Żużel. Wiktor Lampart tłumaczy zmianę tunera: „Na tamtych silnikach nie szło”

Żużel. Wiktor Lampart tłumaczy zmianę tunera: „Na tamtych silnikach nie szło”
Wiktor Lampart w piątkowy wieczór powrócił wraz z nowym klubem na toruńską Motoarenę, aby zmierzyć się z lokalnym PRES Toruń w ramach czwartej kolejki PGE Ekstraligi. Zawodnicy z Grodu Kopernika dobrze rozpoczęli spotkanie, wygrywając wszystkie cztery pierwsze wyścigi w stosunku 4:2. W kolejnych seriach to Włókniarz, który do tego meczu przystępował w roli underdoga, zaczął przejmować inicjatywę i skutecznie zmniejszał straty. Przed biegami nominowanymi częstochowianom udało się doprowadzić do remisu, jednak ostatecznie przegrali 43:47.
Dla częstochowskich fanów, to mimo wszystko zadowalający wynik, biorąc pod uwagę siłę rażenia drużyny z Torunia. Sympatycy „Lwów” mogli mieć jednak większe oczekiwania wobec swojego zawodnika do lat 24, który poprzednie dwa sezony spędził właśnie w Toruniu. Po niezbyt udanym sezonie przeniósł się do Krono-Plast Włókniarza. Po meczu porozmawialiśmy z 23-latkiem o jego powrocie na Motoarenę. – „Dobrze się czułem, szczerze mówiąc. Szkoda, że nie udało się zdobyć więcej punktów oraz pojechać ciekawszych biegów. Myślę, że klub jest zadowolony, ponieważ zawody były na styku, aczkolwiek ja ze swojego występu nie jestem zadowolony.”
Transmisja Grand Prix w Landshut 2025. Live tv, transmisja online
Żużel. Rohan Tungate jako kapitan ROW-u: „To był jeden z najcięższych meczów”
Polak w tym sezonie zmienił dostawcę silników i opuścił stajnię Jacka Rempały. To właśnie zbyt duże zaufanie do silników wspomnianego tunera było mu często zarzucane. Po czterech meczach sezonu Wiktor Lampart notuje średnią 1,429 pkt/bieg. Szczególnie zwrócił na siebie uwagę w ostatnim domowym spotkaniu, kiedy to po raz pierwszy od 2022 roku zanotował dwucyfrowy wynik, zdobywając 11 punktów. Zapytaliśmy zawodnika, co zmieniło się u niego przez zimę – nie zabrakło też odniesienia do zmiany tunera.
„Na tamtych silnikach nie szło, więc musiałem coś zmienić. Po prostu chciałem spróbować czegoś nowego. W porównaniu do poprzedniego sezonu zmieniły się u mnie silniki, przełożenia, klub – tak to mniej więcej wygląda” – wyjaśnił. Wiktor Lampart w rozmowie z naszym portalem po meczu.
Następny mecz częstochowianie pojadą 11 maja, kiedy to na własnym stadionie zmierzą się z ROW-em Rybnik. Włókniarz Częstochowa z pewnością będzie chciał wykorzystać słabszą postawę beniaminka i dopisać kolejne dwa punkty do ligowej tabeli.



- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley