Tai Woffinden jest nieprofesjonalny podczas leczenia kontuzji?
Autor: Paweł Płóciniak
Tai Woffinden jest nieprofesjonalny podczas leczenia kontuzji?
Tai Woffinden cały czas leczy kontuzję łokcia, którą odniósł pod koniec czerwca podczas rundy Grand Prix Polski w Gorzowie. W PGE Ekstralidze rozpoczęły się już play-offy, a niedługo również decydująca faza zacznie się w jego rodzimej lidze Premiership. W lepszej sytuacji jest drużyna Sheffield, bowiem może stosować za Brytyjczyka zastępstwo zawodnika. Takiej możliwości nie ma Betard Sparta Wrocław, która w walce o Drużynowe Mistrzostwo Polski będzie musiała radzić sobie bez niego.
Wiele głosów pojawiło się środowisku, że Tai nie podchodzi poważnie do żużla, tym bardziej że ostatnio po Grand Prix w Cardiff grał koncert i z relacji z tego wydarzenia nie wyglądało jakby miał problemy z kontuzjowaną ręką. Jednak po kolejnych badaniach Woffinden musiał zakończyć sezon, o czym poinformował na swoich mediach społecznościowych. O podejściu Brytyjczyka wypowiedzieli się w programie Kolegium Żużlowe Patryk Malitowski i Mateusz Puka.
– Nikt z nas nie wie jak pracuje Tai Woffinden. Można zobaczyć, że organizuje koncerty. Każdy sportowiec, zwłaszcza kontuzjowany czasu ma mnóstwo, trochę pieniędzy i się czasami bawią, a jedni to pokazują, a inni nie. Gdyby nie chciał jeździć na żużlu, to decyzja o końcu kariery już by zapadła i wiedzielibyśmy coś więcej. Robił, co mógł w sezonie, teraz kolejna kontuzja i walczy o powrót do zdrowia. Takich rzeczy się nie robi jeśli zależy ci na sporcie, chyba że planuje podpisać jeszcze dobry kontrakt. Myślę, że nie można wierzyć we wszystko, co usłyszymy i zobaczymy. Sportowcy mają dużo czasu i nie wszyscy są Bartkiem Zmarzlikiem. – mówił Malitowski.
– Tai Woffinden jest profesjonalistą. Przykładowo Łukasz Benz bierze zwolnienie na miesiąc i nie ma go w czasie meczów, a jednocześnie wrzuca filmik, jak tańczy na dyskotece w Toruniu świetnie się bawi. To jest nieprofesjonalne z jego strony. Tai Woffinden nie powinien wrzucać nagrań, bo potem nie może mieć do nikogo pretensji, że tak myśli. – twierdzi dziennikarz Mateusz Puka.
Trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata na pewno po tym sezonie opuści Betard Spartę Wrocław, którą reprezentuje od 2012 roku. Brytyjczyk ma zasilić NovyHotel Falubaz Zielona Góra, a jego miejsce we Wrocławiu ma zastąpić Brady Kurtz. Wiadomo już, że Woffinden nie będzie miał okazji pożegnać się z kibicami Sparty na torze, ale nie wykluczone że pojawi się na jednym ze spotkań podopiecznych Dariusza Śledzia, bowiem wrocławianie awansowali do półfinału PGE Ekstraligi.
Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ
- Żużel. Zawodnik Wilków Krosno mówi co się dzieje na rynku transferowym! „Strasznie zwariowany”
- Lider Stali Gorzów z niepokojącymi słowami! Początek większych kłopotów?!
- Żużel. Mają asa w rękawie! Może dać im awans do PGE Ekstraligi!
- Anders Thomsen wypowiedział się na temat Gorzowa „To jest mój drugi dom”
- Żużel. Zlata Stuha dla Adama Bednara
Trochę nie rozumiem decyzji władz Falubazu. Już Wrocław przejechał się na pozostawienie Taia Kosztem Piotrka Pawlickiego i to jeszcze przed kontuzją tego pierwszego. Ten sam błąd popełnia teraz Zielona Góra. Oczywiście zapewne chodzi o pieniądze, bo przecież Madsen kosztuje sporo, a matematyka jest nieubłagalna. Myślę jednak, że czkawką odbije się rezygnacja z usług Pitera i mogę się założyć, że w przyszłym sezonie będzie On miał wyższą średnią niż Brytyjczyk.