W ROW Rybnik wierzą w jego umiejętności. To będzie transferowy strzał w dziesiątkę!

W ROW Rybnik wierzą w jego umiejętności. To będzie transferowy strzał w dziesiątkę!
Talent posiada, prawdopodobnie znalazł też swoje miejsce na ziemi. Maksym Borowiak, który w swojej karierze reprezentował kluby z Leszna i Zielonej Góry w sezonie 2024 trafił do Innpro ROW-u Rybnik. Drużyny, która ostatecznie wywalczyła na torze awans do PGE Ekstraligi. Maksym Borowiak, choć jeszcze tego nie ogłoszono, to będzie ścigał się w barwach rekinów. Po raz pierwszy w karierze będzie on mógł ścigać się regularnie w najlepszej lidze świata.
Miał on jednak już swój debiut w PGE Ekstralidze, startując w sezonie 2022 w pięciu wyścigach w barwach Fogo Unii Leszno. Zdobył wtedy jedynie dwa punkty i nie pokazał niczego szczególnego. Obecnie jednak z dużo większym doświadczeniem jazdy może być to mocny punkt rybniczan. Trener drużyny Piotr Żyto w rozmowie dla klubowych mediów powiedział, co uważa o Maksymie Borowiaku.
Nie znam go osobiście, nigdy z nim nie pracowałem. Widziałem parę spotkań Maksyma w telewizji i na tej podstawie mogę powiedzieć, że jest juniorem z pewnym doświadczeniem, który jeździł nie tylko w Unii Leszno, ale i też w Falubazie Zielona Góra, a teraz w Rybniku. To jest kapitał. Tym bardziej że tam, gdzie był, bito się o wielkie cele. Teraz pytanie jak bardzo ten kapitał z Metalkas 2 Ekstraligi przyda się w PGE Ekstralidze. Ja liczę na to, że to zaprocentuje. Wiele sobie po nim obiecuję.
Przejście z Metalkas 2. Ekstraligi do PGE Ekstraligi może być dla żużlowca szczególnie tak młodego wymagające. Jest to duży skok jakościowy względem niższej ligi więc i konieczność lepszej jazdy jest w niej wymagana. Końcówka sezonu 2024 w wykonaniu Borowiaka może napawać optymizmem, szczególnie dwumecz finałowy, w którym zdobył 9 punktów i bonus w dużym stopniu przyczyniając się do sukcesu swojej drużyny. Piotr Żyto głównie na tym opiera swój optymizm z nim związany.
Mój optymizm opieram przede wszystkim na meczach finałowych w Metalkas 2. Ekstralidze, gdzie Maksym zaprezentował się bardzo dobrze. W ogóle juniorzy pojechali wyśmienicie i dali Rybnikowi ten awans. Jego średnia w ostatnim sezonie tez była przyzwoita. Nie ukrywam, że chcieliśmy go zatrzymać, bo liczymy na to, że w drugim roku będzie jeszcze lepszy. Poznał tor, klub, a to powinno zaprocentować. Dla mnie dużym plusem jest też to, że on chciał zostać w Rybniku, bo to pokazuje, że dobrze się tu czuje. To też ma znaczenie.
Maksym Borowiak w rybnickich barwach w zeszłorocznym sezonie zdobył 47 punktów i 10 punktów bonusowych będąc jednym z trzech podstawowych juniorów ROW-u. Prócz niego o siłę juniorską dbali Paweł Trześniewski i Kacper Tkocz.



- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”