Wiktor Przyjemski o sytuacji z Robertem Lambertem „Nie powinno to tak wyglądać”
Autor: Nikodem Kamiński
Wiktor Przyjemski o sytuacji z Robertem Lambertem „Nie powinno to tak wyglądać”
Orlen Oil Motor Lublin w ostatni piątek rozgromił na swoim stadionie KS Apator Toruń. Spotkanie zakończyło się wynikiem 59:31, mimo iż lublinianie w ostatnich wyścigach do boju puścili zawodników do lat 21. Spotkanie to było rewanżem za pierwszy przegrany mecz półfinałowy na toruńskiej Motoarenie. W drużynie prowadzonej przez Macieja Kuciapę było widać bardzo dużą determinację. Wiktor Przyjemski zapytany po spotkaniu, jak się czuje po zawodach, odpowiedział.
„No tak fajne całe spotkanie, cała drużyna dzisiaj się spisywała na medal, pojechaliśmy równo. No piętnasty bieg troszkę niebezpieczna jazda. Przepraszam z tego miejsca Roberta Lamberta, bo nie powinno to tak wyglądać, ważne, że cało przede wszystkim.”
Przed tygodniem Motor Lublin przyjechał na stadion KS Apatora Toruń, gdzie poległ w stosunku 51:39. Koziołki z Lublina ostatnie trzy wyścigi przegrali w podwójnie, czyli 5:1. Strata dwunastu punktów przed rewanżem wzbudziła spory niepokój u działaczy drużyny broniącej tytułu drużynowego mistrza Polski na żużlu. Po raz pierwszy w sezonie doszło do roszady w numerach startowych. Dużo słychać było o bardzo długim treningu dzień przed meczem. Jak widać, przyniosło, to efekt i Motor Lublin awansował do finału PGE Ekstraligi. Lider formacji juniorskiej drużyny z Lublina, zapytany przygotowania przed tak ciężkim zadaniem, odrzekł.
„No tak byliśmy dosyć mocno zdeterminowani po Toruniu. Dzień przed meczem chyba cały dzień jeździliśmy, spędziliśmy dzień na stadionie. Fajnie, że się udało, że w końcu można powiedzieć, że wszystko zagrało, bo ja nie do końca byłem zadowolony początkiem sezonu.”
Przed spotkaniem na toruńskiej Motoarenie, odbywało się Speedway Grand Prix w Rydze. Wystąpiła w nim czwórka seniorów Lublina, co dokładając, iż na następny dzień mieli oni zjawić się w Toruniu, mogło nasuwać pytanie, czy to nie zmęczenie jest powodem tak wysokiej porażki. Na dokładkę w piątek dzień wcześniej również w Rydze, odbyło się Speedway Grand Prix 2, w którym rywalizowała dwójka juniorów drużyny z województwa lubelskiego. Poproszony o wypowiedzenie się na ten temat, czy to właśnie zmęczenie mogło odegrać sporą rolę w tym meczu, został Wiktor Przyjemski, który sam startował na Łotwie. 19-latek, wytłumaczył.
„Kurczę to tez pewnie dało swoje znaki. Dominik, czy Bartek byli bardzo zmęczeni, jak przyjechali na stadion. Mnie też tam gdzieś dotknęło, gdzieś tam dzień prędzej. Na pewno to nam nie pomogło, ale też przede wszystkim toruńscy zawodnicy u siebie byli mocni, było widać prędkość, było widać starty, więc nie był to łatwy mecz i przegraliśmy.”
Obecnie Wiktor Przyjemski jest liderem klasyfikacji przejściowej cyklu Speedway Grand Prix 2. 19-latek na rundę przed końcem posiada 8 punktową przewagę nad Nazarem Parnitskyim. Finał przewidziany jest na 27 września i odbędzie się właśnie w Toruniu. Mimo iż zawodnik otwarcie mówi, iż nie przepada za toruńską Motoareną, to jednak w lidze odnotowuje tam dobre występy. Wychowanek Polonii Bydgoszcz, zapytany, czy chce postawić przysłowiową kropkę nad i w Toruniu i zostać indywidualnym mistrzem świata juniorów.
„No tak, każdy chce wygrywać, nie inaczej jest u mnie, ale na razie na spokojnie to dopiero z dwa tygodnie.”
Dołącz do nas na facebook – kliknij TUTAJ
- Gala PGE Ekstraligi za nami! Do kogo powędrowały Szczakiele?
- Landshut Devils na dłużej z Włochem w składzie! Zawodnik zyskał zaufanie klubu
- Znamy pełną listę uczestników Turnieju o Łańcuch Herbowy! Na starcie wiele ciekawych nazwisk
- Stal Rzeszów wzmacnia sztab szkoleniowy! Nowy trener pomoże młodym zawodnikom
- Żużel. Spowodował tragedię, a teraz ma wrócić do ścigania?
Wiktor to wspaniały żużlowiec z wielką przyszłością ale i rozsądny, skromny młody człowiek. Fajnie by było gdyby został w Lublinie na następny sezon, ale rozumiem też jego lojalność wobec macierzystego klubu. W każdym przypadku życzę mu sukcesów.
Niech będzie Wiktor dobrym zuzlowcem ,zawsze będę mu kibicował jako reprezentantowi Polski w GP czy w druzynie na MŚ