Tor sprzyjał ściganiu. Najlepiej z pierwszego łuku wyszedł Kubera, ale po szerokiej minął go na drugim łuku Vaculik. Polaka do tego kąsał do samej mety Doyle, ale nie był w stanie wcisnąć się zawodnikowi Motoru Lublin pod łokieć. Poturbowany na pierwszym łuku Jepsen Jensen nie nawiązał walki. W drugim biegu ponownie najlepszy start zanotował zawodnik startujący z pierwszego pola. Tym razem był to Anders Thomsen, ale tak, jak Kubera wcześniej, przyjechał on na drugiej pozycji. Pierwszy linię mety przeciął Andrzej Lebiediew.

Włókniarz Częstochowa z nowym prezesem?! Wielkie zmiany pod Jasną Górą

W trzecim biegu po raz pierwszy wyjechał na tor Bartosz Zmarzlik. Polak po kiepskim dojeździe zdołał wyjechać na szeroką, po której minął Jacka Holdera i Fredrika Lindgrena i pomknął po bardzo pewną wygraną. W ostatnim biegu pierwszej serii startów zwyciężył Dan Bewley. Brady Kurtz dojechał na metę na drugim miejscu, chociaż po starcie był on ostatni. Za szeroko wynieśli się jednak Lambert i Michelsen.

Zmarzlik po raz drugi na torze pojawił się od razu po kosmetyce toru. Po atomowym starcie z czwartego pola wysforował się on na prowadzenie na przeciwległej prostej, ale drugi na mecie Dan Bewley do samej mety naciskał na Polaka. Drugi z Polaków, Dominik Kubera, dojechał na trzecim miejscu. W szóstym biegu świetną prędkość pokazał Fredrik Lindgren, który niezagrożenie prowadził on startu do mety. Ponownie punktów nie zdobył „MJJ”, który zbyt agresywnie zaatakował Fricke’a i niemal upadł na tor.

W siódmej gonitwie przysła kolej na Kurtza. Tym razem świetnie wyszedł on ze startu i z dziecinną łatwością dowiózł „trójkę”. Za jego plecami dojechali dwaj inni reprezentacji Australii: Jason Doyle i Jack Holder. Ponownie czwarty przyjechał Kvech. W następnym wyścigu napięcia pod taśmą nie wytrzymał Kai Huckenbeck, którego najpewniej rozproszył ruch Lamberta. Niemca w powtórce zastąpił pierwszy rezerwowy – Jonas Knudsen. W powtórce po druga „trójkę” pognał Lebiediew, ale mocno naciskał go Lambert. Mimo dobrego startu, Martin Vaculik nie był w stanie nawiązać walki. Na trzecim okrążeniu na tor upadł Knudsen, ale zdążył zejść z toru.

Żużel SGP2. Ostateczna klasyfikacja! Parnicki zabrał złoto Przyjemskiemu!

Pewną wygraną w biegu dziewiątym odniósł Robert Lambert. Kolejny kiepski bieg zaliczył za to Dominik Kubera, który dojechał do mety na ostatniej pozycji. W dziesiątym biegu po raz trzeci na tor wyjechał Brady Kurtz. Najlepiej z pierwszego łuku wyszedł Anders Thomsen, ale zostawił za dużo miejsca po wewnętrznej i już na przeciwległej prostej został on wyprzedzony przez Australijczyka. Thomsen stracił także drugie miejsce, bo minąć go zdołał Michael Jepsen Jensen, dla którego były to pierwsze punkty zdobyte tego wieczoru.

Już w kolejnym biegu na torze pojawił się Zmarzlik. Wychowanek Stali Gorzów ponownie zaliczył świetny start i niezagrożony dowiózł trzy punkty. Jego wyższość uznać musiał niepokonany do tej pory Andrzej Lebiediew. Trzeci przyjechał Doyle, bez punktu rywalizację w tej gonitwie zakończył Michelsen. W ostatnim biegu trzeciej serii miał miejsce bezpośredni pojedynek Fredrika Lindgrena i Daniela Bewleya. Wszystkich pogodził jednak Martin Vaculik. Bewley zainkasował dwa „oczka”, jeden punkt wpadł na konto Jana Kvecha, a obejść się smakiem musiał Lindgren.

Przed ostatnimi dwoma seriami klasyfikacji zawodów przewodził niepokonany Bartosz Zmarzlik. Po osiem punktów zgromadzili Andrzej Lebiediew i Brady Kurtz. Siedem „oczek” na swoich kontach mieli po trzech startach Martin Vaculik i Dan Bewley. Dominik Kubera z 3 zdobytymi punktami był sklasyfikowany na jedenastym miejscu.

Pierwszym zwycięzcą w czwartej serii został Mikkel Michelsen. Ponownie bez punktu rywalizację na torze zakończył Kubera. W biegu czternastym wygrał odrodzony Michael Jepsen Jensen. Duńczyk bardzo agresywnie wszedł w pierwszy łuk i wyszedł na prowadzenie z pierwszego pola. Ścigał go Dan Bewley. Z tyłu dojechali Lebiediew i Holder, który po starcie miał szansę wskoczyć na drugie miejsce, ale popełnił błąd na wyjściu z pierwszego łuku.

Z dobrej strony zaprezentował się w piętnastym wyścigu Fredrik Lindgren. Szwed odkuł się po słabym występie w biegu dwunastym. O dwa punkty zaciekle walczyli Lambert i Doyle. Lepszy okazał się reprezentant Wielkiej Brytanii. W szesnastym biegu doszło do pierwszej tego wieczoru konfrontacji między Bartoszem Zmarzlikiem a Brady’m Kurtzem. Stawkę uzupełnili Vaculik i Fricke. Polak pokonał pierwszy łuk po małej, a Australijczyk obrał bardzo szeroką trajektorię. Zmarzlik nie miał szans go dogonić, co oznaczało, że po czterech seriach zgromadzili oni tyle samo punktów, jedenaście.

Duńska dominacja w Speedway Grand Prix 4. Dwóch gospodarzy na podium

W ostatniej serii obaj walczący o tytuł zawodnicy potracili punkty. W siedemnastym biegu po raz ostatni w fazie zasadniczej na torze pojawił się Brady Kurtz i z trzeciego pola zdołał jedynie pokonać Dominika Kuberę. Zwyciężył świetny Lebiediew, drugi dojechał Lindgren. Łotysz zrównał się punktami z Kurtzem, ale to Australijczyk został wyżej sklasyfikowany. W wyścigu osiemnastym katastrofalnie spod taśmy wyszedł Bartosz Zmarzlik. Polak jednak był kosmicznie szybki i już na drugim okrążeniu wskoczył na drugą pozycję i choć był o wiele szybszy od prowadzącego Michaela Jepsena Jensena, to ostatecznie nie zdołał go wyprzedzić.

Rywali w dziewiętnastej gonitwie dnia pogodził Kai Huckenbeck, który do tego czasu zdobył tylko 2 punkty. Dwa punkty zdobył Jason Doyle. Trzeci dojechał na metę Max Fricke. Dan Bewley nie zdobył punktu. W ostatnim biegu fazy zasadniczej wygrał Mikkel Michelsen. Dla Duńczyka było to drugie zwycięstwo w zawodach. Jack Holder przywiózł do mety dwa punkty. Trzeci, z dużą stratą, dojechał Anders Thomsen. Jazdy nie kontynuował Vaculik, który myślał, że bieg zostanie przerwany, gdyż ukradł on start.

Do finału bezpośrednio awansowali zarówno Bartosz Zmarzlik, jak i Brady Kurtz. Polak miał pierwszeństwo w wyborze pól startowych. Do półfinałów zakwalifikowali się: Andrzej Lebiediew, Fredrik Lindgren, Dan Bewley, Mikkel Michelsen, Michael Jepsen Jensen, Robert Lambert, Martin Vaculik i Jason Doyle.

W pierwszym półfinale o miejsce w finale zawalczyli Jepsen Jensen, Lebiediew, Lambert i Vaculik. Pierwszy łuk należał do „MJJ-a”. Zawodnik GKM-u wyszedł fenomenalnie z pierwszego pola i objął prowadzenie, ale szaleńczo atakował go Lebiediew. Ostatecznie to Duńczyk zapewnił sobie występ w ostatnim biegu sezonu. Na stawkę drugiego półfinału złożyli się Jason Doyle, Dan Bewley, Fredrik Lindgren i Mikkel Michelsen. W tym biegu rozstrzygnęły się losy brązowego medalu. Do finału awansował Dan Bewley, a tuż za nim przyjechał Fredrik Lindgren i tym samym Brytyjczyk zapewnił sobie 3. miejsce w klasyfikacji generalnej Speedway Grand Prix na koniec sezonu.

Bartosz Zmarzlik zdecydował się wybrać drugie pole startowe. Kurtz wybrał kask czerwony. Z trzeciego pola startował Michael Jepsen Jensen, a przy samym płocie ustawił się Dan Bewley. Ze startu lepiej wyszedł Kurtz i to on pognał pewnie po zwycięstwo w biegu. Zmarzlik za to przez moment tasował się z Jepsenem Jensenem, ale ostatecznie uciekł Duńczykowi i dojechał na drugim miejscu. Oznaczało to, że Bartosz Zmarzlik został indywidualnym mistrzem świata w sezonie 2025! Polak okazał się lepszy o zaledwie 1 punkt. Zmarzlik wyrównał tym samym rekordowe osiągnięcia Tony’ego Rickardssona i Ivana Maugera. Jest także jedynym w historii, który wygrał mistrzostwo świata 4 razy z rzędu. Brady Kurtz za to pobił należący do niego rekord wygranych finałów z rzędu – zwycięstwo w Vojens było jego 5. z rzędu.

Grand Prix Danii – klasyfikacja po 23. biegach

1. Brady Kurtz (2,3,3,3,1) 12 + 1. miejsce w finale
2. Bartosz Zmarzlik (3,3,3,2,2) 13 + 2. miejsce w finale
3. Michael Jepsen Jensen (0,0,2,3,3,3) 11 +3. miejsce w finale
4. Daniel Bewley (3,2,2,2,0,3) 12 + 4. miejsce w finale
5. Andrzej Lebiediew (3,3,2,1,3) 12 + 2. miejsce w półfinale
6. Fredrik Lindgren (2,3,0,3,2) 10 + 2. miejsce w półfinale
7. Robert Lambert (1,2,3,2,0) 8 + 3. miejsce w półfinale
8. Jason Doyle (1,2,1,1,2) 7 + 3. miejsce w półfinale
9. Mikkel Michelsen (0,2,0,3,3) 8 + 4. miejsce w półfinale
10. Martin Vaculik (3,1,3,0,d) 7 + 4. miejsce w półfinale
11. Jack Holder (1,1,2,0,2) 6
12. Max Fricke (1,1,1,1,1) 5
13. Kai Huckenbeck (0,t,0,2,3) 5
14. Dominik Kubera (2,1,0,0,0) 4
15. Anders Thomsen (2,0,1,0,1) 4
16. Jan Kvech (0,0,1,1,1) 3
17. Jonas Knudsen (u) 0
18. William Drejer NS

Klasyfikacja generalna SGP na koniec sezonu – TOP3

1. BARTOSZ ZMARZLIK – 183
2. BRADY KURTZ – 182
3. DAN BEWLEY – 142

• Speedway Grand Prix 2025. Ostateczna klasyfikacja – Zmarzlik mistrzem, dramat Lamberta, awans Bewleya
• Żużel. Bartosz Zmarzlik ze łzami w oczach! Szóste mistrzostwo świata i wzruszające słowa o rodzinie
• Bartosz Zmarzlik mistrzem świata w sezonie 2025! Brady Kurtz wygrywa Grand Prix Danii [Relacja]
• Gdzie oglądać żużel w niedzielę? Plan transmisji z finałów i meczów o utrzymanie
• Zmarzlik i Kurtz nakręceni przez rywalizację o złoto! Czas na finałową bitwę o tytuł