Włókniarz Częstochowa bez Maksyma Drabika?! Co dalej?
Autor: Jakub Bielak
Włókniarz Częstochowa bez Maksyma Drabika?! Co dalej?
Spore trzęsienie ziemi dzieje się właśnie w Krono-Plast Włókniarzu Częstochowa. Po fatalnym sezonie dojdzie do wielu zmian personalnych w składzie. W zespole nie pozostaną Leon Madsen oraz Mikkel Michelsen, a coraz więcej wskazuje również na to, że odejść może Maksym Drabik.
Ten transfer byłby z całą pewnością niespodziewany. Do niedawna bowiem wydawało się, że syn „Slammera” i Włókniarz są skazani na siebie i po prostu będzie to żużlowiec, który spędzi pod Jasną Górą wiele lat. Nikt jednak nie spodziewał się, że urodzony w 1998 roku zawodnik zaliczy aż taki spadek formy. Kibice w Częstochowie liczyli na to, że powoli będzie on dorastał do roli lidera drużyny, a tymczasem w sezonie 2024 był najsłabszym z piątki seniorów, a warto zaznaczyć, że jego koledzy wcale nie odjechali sezonu życia.
Wiemy już, że Włókniarz dogadał się z Piotrem Pawlickim na starty w sezonie 2025. Tę informację potwierdził na portalu X Karol Bierzyński. Oznacza to więc, że w Częstochowie mają już dwójkę polskich seniorów obowiązkowych w polskiej lidze, bo w drużynie oczywiście został Kacper Woryna. Ponadto na pozycji U24 będzie najprawdopodobniej startował Wiktor Lampart. Maksym Drabik nie jest więc już potrzebny do wypełnienia norm regulaminowych. Oprócz wyżej wymienionej trójki wiadomo, że w klubie zostaje Mads Hansen, a z działaczami spod Jasnej Góry miał dogadać się również Jason Doyle.
Jakkolwiek byśmy na to nie patrzyli, nie ma w tym składzie miejsca dla Maksyma. Jedyną możliwością jego pozostania jest wyrażenie zgody na walkę o skład, prawdopodobnie z Madsem Hansenem. Nikt bowiem nie wyobraża sobie, by na ławce mieli usiąść Pawlicki lub Woryna. Czy jednak Włókniarz w ogóle złoży swojemu wychowankowi taką ofertę? A jeśli złoży, czy sam zawodnik z niej skorzysta?
Na tę chwilę trudno wyobrazić sobie Drabika w innym klubie niż Włókniarz. Powszechnie wiadomo, że jest to trudny we współpracy żużlowiec. Wszyscy dobrze wiemy, jak zachowuje się on od paru lat. I choć koledzy z zespołu z reguły wypowiadają się o nim pozytywnie, nie sposób nie odnieść wrażenia, że jest on wewnątrz drużyny ciałem obcym. Jaka więc czeka go przyszłość poza Częstochową? Jeśli żużlowiec będzie zmuszony do odejścia, miejsca może poszukać raczej tylko w ekipie beniaminka lub ligę niżej. Niektórzy jednak wróżą, że w jego przypadku można spodziewać się także sensacyjnej decyzji o zakończeniu kariery sportowej.
Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ
- Stal Gorzów wygrała pierwszy finał Ekstraligi U24! Bardzo groźny wypadek Palucha
- Artiom Łaguta zadowolony z zespołu i pewny swego przed rewanżem „Cała drużyna pojechała i wygraliśmy”
- Sport żużlowy. „Wiara jest w nas” wybrzmiało w Radiu Zet! Wszystko przez przegrany zakład
- Żużel. Z piekła do nieba i z powrotem. Bartosz Zmarzlik komentuje swoją postawę!
- Żużel. Jeden z seniorów Arged Malesy zmienia zespół! Po meczu zabrał głos