Żużel - Najnowsze Aktualności

Przejdź do treści
Aktualności żużlowe/PGE EKSTRALIGA

Włókniarz Częstochowa odżyje bez Madsena? Według eksperta wyniki mogą być lepsze

Włókniarz Częstochowa
Fot. Paweł Wilczyński

Autor: Krzysztof Choroszy

Włókniarz Częstochowa odżyje bez Madsena? Według eksperta wyniki mogą być lepsze

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa zakończył już swój udział w tegorocznej PGE Ekstralidze. Częstochowianie w tabeli zakończyli na siódmym miejscu, co oznaczało, że uniknęli spadku, lecz nie wezmą udziału w fazie play-off. W samym klubie dojdzie również do rewolucji kadrowej, a drużynę mają opuścić dwie duńskie gwiazdy. To wcale nie musi wyjść „Lwom” na niekorzyść. Tak sądzi Patryk Malitowski.

Już od pewnego czasu jasne jest, że Mikkel Michelsen po sezonie dołączy do KS Apatora Toruń. W ostatnich dniach natomiast głośno było o transferze Leona Madsena do Falubazu Zielona Góra. Takie wiadomości, są wręcz fatalne dla Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Tracą oni bowiem nie dość, że zawodnika, potrafiącego w przeszłości być liderem, to jeszcze nie będą mieli głównej gwiazdy zespołu. Madsen bowiem regularnie zdobywał wysokie zdobycze punktowe. To sprawia, że bardzo trudno będzie zastąpić go władzom częstochowskiego klubu.

W Częstochowie musieli działać naprawdę szybko, aby załatać dziurę pozostałą po Leonie Madsenie. Jak w tym tygodniu pisał już Karol Bierzyński, z klubem dogadał się Jason Doyle i to on ma zastąpić Madsena. Ponadto, co przekazał w programie Canal+ „Kolegium Żużlowe” Mateusz Puka, do Częstochowy może trafić Piotr Pawlicki, co tego samego dnia potwierdził w serwisie X Bierzyński. Jak na tej samej antenie przyznał Patryk Malitowski, zapowiada się na drużynę żużlowców, którzy bardzo dobrze czują się na dystansie.

– Zawodnicy, którzy tam teraz zostaną, jeżeli przyjdzie Doyle, to musisz im stworzyć warunki do walki, bo ani Doyle nie jest startowcem, ani Kacper też różnie z tym bywa, raczej wolą to robić na dystansie, Piotr Pawlicki też umie wyprzedzać zawodników, więc skład, który tam będzie, będzie raczej preferował tor do walki i głównie na tym bym się skupił, bo to będzie dobry skład – przyznał ekspert stacji Canal+.

To wymagać będzie, aby władze klubu, a także sztab szkoleniowy, skupili swoją uwagę na tamtejszym owalu. Jego przygotowanie pod kątem znajdujących się w składzie zawodników może przyczyniać się do wyników osiąganych przez skład zakontraktowany na sezon 2025. Według Malitowskiego to atut własnego toru jest warunkiem potencjalnego sukcesu „Lwów”. Ponadto zawodnicy będą musieli wygrywać wyścigi.

– Patrząc na umiejętności, to ja bardzo bym przepracował okres przedsezonowy. Dużo konsultacji, dużo jazdy na częstochowskim torze, bo to jest tor świetny do ścigania, ale trzeba je umożliwić zawodnikom. Nawet, jak patrzymy, że nie będzie Madsena i zwycięstw w biegach 13 czy 15, to jeśli masz trzech-czterech zawodników, którzy potrafiliby wygrywać wyścigi, to szybko zapomną o Madsenie, ale tor musi być sprzymierzeńcem Włókniarza – mówił w „Kolegium Żużlowym”.

W Częstochowie zapowiada się więc na drużynę pełną walecznych zawodników, którzy mogą przynieść swoim kibicom dobre wyniki. Tak ocenia to Patryk Malitowski, który uważa, że nawet bez Leona Madsena, ale z Pawlickim i Doylem Krono-Plast Włókniarz Częstochowa może notować lepsze wyniki niż w tym roku.

– Włókniarz naprawdę może dużo zyskać na takich walecznych zawodnikach i skład bez Madsena, ale z Woryną, Pawlickim, Doylem może robić te show i jeżeli odpowiednio podejdą do tematu, to wcale nie musi być gorzej, a atmosfera i te wyniki mogą być dużo lepsze.

Włókniarza Częstochowa
Fot. Marta Astachow
GKM Grudziądz
Fot. Emilia Hamerska-Lengas

Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *