Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

W Lublinie mogą odetchnąć z ulgą. Wiktor Przyjemski bez złamań!

Wiktor Przyjemski
Fot. Marta Astachow

Autor: Krzysztof Choroszy

W Lublinie mogą odetchnąć z ulgą. Wiktor Przyjemski bez złamań!

W poniedziałek na lubelskim owalu odbyła się jedna z półfinałowych rund Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. Podczas niej doszło do jednej groźnej sytuacji, w której uczestniczył Wiktor Przyjemski. Najlepszy młodzieżowiec PGE Ekstraligi nie pojawił się później na torze, czym wywołał niepokój wśród lublinian. Teraz kibice „Koziołków” mogą odetchnąć z ulgą.

Na torze w Lublinie podczas Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów kibice Orlen Oil Motoru Lublin mogli naprawdę zmartwić się, co będzie ze zdrowiem ich najlepszego młodzieżowca. Jak bowiem zostało ogłoszone w pewnym momencie zawodów, Wiktor Przyjemski był niezdolny do dalszej jazdy. W przypadku 19-latka chodziło o prawdopodobny uraz kostki.

Z miejsca o całej sytuacji zrobiło się głośno, gdyż „Koziołki” walczą o Drużynowe Mistrzostwo Polski, do czego są zdecydowanym faworytem. W niedzielę pojadą pierwszy półfinał przeciwko KS Apatorowi Toruń. Brak Przyjemskiego na pewno odbiłby się w pewnym stopniu na ich wynikach. Na wieści dotyczące stanu zdrowia najlepszego juniora PGE Ekstraligi nie trzeba było długo czekać. Jak mogliśmy się dowiedzieć, kostka uległa stłuczeniu, a Wiktor nie ma żadnych złamań.

– Wiktor Przyjemski jest cały i zdrowy, kostka jest tylko poobijana, nie chciał ryzykować. Trzyma kondycję na półfinał. Spokojnie – mówił na antenie Radia Freee Grzegorz Chyliński prowadzący audycje „Pięć Jeden”.

Wiktor Przyjemski w tym sezonie notuje znakomitą średnią biegową, która na ten moment wynosi 2,135, co jest ósmym wynikiem w całej PGE Ekstralidze. Przez całą kampanię do tej pory młodzieżowiec „Koziołków” wygrał indywidualnie 19 wyścigów, czym pomagał swojej drużynie w osiąganiu takich wyników.

Wiktor Przyjemski
Fot. Jakub Malec
Wiktor Przyjemski
Fot. Marta Astachow

Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *