Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Wielka ulga w Stali Gorzów. „Nikt na nas nie stawiał. Ja wierzyłem i teraz nie obetną mi ręki!”

Fot. Łukasz Wilk
📅 11 września 2025 🕒 11:48 ⏱ 3 min czytania ✍️ Autor:

Stal Gorzów przybliżyła się do utrzymania w Ekstralidze. Trener Świst mówi o niespodziance i uldze

W ostatnich tygodniach wokół Gezet Stali Gorzów Wielkopolski panowała toksyczna atmosfera. Mimo to jadący pod dużą presją żużlowcy z województwa lubuskiego pokonali w piątek Innpro ROW Rybnik 51:39 i znacząco przybliżyli się do utrzymania w PGE Ekstralidze.

O zwycięstwie Stali zdecydowały bardzo dobre występy dwójki liderów – Martina Vaculika i Andersa Thomsena, którzy dowieźli trzynaście punktów. A także wsparcie Andrzeja Lebiediewa (dziesięć punktów) i Oskara Palucha (dziewięć punktów).

Dla żużlowców Stali była to wręcz sprawa honorowa. Po dwóch porażkach z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa musieli wysłuchiwać litanii wyzwisk od własnych kibiców, rozczarowanych ich beznadziejną jazdą.

Te mecze ROW-em są bardzo ważne i stresujące. To dlatego nie widać radości na mojej twarzy. Wiecie, zawodnicy mają różne emocje. W głębi duszy się cieszę. Ale czuję też olbrzymią presję. Nie będę przedwcześnie podskakiwał metr do góry – mówił Martin Vaculik, po zwycięstwie w pierwszym meczu nad rybniczanami, w rozmowie z Radio Zachód.

Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?

To żadna tajemnica, że Stal Gorzów wisi nad przepaścią. Już rok temu groziło jej bankructwo: dług wynosił trzynaście milionów złotych. Pacjentowi w stanie krytycznym respirator podłączyli wtedy jednak lokalni sponsorzy i niezawodny w tej kwestii miejski magistrat.

Minął rok i sytuacja finansowa Stali jest równie opłakana. Dług wynosi cztery miliony złotych. I to nie wliczając ani zaciągniętych kredytów, ani realnej perspektywy, że bazowa kwota zaraz powiększyć się może o kolejne dwa miliony. Nic dziwnego, że kwestia pozostania w PGE Ekstralidze urosła dla gorzowskiego zespołu do rangi sprawy życia i śmierci.

Ja jeszcze się trzęsę. Jakieś dreszcze mam. Byliśmy wszyscy bardzo skoncentrowani. Chodziliśmy, motywowaliśmy się, pocieszaliśmy jeden drugiego. Że będzie dobrze. Że musi być dobrze. I że musimy rozstrzygnąć to na własną korzyść. I to zrobiliśmy. Rozstrzygnęliśmy ten mecz z ROW-em w pierwszej kolejce. Tonowałem oczywiście ten huraoptymizm, wymagałem porządnych zmian w motocyklach, bo tor się zmieniał, ale zawodnicy obierali właściwe ścieżki. Wiedzieli, gdzie jeździć, więc jestem bardzo szczęśliwy. Gdyby ktoś mi powiedział przed meczem, że w Rybniku wygramy dwunastoma punktami, nie uwierzyłbym. Liczyłem na czterdzieści osiem punktów. A tu miła niespodzianka. Nawet wygrałem nasz wewnętrzny klubowy zakład. I nie obetną mi ręki! Wygrałem konkretnie z prezesem Dariuszem Wróblem. Prezes nie stawiał na zwycięstwo. Po prawdzie, w samochodzie, którym jechaliśmy, nikt nie stawiał. Tylko ja. Wiedziałem od początku, że wygramy – komentował Piotr Świst, trener Stali, na antenie Radia Zachód.

21 września Stal czeka jeszcze rewanż z Innpro ROW-em Rybnik, a następnie baraż o miejsce w Ekstralidze z wicemistrzem drugiego szczebla rozgrywkowego.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Stali Gorzów
Fot. Paweł Mruk
Martin Vaculik
Fot. Emilia Hamerska-Lengas
Avatar Jan Mazurek

Autor tekstu:

Jan Mazurek

Dziennikarz z wieloletnim stażem. Żużel śledzi od złotych czasów Golloba, Hampela i drużyny trenera Cieślaka.

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *